Wzorowałem się na  TYM filmiku. BF Suplex jest na miejscu 18 i nie oplata mnie za żebra.

Cholerny Japończyk! Dałem się zrobić jak małe dziecko, a teraz muszę ratować sobie dupsko. Znam ten chwyt bardzo dobrze stosowany był na mnie wiele razy. Mam wiele pomysłów na wydostanie się z tej sytuacji, jednak mam mało czasu na przemyślenia, wybiorę najszybszy i najprostszy. Rękę którą mam na jego karku całkowicie wyluzowałem i robię natychmiastowy obrót pod przeciwnika tak bym plecami dotykał jego brzucha, bez zawahania wyniosłem go ku górze i Samoan Drop zaaplikowany! Nadszedł mój czas!

@Wybrałem sobie moment w którym oboje trzymamy się za głowy, gdyż tu żadne żebra nie wchodzą w grę ...

Skurczybyk naprawdę mnie zaskoczył, nie spodziewałem się tego w dodatku po przeanalizowaniu jego poprzednich walk. Chociaż najważniejsze teraz jest to że przejąłem inicjatywę. Yoshi nie jest zmęczony tak jak ja, więc jego comeback może zaraz nastąpić. Powoli zaczyna wstawać o własnych siłach, jednak mu w tym pomogę. Stał już na wyprostowanych nogach, wyniosłem go na barki by wykonać Fireman's Carry Gutebuster!
YEAA! - okrzyk obudził fanów, którzy dopingowali mnie jak i mego przeciwnika. Podniosłem Yoshiego by zacząć go okładać gradem ciosów ( puche ). Doszliśmy do narożnika, a ja nie przerywałem ataku, gdy Tatsu nie miał drogi ucieczki ( był przy narożniku ) zamroczyłem go potężnym ciosem w szczękę. Zrobiłem 3 kroki do tyłu, za celebrowałem mojego bicepsa, po czym przygwoździłem go do cornera ( Runing Corner Clothesline ). Jednak toto nie był koniec moich ataków, to był dopiero początek! Podiosłem opponenta kopnąłem go w okolice przepony złapałem go za łeb i Vertical Suplex!

@edit: BBCode.

Ostatnio edytowany przez TEA (2014-03-20 22:28:08)

Teraz trzeba ostrożnie, Yoshi może obudzić w sobie alter ego i zaatakować mnie z zdwojoną mocą. Aby nie stracić inicjatywy postanowiłem ustawić się już w pozycji bojowej. Yoshi powstał rzuciłem się na niego złapałem za rękę i posłałem na liny biegłem z lekkim opóźnieniem za nim, również odbiłem się od lin jak ten się odwrócił było już za późno Rebound Clothesline. Leży plackiem na macie i chyba chwilę na niej poleży, zamierzam to wykorzystać stanąłem nad jego głową, zacisnąłem bicka i poczęstowałem pięścią opponenta! ( Fist Drop )

Natychmiast wstaję i wykonuję Multiple Elbow Drops*! Po serii ataków łokciem podchodzę do nóg opponenta i zapinam Figure four leglock w centrum ringu!

* - Technics

Cóż, początek walki w moim wykonaniu był dość dobry jednakże przez jeden głupi błąd dałem się tak łatwo podejść. Ted wykorzystał moje gapiostwo i zapiał mi tzw Czwóreczkę. Nie bardzo wiedziałem co mam zrobić, lecz po chwili wpadłem na pewien pomysł. Widząc, że Ted ma jedna wolna nogę zaczynam wykręcać ją w bok, aby później ją zaatakować. Gdy jego noga była już dość wykręcona uderzyłem w nią cała serią Punchów po czym szybko uciekłem z jego nóg, gdyż jego uścisk znacząco opadł z sił ponieważ jego druga noga była bardzo osłabiona.

Ted mimo bólu jaki  sprawiłem mu wcześniej ma jeszcze siłę, aby zapiać mi Figure four leglock. Znalazłem się w trudnej sytuacji. W końcu wpadłem na pewien pomysł. Zebrałem swoje wszystkie siły a następnie obróciłem się o 180 stopni, powodując to, że przeciwnik sam wpadł w swoja pułapkę.

Udało mi się wyjść z tej morderczej dźwigni. Ted jest przepełniony gniewem, więc nie jestem w dobrej sytuacji. Zmęczenie zaczyna dawać się nam we znaki, ale jeszcze nie jest to tragiczna sytuacja. Każdy moment, każda akcja musi być przemyślana bo głupi błąd może oznaczać przegranie pojedynku. Ciężko oddycham, z trudem łapię oddech, ale znam znaczenie tej batalii. Jeśli nie teraz to kiedy indziej? Moje rozmyślenia przerwał wstający z maty Ted wiedziałem, że to już czas na kontynuacje tego starcia. Gdy adwersarz stał już na nogach wiedziałem, że był to sygnał do krwiożerczego ataku niczym rekin na swą ofiarę. Zza pleców dochodziły do mnie odgłosy szalejących fanów wiedziałem, że nie mogę tak po prostu przegrać. Nie czekam na to co zrobi Ted od razu ruszam na niego z serią punchów, które doprowadzają nas do narożnika. Po wejściu w narożnik zaczynam wykonywać mocne Low Kick. Rywal nie zdołał zbyt długo wytrzymać i kleknął na kolanie. Nie tracąc, ani sekundy dłużej odbijam się od lin i wpadam w niego pięknym Basement Dropkick po którym uderzył głowa w stalowy narożnik.