Początek może i wypadł w moim wykonaniu bardzo dobrze, lecz Brian po chwili zaczął dochodzić do głosu. Uderzenie w splot słoneczny wywołało u mnie nieco bólu przez co schyliłem się w dół. Rywal chciał to wykorzystać, lecz nie ze mną takie numery. Skierowałem swój wzrok delikatnie w górę i dojrzałem tam rywala dlatego też szybko użyłem jednej z swych rąk i otwartą dłonią trzepnąłem prosto w klatkę piersiową rywala zapobiegając wykonaniu akcji. Open Hand Chop.

Wściekłość, która niewątpliwie ogarnęła niemalże cały mój umysł, wydawała się ustępować. Brian - bowiem to właśnie on był zalążkiem mych wszystkich kłopotów, cofnął się ku linom, i właśnie stamtąd obserwował me wszelakie ruchy. Wytoczywszy się z pierścienia, postanowiłem kontrolować jakiekolwiek poczynania mego konkurenta zza pola bitwy. Czas, w którym zatoczyłem koło dookoła ringu podziałał na mnie zarówno kojąco jak i motywująco. Łyczek napoju, wyrwanego z rąk jakiegoś smarkacza pozwolić mi uzupełnić płyny i dalej toczyć walkę. Mina tego dzieciaczka, była nie tęga bowiem z jego napoju po chwili nie pozostało już nic, gdyż całą zawartość wylałem wprost w pysk jego ojcu. Głośno się zaśmiawszy, ponownie skupiłem swój wzrok na rywalu. Pora na ciebie gnojku, po czym wturlałem się w samo centrum kwadratowego pierścienia, i ruszyłem z atakiem w kierunku tego sukinkota.

Rozwścieczony rywal będąc w swym amoku nie zdążył zareagować podczas gdy ja znowu wymierzyłem mu akcję. Tym razem złapałem go za głowę i mocno odchylając ciało do tyłu upadłem razem z nim. Owe manewry spowodowały wykonanie akcji zwanej Russian Leg Sweep. Opponent bardzo szybko powstał, jednakże spodziewałem się tego i od razu złapałem go za głowę wykonując Neckbreaker. O tak! Maszyna w natarciu.

<wybaczcie jakość i ilość, ale dziś nie dam rady napisać nic wiecej>

To nie był koniec tego co przygotowałem dla rywala. Big Show począł się podnosić po łamaczu karku jaki mu wymierzyłem, dlatego bardzo szybko obmyśliłem kolejną akcję. "Wstawaj Grubasie!" - krzyczałem, aby zachęcić do szybszego podniesienia się adwersarza, oraz jeszcze bardziej go rozwścieczyć. Kiedy Biggie stał już na nogach i zbliżał się do mnie lekko chwiejnym krokiem złapałem go za rękę i pociągnąłem Irish Whipem ze wszystkich sił. Zmęczony Show biegł jednak nogi ugięły się pod nim tuż przed linami co spowodowało, że szyją uderzył porsto w drugą linę na której się zawiesił. To była moja szansa. Publiczność nie mogła dowierzyć, jednak to była prawda. Zacząłem się nakręcać niecierpliwie skacząc po ringu przy okazji napinając swoje muskuły. "It's time to Get My Shit In!" - zakrzyczałem, a kibice wiedzieli, iż szykuje się jedna z niewiarygodnych akcji. Odbijając się od przeciwległych lin kątem oka spojrzałem jeszcze czy głowa Big Showa wciąż jest oparta o drugą linę. Na szczęście dokładnie tak było, gdyż jak wiadomo w ten sposób łatwo zaczerpnąć powietrza. Rozpędziłem się, a następnie chwytając rękami górnej liny uderzyłem opponenta mocno dwoma nogami w głowę. 619 [+ UM Technics] 619 connected! Fani łapali się za głowy z niedowierzania, jednak to nie był sen, 619 wykonane! Show padł do tyłu jak rażony piorunem. Pomimo, że nie było to tak dynamicznie zrobione, jak u pewnego meksykańskiego zapaśnika, siła uderzenia była na tyle mocna, że rywal padł do tyłu w bezruchu. Nie pozostało mi nic innego jak przypiąć...

<619 nie jest akcją z lin, więc mogę użyć umiejętności Technics>

Widać że nie czytasz postów, pin był xd

Co jest? Moja ręka spoczywa na Big Shole, barki jego na ringu, a sędzia nie chce liczyć! Wściekły zostawiam Showa zbliżając się do sędziego. "Co ty kur*a odpier*alasz? Czemu nie liczysz?" Arbiter zaczął coś bełkotać, jednak będąc w amoku nie rozumiałem go, zacząłem tylko wściekły zbliżać się do niego, on z obawy przede mną począł robić korki do tyłu. Przez myśli przechodziły mi tysiące rozwiązań, począwszy od dotkliwego pobicia sędziego do rozpierdolenia wszystkiego co jest na tej arenie. Moja ręka uniosła się do góry, jednak wtedy doznałem olśnienia. Zajmuje się sędzią, a Big Show tam odpoczywa. Nie myliłem się, zregenerowany Show był już na nogach, jednak odwracając się od razu ruszyłem na niego i wykonałem Big Boot. Twardy grubas zdołał ustać na nogach w oparciu o narożnik, jednak ja od razu podbiegłem do niego mocno kopiąc w czaszkę. Enzuiguri wykonane. Show zaczął słaniać się na nogach, jednak nie czekając aż spadnie na ziemie złapałem go za kombinezon i wykonałem Suplex.   

Kolejna część planu wykonana, jednak mam teraz całkiem niezły pomysł. Jako, że mój rywal jest olbrzymem pod względem gabarytów na pewno jego nogi są słabe i nie wytrzymają zbyt wiele, dlatego korzystając, że jest na ziemi zapiąłem mu Inverted Cloverleaf. Tap Out śmieciu!

Łapię się lin.

Jeden głupi błąd i dałem się skontrować, przez co teraz jestem w defensywie. Na domiar złego rywal zapiął na mnie jeszcze jakąś pierdoloną dzwignie... Ból był nie dozniesienia zatem musiałem szybko się z tego submissionu uwolnić. Widziałem, że blisko mnie są liny toteż syzbko się ich złapał przerywając uścisk.