Dalej, Suicide!

Wiedziałem, że mam wolę walki i dam radę się nagle podnieść i wykonać Clothesline na zaskoczonym Suicide. Teraz znów mam inicjatywę i ja mogę sobie obmyślać plany, by zaatakować rywala. Oponent był już na kolanach, a ja łapiąc go jedną ręką za kark, a drugą za pośladki wypychając go poza ring. Teraz bez zastanowienia rozpędziłem się w stronę lin i wyskoczyłem z ringu,  wykonując Suicide Dive. Samobójca aż odleciał, po tej akcji uderzając w bandę. Jego plecy znowu cierpią, a ja w tym czasie do ringu wsuwam dużą drabinę, więc tam już będą dwie drabiny jedna duża, druga mała. Przez ten czas zamaskowany zawodnik już się podniósł, więc ja wskoczyłem szybko na apron, a on biegł w moją stronę i ja zrobiłem to samo biegnąc na niego wykonując Running Apron Knee Strike. Nie tracąc czasu podniosłem go od razu i wturlałem na ring. W kwadratowym pierścieniu zacząłem stompy, w plecy rywala, które i tak są osłabione. Po chwili okopywania podniosłem z maty przeciwnika, po czym ustawiłem się odpowiednio, by wykonać następną akcje i wykonałem przepiękny Super Back Suplex. Po akcji ustawiłem dużą drabinę tak, aby stała na nogach.

Drabina jest ustawiona na nogach, a ja odbijam się od lin i na rywalu, który się podnosi i jest w siedzącej pozycji wykonuje Running knee smash. Oj głowa Suicide musi boleć doznał kolejnego zderzenia mojego kolana z jego głową. W tym czasie, kiedy rywal zwija się z bólu małą drabinę, która też jest w ringu ustawiam opierając o narożnik, a zaraz za nią przesuwam przeciwnika pod tą drabinę. Odszedłem do narożnika, który jest na skos od samobójcy i poczekałem aż się podniesie. Gdy wykonał tą czynność bez zastanowienia wziąłem rozpęd i wykonałem Turnbuckle Dropkick wbijając go w narożnik. Oj osłabiane całą walkę plecy oponenta muszą być już słabe, a to nie koniec osłabień, ponieważ tuż po wykonaniu akcji wszedłem na narożnik i ponownie poczekałem, do momentu podniesienia się samobójcy. Minęło kilka chwil, a ja krzycząc YEES ! wzbiłem się w powietrze i wykonałem przepiękny Missile Front Dropkick.

Nie wiem, która to już moja udana akcja w tej walce, ale wiem kto tu przeważa i kto powinien mieć tytuł mistrza interkontynentalnego. Plecy i głowa rywala są w bardzo złym stanie sam nie wiem czy będzie mu potrzebna pomoc medyczna, ale mnie to zupełnie nie obchodzi, bo teraz liczy się tylko jedno zdjęcie pasa. Drabina jest już od jakiegoś czasu ustawiona, a rywal jest bardzo obolały, a ja prawie w ogóle. Pozostało mi skończenie tej walki zachodzę z zaskoczenia za plecy rywala i czekam aż się on podniesie, a kiedy wykona tą czynność wynoszę nogę w powietrze i wykrzykuje YEES ! i widzimy przepiękny Roundhouse Kick, po którym zostałem tylko ja i drabina. Zmierzam jak najszybciej, a mam do tego siły na szczyt drabiny i ściągam pas zawieszony w powietrzu

Po ponownym przejęciu inicjatywy przez przeciwnika byłem już maksymalnie nabuzowany energią.Nie mogłem pozwolić sobie na dalszą, niepotrzebną utratę sił.Gdy Daniel chciał wykonać już swoją akcję i miał nogę w górze schyliłem się i wbiłem w pas. Bryan stracił równowagę i dał się kontrolować.Tym sposobem wbiłem go w drabinę, która momentalnie przewróciła się na matę, a ja zasygnalizowałem tym, że to jeszcze nie koniec walki.

Zaraz po skontrowaniu planowanej przez Daniela akcji, fala punchy zalała jego twarz.Gdy już opamiętałem się z tej szarży posłałem go Irish Whipem na liny.Przy powricie Bryan został przeze mnie zatrzymany potężnym Bicycle Kick co znacznie go osłabiło.Rozgrzewkę mamy zaliczoną, więc pora na danie główne.Szybkim szarpnięciem za włosy mojego przeciwnika ulokowałem go w stójce i wymierzyłem Uppercut, w konsekwencji którego znalazł się blisko narożnika.Nie kombinując wiele, wbiłem go tam Shoulder Thrustem i zostawiłem go tam na moment.Chwilę później publiczność ujrzała Suicide'a biegnącego z drabiną ustawioną poziomo prosto na Daniela. Oponent nie miał już żadnej drogi ucieczki, więc został wbity w narożnik przez metalową drabinę.Mój przeciwnik był teraz zablokowany w narożniku, a ja wiedziałem jak to wykorzystać.Wziąłem dość spory rozbieg i wykonałem Dropkick prosto w głowę Daniela, lecz pozostałem na drabinie trzymającej się na drugiej linie.Wziąłem Bryana pod barki i posadziłem go na narożniku, a zaraz potem wykonałem Flux Capacitor na drabinę, która o mało co się nie połamała, jednak w skutek niestabilności lin zostaliśmy posłani na matę ringu, gdzie miała się toczyć dalsza walka.

Po tej akcji wysokiego ryzyka byłem strasznie podekscytowany tym, że wszystko poszło po mojej myśli i wyturlałem się z tym uczuciem na apron.Szybkie wybicie z trzeciej liny poskutkowało przygnieceniem Daniela akcją o nazwie Slingshot Splash,która podkreśliła moją dominację w ringu.Bryan odskoczył jak oparzony po zainkasowaniu tej akcji i powrócił do stójki, trzymając się za klatkę piersiową.To był jego wielki błąd, ponieważ jeden Headbutt ponownie posłał go w okolice drabiny, gdzie ponownie ulokowałem go Shoulder Thrustem.Krótki rozbieg sprawił, iż mój przeciwnik ponownie zainkasował akcję z mojej strony, lecz tym razem było to "End it All".Oponent trzymając się za twarz, oparł swoje kolano na macie tak, jakby zachęcał mnie do wykonania kolejnej akcji. Nie dałem się prosić dwa razy i już po chwili głowa przeciwnika wylądowała na drugiej poduszce od narożnika, tym samym inkasując akcję o nazwie Quick Kill.Bryan leżał obok narożnika, a ja w tym czasie wziąłem drabinę i położyłem ją na środku ringu.Daniel wiedząc co może się wydarzyć wyrwał na mnie z Clotheslinem, jednak ja schyliłem się mininalnie pod jego ręką, objąłem jego szyje moim ramieniem i wykonałem Wave of the Future (+Tactics) o drabinę będącą na środku ringu.

Po perfekcyjnie przeprowadzonym ataku miałem chwilę dla siebie i wykorzystałem ją na rozstawienie drabiny na środku ringu.W momencie, kiedy skończyłem swoją powinność, Daniel zaczął wracać do siebie.Oczywiście nie pozwoliłem mu czuć zbyt dużego luzu, więc wyprowadziłem szybki Uppercut w szczękę Bryana, a chwilę potem fenomenalny Spin Kick (+Technics), który zgiął oponenta w pół.Ta pozycja była wręcz wymarzona i grzechem byłoby jej nie wykorzystać.Lekkim podskokiem wsiadłem na plecy Daniela i bez zbędnych w tej sytuacji tauntów wykonałem Dead On Arrival.Ta akcja powinna na dłuższy czas odizolować Bryana od pojedynku, jednak dla bezpieczeństwa wypchnąłem go poza kwadratowy pierścień.Po tym manewrze wszedłem na drabinę i odebrałem to, co moje - pas mistrzowski.