Edge, odepchnięty przed wyswobodzonego już teraz z pinu Ortona, nie może uwierzyć w to, że pin nie został zaliczony. Obaj oponenci stają szybko na równe nogi, ale Rated R Superstar nie zamierza teraz dać za wygraną - wie, że zapalczywy charakter Randalla doprowadzi do tego, że Apex Predator zaatakuje szybko, toteż Master Manipulator był na tę ewentualność przygotowany. Gdy The Viper był już metr od Adama, ten pochylił się i wykonał Flapjack na liny znajdujące się za jego plecami. Randy uderzył w nie szyją, co na pewno nie wpłynęło dobrze na jego stan. Nie upadł jednak, lecz obrócił się zdezorientowany w kierunku swojego oponenta. The Ultimate Opportunist już na niego czekał - wykonał precyzyjne kopnięcie w okolice żołądka Apex Predatora, po czym uchwycił jego głowę pod pachę i wykonał Inverted DDT, w wyniku którego to Orton po raz kolejny przywitał się z matą. Edge nie zamierzał dać mu chwili wytchnienia. Zebrał całe swoje siły, podniósł Ortona na równe nogi, po czym nabrał powietrza w płuca, zaparł się nogami, po czym z nieskrywaną trudnością, lecz z powodzeniem, podniósł Vipera do góry i wykonał Powerbomb w okolice środka ringu. Randall zginał się z bólu, a Rated R Superstar uśmiechnął się lekko, po czym znów dopadł do niego, postawił na równe nogi, po czym wykonał Edgecution! Rywal upadł ledwie przytomny na matę, a Master Manipulator udał się w okolice narożnika...

The Ultimate Opportunist, będąc już w narożniku, pochylił się w charakterystyczny dla siebie sposób, a publiczność wiedziała już co się święci! Fani, zgromadzeni na całej hali, zaczęli głośno cheerować, co dodatkowo wspierało ich ulubieńca, który w tym właśnie momencie odgarniał swoje włosy i krzyczał na oponenta, aby wstawał. Po niemalże minucie, Randy w końcu stanął na chwiejnych nogach i powoli obrócił się w stronę oponenta. Ale było już zbyt późno, aby mógł cokolwiek zrobić, albowiem Master Manipulator był już metr przed nim i wykonał na nim Spear! Publiczność westchnęła głośno, Randy krzyknął, a Edge z wyrazem złości na twarzy, przeszedł do przypięcia, które miało dać wyrównanie tego pojedynku.

Raz... Dwa... Trzy...!

Tak, w końcu Rated R Superstarowi udało się nadrobić straty i spowodować remis, przez co zbliżył się on o o kolejny krok bliżej w stronę zwycięstwa. Publiczność głośno chantowała jego imię, a on czuł, że w sumie nie wszystko jest jeszcze stracone. Z jakiej strony by na to nie spojrzeć, w obecnej sytuacji ringowej, w gorszej pozycji znajdował się teraz Apex Predator. Owszem, Edge również otrzymał wcześniej akcję kończącą, ale było to już jakiś czas temu i zdążył zregenerować swoje nadwątlone mocno już siły, Orton zaś nie spodziewał się takiego oporu ze strony Kanadyjczyka, w wyniku czego leżał teraz na macie i zwijał się z bólu. The Ultimate Opportunist wiedział jednak, że to jeszcze nie koniec i że wszystko się może zdarzyć, więc zamierzał zachować ostrożność, aż do samego końca pojedynku. Po udanym przypięciu, Master Manipulator podniósł się na równe nogi z szaleńczym uśmieszkiem i udał w okolice swojego narożnika, gdzie za chwilę miał rozpocząć się decydujący pojedynek. Randy również dotarł do swojego narożnika, rzucając przy tym niespokojne spojrzenia w stronę Rated R Superstara, nie mogąc najwyraźniej uwierzyć w to, czego właśnie doświadczył. Po krótkiej chwili rozbrzmiał gong, symbolizujący początek trzeciego pojedynku. Wygrać go mógł jedynie jeden zawodnik, drugi zaś musiał obejść się smakiem... Rated R Superstar był gotów na wszystko, a w szczególności na Apex Predatora, który, wiedząc że nie wskóra nic desperacką obroną, rzucił się na Kanadyjczyka w tym samym czasie, w którym on rzucił się na niego. Wywiązał się brawl, w którym górę brał raz Randy, raz Edge, ale ostatecznie szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę tego drugiego. Uderzał on potężnymi ciosami w czaszkę Randalla, przez co Viper pod naporem uderzeń zmuszony był cofnąć się w okolice narożnika. Gdy nie miał już dokąd uciekać, Rated R Superstar przywarł do niego jeszcze mocniej. uderzając kolanami w jego brzuch i klatkę piersiową, do czasu gdy sędzia doliczył do czterech. Wtedy to Edge cofnął się i zaczął głośno dyskutować z sędzią, za którego plecami znajdował się Orton. Nagle, Ultimate Opportunist odepchnął na bok sędziego, prawdopodobnie z powodu Apex Predatora, który zamierzał zaatakować jak tchórz, od tyłu, po czym pochylił się nad Clotheslinem ze strony swojego oponenta i wykonał Edge-O-Matic! Publiczność szalała, a Rated R Superstar błyskawicznie przeszedł do przypięcia. Zwycięstwo już dawno byłoby po stronie Copelanda, gdyby nie sędzia leżący na macie. Publiczność głośno policzyła do trzech, jakby na potwierdzenie myśli swojego faworyta. Edge podniósł się ze zdenerwowaną miną, po czym zaczął cucić sędziego. Nagle, ni stąd ni zowąd, od tyłu zaatakował Viper. Zasypał plecy Adama lawiną uderzeń, pod wpływem których to Kanadyjczyk upadł na kolana. Jednak Orton nie zamierzał na tym poprzestać - pomógł wstać swojemu oponentowi, po czym ruszył ze swoim znanym combo. Wykonał pierwszy Clothesline, a potem zamierzył się z wykonaniem drugiego, lecz Edge znał swojego oponenta bardzo dobrze, być może lepiej niż on znał samego siebie - pochylił się pod uderzeniem, odbił od przeciwległych lin, po czym wykonał Spear na odwracającym się w jego stronę oponencie! Publiczność wybuchła cheerem, Randall padł nieprzytomny na matę, a Master Manipulator przeszedł do przypięcia swojego oponenta.

599 słów według http://www.wordcounttool.com/

Decyzję podejmowałem z Szeltonem:

Edge powrócił do gry razem z wyrównaniem na 1:1. Po tym jednak nie zrezygnował i odzyskawszy wiarę w zwycięstwo, napierał na nie aż do skutku. Nie owijając w bawełnę, mistrz manipulacji wykonał Edge-O-Matic, a następnie Spear! Orton padł "martwy", po czym nie zdołał odkopać w pinie...

1...
2...
3...

Here's your winner... The Rated-R-Suuuperstaaaaar... EEEEEEEDGEEEEE!!!