Wszystkie ataki udane! Sheamus na fali! Atakuj dalej.

Po jego akcji leżałem na macie z bolącymi plecami... Rywal spojrzał na mnie z góry i zaśmiał się szyderczo. Podszedł do mnie, jednak niespodziewanie wstałem, co zadziwiło publikę. Dzieliły nas ok. 2 metry. Patrzeliśmy sobie w oczy, aż w końcu wyciągnąłem ręce do przodu, aby przejść z nim do zwarcia (co miało być tylko podpuchą)... Kiedy już chciał mnie złapać kopnąłem go z całej siły w kolano, po czym irish whipem posłałem na liny. Jak tylko do mnie wrócił, zainkasował potężnego Clothesline'a! Odetchnąłem z ulgą, mając znowu inicjatywę! Stojąc obok rywala wyskoczyłem i wykonałem Jumping Knee Drop! Wcześniej nieudana akcja sprawiła, iż przeciwnik złapał się za głowę i spróbował wstać. Pomogłem mu w tym nie chcąc przeciągać walki i ponownie wysłałem na liny. Następnie skuliłem się i wsadziłem głowę między jego pachy, podnosząc i wykonując Olympic Slam! The Great White po tej akcji cały obolały przeturlał się pod liny. Postanowiłem wykorzystać tą sytuację! Przeciwnik znajdował się na apronie... Tam klęknął i spróbował się wyprostować. Nie pozwoliłem mu jednak na to, przekładając jego głowę przez liny i łapiąc ją w DDT Clutch'u... Pociągnąłem jeszcze trochę jego ciało, po czym dołożyłem Rope-Hung DDT(UM Tactics)!

Podniosłem się z uśmiechem, wpatrując się w mojego przeciwnika. Nie tracąc czasu złapałem go za rękę i pociągnąłem w swoją stronę, przywołując go do pozycji klęczącej. Szarpnąłem jeszcze raz i posłałem na liny. Gdy do mnie wrócił przywitał się z potężnym Dropkickiem! Znajdowaliśmy się dokładnie na środku ringu... Złapałem swojego rywala i zapiąłem Reverse Boston Crab(UM Iron Grip)!

Orton zapiął mi dźwignie lecz ja się nie poddaje. Napinam mocno nogi tak by ten puścił dźwignię. W tym samym momencie wykorzystuje ręce próbując złapać jego stopy i podciąć go . Gdy uda mi się wyjść z tej dźwignie wstaję, przeciwnik jest również na nogach, w tym momencie atakuje go Clothesline'm.

24h minęły, walkę wygrywa Randy Orton!