Wlasnie zauwazylem ale okej dokoncze juz bez nich nie chce mi sie naprawiac.


Cesaro idąc za ciosem szybko pochylił się ponad swym przeciwnikiem i wyrywając z ziemi niczym worek kartofli przerzucając ponad sobą potężnym Relase German Suplex'em. Mezczyzna przelecial niemal pol ringu konczac swoj lot przy narozniku. Tam to chcac ratowac zycie przy pomocy lin uniosl sie na rowne nogi opierajac o naroznik. Narazajac jedynie na kolejne baty poniewaz Cesaro nie tracac czasu dobieglem do niego i ustawilem jednym prostym wymykiem na szczycie konstrukcji. Skad to zrzucilem go silnym Avalanche Fallaway Slam'em. Biedak ponownie powital sie ze srodkiem ringu, a ja gdy powstalem poczestowalem fanow znakiem "fuck u" ulozonym z dloni po czym dodajac "screw Amercia!" pochwycil w dolnej partii nog przeciwnika zakrecajac go pierwszy, drugi i tak az do dwudziestego pierwszego razu Giant Swing'iem. To poczatek konca lajzo!.

Dobra nie dałeś pinu ale nie przeciągajmy i tak wygrałeś. 1.2.3. Wygrywa Cesaro.