Wchodzę

Wiele czasu przygotowywałem się do tego dnia . Włożyłem w to mnóstwo pracy i wysiłku by dziś pojawić się na Mondey Night Raw i zabłysnąć w tej federacji . Harowałem jak wół i jestem tutaj . Pora rozpocząć pierwszy pojedynek w tej federacji . Nie zmarnuję tej szansy i pokaże na co mnie stać . Już n sam początek postawiono mi poprzeczkę bardzo wysoko dając Christiana jako oponenta. Nie należy on do najsłabszych , dlatego może być trudno . Musze zachować pewność siebie i rządzę walki by zdołać przeskoczyć tę poprzeczkę i być pewnym kolejnego pojedynku . A więc zaczynamy .

G*O*N*G !

Obaj stoimy w przeciwnych narożnikach , patrząc sobie w oczy , widzę w nich spokój i skoncentrowanie u Christiana . Nadal nie ruszamy na siebie tylko stoimy jak  w ryci w ziemie i spoglądamy w swoje gały . Jesteśmy podobnej postury , choć czuje się trochę cięższy , co może być plusem rozpoczęcia walki . Christian nie zna moich zagrywek , ale za chwilę ją pozna , zaś ja widziałem jego kilka walk i  dość dobrze znam jego styl. Postanowiłem zrobić pierwszy krok . Ruszyliśmy na siebie , każdy krok do przodu zbliżał nas do siebie po chwili byliśmy już blisko siebie , wręcz na wyciągniecie ręki . Rzuciliśmy się na siebie rozpoczynając wściekły klincz . Na samym początku czułem przewagę siłową , pewność siebie i chwila nie koncentracji mnie zdradziła i przebiegły CC wykorzystał to i w tym momencie to on przeważał , zaczołgam się cofać . Jak tu wyjść z opresji . Jedynym wyjściem jest kompromis , i właśnie tak to się zaczeło . Moje kolano poszybowało w górę umiejscawiając się w brzuchu przeciwnika . Ręce Charismy zaplątały się na brzuchu ,sygnalizując ból w tym momencie wiedziałem , co zrobić . Złapałem go za lekko pochylona głowę i wymierzyłem HeddBut . Przeciwnik , lekko zachwiał się , nie upadając . Błyskawicznie odbiłem się od lin nadając sobie prędkości . W połowie drogi wyskoczyłem  w górę robiąc obrót w powietrzu . Nie był o n bezcelowy gdyż zwał się ona Running Former Smach zakończony uderzeniem rękoma w twarz . Moja modyfikacja nadał dynamiki temu starciu . Jednocześnie dając mi przewagę , która niestety nie trwała długo gdyż przeciwnik już po chwili stał na nogach ruszyłem na niego powalając go DropKickiem  . Christian ponownie wita się z matą . Teraz tak szybko nie stracę tej przewagi . Postanawiam odbić się od lin . Tuż przed zawodnikiem wyskoczyłem w górę i uderzyłem kolanem w jego twarz która przewróciła się na bok lekko chrupocząc , tym samym CC zainkasował Knee Drop , który nieźle nim wstrząsną , ale nie tylko nim , publiczność odpowiedział piskami i okrzykami w moja stroną , uniosłem ręce do góry przyłożyłem dłonie do ust i krzyknąłem : U a dzisiejsza wspaniała widownia odpowiedział mi SO . I tak dwu krotnie . Odwdzięczyłem się uśmiechem i dalej zająłem się Christianem , który zaczną pomału wstawać .

Dalej atakuje....Christian!

Dalej.

Cloverleaf zapiety! Jey, masz 4 szanse na wyjscie z submission'a!

Podchodzisz blizej lin, jednak troche ci do nich brakuje. 3 szanse!

Poluzowales uchwyt i zblizyles sie do lin. 2 szanse