Wchodzę. (Edit jak zwykle później... )

Proszę o przedłużenie czasu na KŁ do godziny 19:00. Mam jutro poprawkę i muszę się uczyć

Gdy tylko zabrzmiał gong Ryan rzucił się na swego przeciwnika. Po kilku, wymierzonych Mattowi punchach doszli razem do lin. Wtedy to Silverback chwycił swego rywala za rękę i posłał Irish Whipem na liny. Mięśniak chciał sprowadzić przeciwnika do parteru silnym Clotheslinem, jego oponent uchylił się jednak, znów odbił się od lin i sam uderzył Rybacka potężnym Clotheslinem. Zaatakował całym ciałem i upadł za Silverbackiem na jedno kolano, zaś olbrzymi wrestler uderzył plecami o matę. Hardy wstał szybko, wykonał kilka Stompów na rywalu, uderzył na koniec mocnym Elbow Dropem i odwrócił się w stronę widowni, przez chwilę popisując się, korzystając ze swojego chwilowego tryumfu. Publiczność zaczęła mocniej krzyczeć, nie było to jednak spowodowane działaniami Hardy'ego. Gdy się odwrócił zobaczył stojącego za jego plecami rozwścieczonego Big Hungry'ego.

Matt przez chwilę stał jak sparaliżowany i ten właśnie moment wykorzystał Ryback. Chwycił swego rywala mocno za głowę, chwilę ją ściskał, a następnie uderzył nią mocno o matę wykonując Face Slam, po którym Ryan, bez chwili wahania, zaczął zasypywać leżącego przeciwnika wieloma stompami. Gdy ten odwrócił się na plecy, Silverback ukląkł na jedno kolano i przystąpił do zasypywania swego rywala gradem punchów. Po 8 uderzeniu, Ryan stanął nad poobijany Hardym chwycił jego głowę i parę razy uderzył nią o podłoże. Po wykonaniu Multiple Mat Slams Zaczął tauntować publikę Rycząc i prezentując pokaźnej wielkości mięśnie. Odezwał się cheer pomieszany z heatem. Widowni z jednej strony podobała się wściekła, pierwotna siła olbrzyma, z drugiej strony nadal było sporo tych którzy uważali, że jest nie okrzesany, i że nie stosuje żadnej techniki tylko bije wszystkich na prawo i lewo. Szczerze mówiąc nie obchodziło to Wiecznie Głodnego - ten z którym teraz się mierzy jest głównym sprawcą jego porażki na poprzednim RAW i nie zamierzał dawać mu taryfy ulgowej.

Gdy Silverback tauntował publiczność, Matt zdążył wstać i gdy tylko Ryback zwrócił na niego uwagę, ten rzucił się na niego i z impetem obaj wpadli w narożnik. Widownia przeżyła jakby Déjà vu. Matt zaczął uderzać w Ryana, jednak było widać, że te punche nie są zbyt silne i szybkie. Big Hungry, gdy minęło zaskoczenie, uchylił się przed jednym z tych ciosów i zamienił się z Hardym miejscami - teraz to on był oprawcą. Jego punche były o niebo silniejsze, bowiem przepełniała je furia. Wspomnienie porażki z zeszłego tygodnia i fakt iż dał się zaskoczyć, wypełniły go gniewem, który musiał znaleźć jakieś ujście. Po pewnym czasie, który niezmiernie dłużył się Mattowi, Ryback chwycił go za ramię, najmocniej jak umiał rzucił swym rywalem w narożnik i sam pobiegł za nim[mail][/mail] z krzykiem. Po tak silnym uderzeniu plecami o róg ringu, w normalnej sytuacji Hardy zatoczyłby się parę kroków po czym upadłby na ziemię. To jednak nie była typowa sytuacja. Sekundę po spotkaniu z narożnikiem, na Hardym wylądował rozpędzony Silverback. Teraz, po dostarczonym Avalache Big Hungry nie przeszkadzał już Mattowi osunąć się, a raczej upaść bezwiednie na matę.

Spoiler:

według tego 473 słowa.

Edit dotyczył poprawek interpunkcji, ortografii itp.

Ostatnio edytowany przez Shadow (2013-06-21 23:26:07)

Ryback, nie tracąc czasu na żaden taunt, podniósł Matta z powrotem do narożnika, zaczepił jego ręce o liny, tak żeby przypadkiem nie upadł i wykonał kilka silnych Shoulder Thrustów prosto w brzuch Hardy'ego. Następnie spróbował wykonać Biel, jednak jego oponent zaczął stawiać opór. Uderzył Silverbacka płaskim Knife Edge Chopem. Ten na chwilę stracił dech, zaskoczony zrobił kilka kroków do tyłu, prawą ręką cały czas trzymając się lin. Matt zaś pobiegł w stronę lin, który były naprzeciwko pochylonego Ryana, odbił się i popędził w stronę podduszonego przeciwnika. Big Hungry jednak nie dał się zaskoczyć i wyniósł rozpędzonego Matta na swoich plecach w górę, tak aby ten spadł poza ring. Hardy, owszem, nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, jakimś cudem jednak udało mu się ustać na krawędzi ringu, za linami. Przymierzył się i spróbował zadać silny cios na głowę Rybacka. Big Hungry jednak sparował go, a co więcej sam zadał cios w głowę, a widząc że tamtemu najwyraźniej zakręciło się w głowie dołożył jeszcze jeden Shoulder Thrust po czym wykonał Biel przez liny na środek ringu. Zachwycona publika ani na chwilę nie milkła!

Ryan zauważył że jego oponent nawet nie próbuje wstać, więc odbił się od lin, które miał za plecami i lekko rozpędzony wykonał Big Splash. Zaraz potem podniósł, już nie stawiającego sprzeciwu Matta. Wyniósł go w górę, opuścił i podniósł parę razy, podobnie jak się wyciska sztangę, po czym puścił go na ziemię, prezentując tym samym Gorilla Press Drop. Krzyknął głośno i klepnął się pary raz głowę, dla podgrzania atmosfery, która i tak była już gorąca - była to dopiero pierwsza walka aktualnego RAW a publiczność już żywo reagowała na to co działo się w ringu. Po tym krótkim tauntowaniu wrócił do swego przeciwnika. "Pomógł" mu wstać, ustawił go plecami do siebie, zarzucił jego ramię na swój kark po czym wykonał Belly to Back Suplex (um. Tactics)

Rybak szybko się podniósł; z Mattem było trochę gorzej. Silverback czekał jednak aby jego przeciwnik samemu stanął na nogi Gdy w końcu mu się to udało zatoczył się lekko po czym otrzymał silnego kopniaka w brzucho od Big Hungry'ego. Hardy zgiłął się w pół, a Ryan błyskawicznie włożył jego głowę między swoje nogi, pobił się pięściami w piersi niczym tarzan, po czym wyniósł przeciwnika na swoje ramiona i wykonał bolesny dla Matta Powerbomb.

Spoiler:

Akcja tylko jedna bo i tak pójdzie kontra, a nie wiem w jakim etapie będzie, więc opisuje cały ruch.

EDIT - kursywa

Ostatnio edytowany przez Shadow (2013-06-22 17:03:41)

Znalazłem się w ciężkich opresjach lecz coś mi podpowiadało że mogę teraz odwrócić losy tego pojedynku. Znajdowałem się na rękach oponenta więc jedyne co mogłem zrobić to zaatakować jego głowę. Zasypałem głowę Rybacka silnymi ciosami więc ten mnie upuścił po czym szybko wyprowadziłem DDT. Ponownie wstałem oparłem się o liny i czekałem na dalsze ataki

Odpoczynek dobrze mi zrobił i teraz mam mnóstwo sił do dalszych ataków. Nie pozwoliłem rywalowi dojść do siebie więc podszedłem do niego i podniosłem po czym wbiłem go brzuchem w narożnik a plecami do mnie. Delikatny rozbieg który wziąłem wzmocnił Corner Dropkick który wykonałem. Oponent przyłożył głową w piankę n narożniku lecz nie upadł więc postanowiłem wykonać kolejną akcję. Po raz kolejny wziąłem rozbieg i znów zaatakowałem rywala lecz tym razem jego nogę dokładnie prawą więc Low Dropkick zaaplikowany. Przeciągnąłem rywala na środek ringu a tam odbiłem się od lin i wykonałem Leg Drop prosto na szyje oponenta. Szybko rzuciłem się do przypięcia