Spajk raczej to zrozumie. A więc zaczynamy!

Obaj zawodnicy są już w ringu. Atmosfera na trybunach rozgrzewa salę do czerwoności. Na szali najważniejsze trofeum tej organizacji. Przyszłość, kontra stara gwardia. Rozpoczynamy pięknym Kto Ładniej na min. 500 słów. Oczekuję od was starcia godnego Main Eventu tej gali. Bez wierszy, bez bajeczek. Świetne posty. Publika, chęć zwycięstwa, konflikt. To chce przeczytać. Do boju!

Codziennie patrząc w lustro zadaje sobie pytanie: ,,Co jeżeli to jest to?", co jeżeli właśnie dotarłem do kresu mojej kariery? Mam już 41 lat, a z każdym dniem pas zamiast przypominać nagrodę coraz bardziej przypomina mi niepotrzebne utrapienie. Właściwie to łatwiej byłoby już teraz pozbyć się tego badziewia i odejść w zapomnienie, bowiem osiągnąłem już wszystko co mogłem.
Czuje się wewnętrznie rozerwany, całkowicie rozkojarzony. Gdyby nie to, że mój dzisiejszy przeciwnik pochodzi z Europy zapewne już dawno zrezygnowałbym z tej walki, jednakże jedna z moich ostatnich walk nie może być kompletną parodią - muszę wygrać to starcie...

Silne uderzenie w gong uciszyło wszystkie zebrane tutaj osoby, my natomiast na ten znak opuściliśmy swe narożniki i wykonaliśmy parę kroków w stronę środka ringu. Po ostatnim Raw zdecydowanie posiadałem przewagę psychiczną. Rywal, jeszcze nie tak dawno bardzo pewny siebie, wydawał się być w tym momencie cieniem siebie - albo bardzo przejął się ostatnią porażką, albo była to bardzo dobra zasłona - coś mówi mi, że zaraz się o tym przekonam.

Przez parę chwil po prostu staliśmy na środku ringu, twarzą w twarz, ale pewnym momencie markując uderzenie wpędziłem rywala w klincz. Naprawdę nie potrzebowałem dużo, żeby tutaj także wypracować sobie przewagę - szybko zepchnąłem rywala do narożnika gdzie przez parę sekund mogłem bezkarnie okopać go już na początku. Potężnie wyprowadzane kopnięcia trafiały kolejno w nogi, brzuch i czaszkę rywala kiedy to sędzia nakazał, abym odsunął się do Princa.

Po cofnięciu się o parę kroków sędzia zezwolił na kontynuowanie walki, z zamiarem dokończenia rozpoczętego dzieła zmierzałem w stronę rywala kiedy ten nagle wybił się z narożnika i dosłownie wbił mnie w ten znajdujący się naprzeciwko. Parę razy jego głowa dobijała moje ciało w złączenia lin, zawiodłem się na sobie - musiałem szybko naprawić błąd....Nogą odbiłem rywala od siebie posyłając go na liny, ten napędzony atakiem zaczął biec w moją stronę. Wystarczył mi tylko szybki krok w bok i uniknając ataku rywala dałem sobie szansę na wyprowadzenie mojego. Nim Devitt zdążył się obrócić otrzymał Half Nelson Bulldog. Jak się okazało ten cios rozpoczynał tylko moją składankę, bowiem dosłownie na moment po tym stojący już rywal otrzymał Lou Thesz Press, który przerodził się w salwę punchy wyprowadzonych z mojej strony.

W pełni amerykańska publika właśnie tego oczekiwała - porażki aroganckiego europejczyka, a swoją aprobatę co do moich działań wyraziła głośnymi chantami.

Dziadek 1, Arogant 0. Młodzik właśnie czołgał się po macie szukając ucieczki spod topora. Na szczęście jego ucieczka była na tyle nie udolna, że bez problemu dogoniłem go i złapawszy za głowę podniosłem na nogi. Parę uderzeń w twarz i po chwili Spiked DDT stało się faktem.

W tym przypływie furii pokusiłem się o kolejną akcję - postawiłem Devitta na nogi po czym zdziewliwszy go w twarz i oszołomieniu wrzuciłem go na barki. Z tej pozycji mogłem bez problemowo wykonać Fireman's Carry Gutbuster. Uderzywszy o matę Prince zobaczył gwiazdy, czas na jego wyjazd z powrotem do Europy, jednakże przed tym rywal otrzymał jeszcze jeden wstrząs w postaci Snap Suplexa.

Poproszę dodatkowe 2 minuty

"Europejska potęga upada" - właśnie tak wyobrażam sobie nagłówek jutrzejszej gazety. Nie pozwolę sobie na nic innego. Fani tego chcą, ja tego chcę i cała Kanada tego chce - nikt nie będzie czuł się zawiedziony.

Zadawszy przed chwilą atak przygotowałem sobie rywala idealni. Podszedłem do leżącego zawodnika i zapinając uścisk na szyję delikatnie go poddusiłem. Następnie przeszedłem do zapięcia Texas Cloverleaf na środku ringu.

Dźwignia zapięta! 4 szanse na wyjście.

Wiemy o problemach Aarona, więc poczekamy ew. dwa dni na jego odpis)