Nie wierzę! Podniósł barek... Jak on to zrobił? Nie wierzę w to, więc podnoszę się na nogi i zaczynam kłócić się z referee. On jest nieugięty, więc ponownie skupiam się na rywalu który już prawie jest na nogach. Brock, dobry zawodnik który jednak dziś będzie musiał uznać moją wyższość. Spoglądam na niego, kątem oka i zauważam, że rywal dosłownie chyboczę się na nogach. Widząc ten obraz, uśmiecham się pod nosem. Tak, to ja doprowadziłem go do takiego stanu i nie poprzestanę, dopóki nie odliczę go do trzech. Przybliżam się do przeciwnika i wyprowadzam na początek parę low kick'ów w jego nogi. Po tych kopnięciach, dokładam jeszcze parę sierpowych w skroń oponenta. Po tych paru atakach, Brock cofnął się aż do corner'a. Widzę, że mój dzisiejszy delikwent jest oszołomiony, ponieważ lekko przymyka oczy i stoi ledwo na dolnych kończynach. Myślę, że mogę to wykorzystać, więc chwytam jego szyję jedną ręką, a nogę stawiam za jego girami, lekko ustawiając ją pomiędzy nimi. Odwracam się w takim stanie do narożnika, tyłem do niego. Przechylam się lekko do przodu, a zaraz po tym gwałtownie w tył. Complete Shot w narożnik, a dokładnie w drugą część tej rzeczy. Lesnar wykrzyczał parę jęków z powodu bólu, a ja przeczesałem włosy do tyłu i już czekałem na Edward'a. Bestia podnosiła się w bardzo powolnym tempie, więc chwyciłem jego łeb i mocno pociągnąłem do góry powodując, że Lesnar ustał na nogach, jednak ustał to za dużo powiedziane. Mój rywal, nie mógł stanąć w miejscu, cały czas chodząc jak pijany. Zachciało mi się ukrócić jego męki, więc momentalnie wsadziłem sobie jego głowę pod pachę. Czułem, że ta akcja zakończy ten emocjonujący pojedynek, więc dla publiczności która mnie nienawidzi, podniosłem wolną rękę do góry. Tym samym chciałem pokazać swoją wyższość nad rywalem oraz dać do zrozumienia, że ja tu rozdaję karty. Przed wykonaniem akcji, krzyknąłem na całe gardło do zobaczenia na Wrestlemania, frajerze które rozniosły się na całą arenę. Heat był nieznośny dla uszu, więc, żeby osiągnąć jak największe buczenie w historii wrestlingu, dodałem pocałunek w rękę który dmuchnąłem w stronę widowni, która znów odpowiedziała wyzwiskami w moim kierunku. Tak, dziś pokonam waszą kochaną Bestyjkę, a później wyjdę jako ostatni z komory. Ten numer da mi duże szanse na wygranie pasa WWE Champion, więc chciałem przejść już do czynów. Twist Of Fate został wykonany w stu procent, wiedząc to dzięki widoku jak głowa rywala wbiła się w deski jak nóż w masło. Byłem pewien wygranej, jednak nie chciałem poprzestać. Teraz kierowała mną tylko rządzą zemsty i zero litości dla mojego oponenta. Spojrzałem na narożnik przy okazji pokazałem palcem na niego. Moi fani odpowiedzieli na to okrzykami mego imienia, która zagłuszyła resztę widowni która była przeciwko mnie. Dodało mi to otuchy, więc wyszedłem na apron równocześnie ściągając koszulkę oraz rękawki które wyrzuciłem gdziekolwiek. Wspinałem się dość ślamazarnie na róg kwadratowego pierścienia, jednak nie zależało mi na czasie i tak Lesnar odpłynął z tego świata. Cały czas byłem czujny i patrzałem niekiedy na rywala który przykleił się do maty równo przed corner'em. Gdy poczułem, że jestem na najwyższym punkcie narożnika, znów przeczesałem ręką włosy do tyłu i dodałem od siebie przeciągły taunt który znają już wszyscy. Dłonie w tak zwany "rewolwer" opuściłem luźno i rozluźniłem mięśnie. Lekko podniosłem się i wyskoczyłem jak najlepszy high-flyer na świecie. Swanton Bomb z Umiejętnością Technics był przepiękny i dobił mojego przeciwnika do tego stopnia, że mogłem przejść do przypięcia. Ostatnim rzutem na taśmę, padłem na ciało oponenta i podniosłem jego obie nogi. Po akcji wysokiego ryzyka, lekko kręciło mi się w głowie i słyszałem odliczania sędziego jak przez mgłę.

1.... 2....

Dwa ładne posty, które połączę w całość

Brock odbija! Zawodnicy równo się podnoszą i obijają się tymi wszystkimi uniwersalkami xD. Przechodzimy do memntu gdy Jeff uderza poprzez Twist Of Fate! Nie ma! Kontra Lesnara, który odpcyha rywala i wykonuje ładny Spinebuster! Czy to koniec? Brock wynosi rywala na F-5... Hardy zeskakuje i mamy Twist Of Fate! Do tego wskakuje na narożnik i dodaje od siebie Swanton Bomb i uzyskuje pin. Wygrywa Hardy!

Na arenę wychodzi Big Johnny w towarzystwie Davida Otungi. Staje na rampie z mikrofonem w dłoni, wpatrując się w Jeffa. Po chwili zaczyna mu bić brawo.

Brawo Jeff. Spisałeś się na medal. Teraz czas, byś poznał resztę swoich przeciwników!]

John wskazuje na titantron, gdzie wyświetlone zostaje promo odnośnie Elimination Chamber.

Kontynuuacja w segmencie ze składem EC.