Obecny.

Cześć

(Jakby co to jestem w ringu po segmencie juz)

Postaram się napisać post gdzieś do 1-2 w nocy. Jeśli się nie uda to ostatecznie napiszę coś do wieczora jutrzejszej niedzieli. Przepraszam za utrudnienia.

Edit: 23:40, 27.01.2019

Dzisiejszy pojedynek był dla mnie swoistym wyzwaniem po raz pierwszy od bardzo długiego czasu. Oczywiście wiadomo było, że tak naprawdę nikt nie mógł zagrozić mojej niepodważalnej pozycji mistrzowskiej, jednak w tej walce byli zapaśnicy, którzy w niedalekiej przyszłości mogli zbliżyć się nieco swoim poziomem do mojego. W ringu znajdowałem się z Johnny'm Gargano - tym samym Johnny'm, który zebrał niezłe baty do Tommaso Ciampy na ostatnim PPV. Jasnym było więc, że chce on poprawić swoją reputację i zmazać z siebie jarzmo porażki, zwłaszcza, że na przeciw niego stał przecież sam mistrz WWE.

"Wrestling" zamroczył mnie kilkoma punchami, a następnie wysłał Irish Whip'em do swojego narożnika. Sytuacja była dla mnie niezbyt wesoła. Na domiar złego, Gargano wymierzył mi solidny Corner European Uppercut, po którym zsunąłem się na matę. Johnny chciał dokonać zmiany z kolegami, ale wtedy nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Już miał wystawiać swoją dłoń, aby zbić piątkę z którymś z partnerów, gdy zostali oni zrzuceni z krawędzi ringu! Ciampa oraz Dain ściągnęli na matę Velveteena oraz Eliasa! Następnie zaczęli ich obijać w parterze! Johnny nie chciał na to pozwolić i zdawało się, że walkę ze mną musi porzucić na drugi plan, żeby pójść ratować swoich kolegów. Już przełożył głowę za liny, żeby opuścić kwadratowy pierścień, lecz wtedy ja dałem mu o sobie przypomnieć. Niespodziewanie przytrzymałem go za nogę, przez co stracił równowagę i osiadł na linach. Ja szybko podniosłem się i korzystając z tego, że przeciwnik był oszołomiony, wykonałem potężny German Suplex! Włożyłem w wykonanie akcji sporo siły, toteż rywal przemierzył kilka dobrych metrów.

Naturalnie potem poszedłem za ciosem. Przeciwnik zdołał się szybko podnieść, jednak ja nie pozwoliłem mu odzyskać inicjatywy. Wymierzyłem dwa silne punche w twarz oraz gut kick, po którym się zgiął. Sytuacja była wręcz dogodna. Umieściłem jego głowę pod pachę, chwyciłem za spodenki i już chciałem wynieść go w górę, lecz... usłyszałem głos Ciampy. Tommaso wykrzyczał: "Pozwól mi też obić mordę tego dupka!". Jako lider ruchu "Straight Edge" przyzwyczajony byłem, że z reguły to zawsze do mnie należało ostatnie słowo. W tej sytuacji postanowiłem jednak zapomnieć o naszych dawnych zaszłościach i dać szansę "Blackheart'owi". Po zmianie wykonaliśmy podwójny Snap Suplex na rywalu. Następnie stompował on Gargano w parterze i dociskał jego głowę do lin. Ja widząc to odwracałem uwagę sędziego, aby dać Tommaso więcej czasu na wyładowanie się. To nie była przecież moja wojna...

Nie mam Internetu gdzieś do jutra mam nadzieję że uda się szybko naprawić awarię dlatego proszę o dodatkowe 24h...

Edit: 19:47, 27.01.2019

Czasami każdy z nas boryka się z trudnościami, które los podkłada nam pod nogi. Podczas gdy inni szukają drogi na skróty, chcąc odrzucić od siebie brzemię przeznaczenia ten zawodnik chwyta mocno rzuconą kłodę i sam staje się panem swojego życia.

- Nie rób z siebie frajera i zrób w końcu tą zmianę!

Wykrzyczał Tommaso Ciampa widząc iż jego koniuszki palców spotykają się z dłonią, samego CM PUNKA! Niecodzienne zgranie oraz drużyna z przypadku przez chwilę odrzuciła na boczny tor wszelkie związane ze sobą spory. W tej chwili liczyło się już tylko zwycięstwo! W końcu mistrz ostatnim tchem powietrza, poderwał się z maty i doskoczył, klepiąc wysuniętą w jego stronę dłoń. Ciampa czując uderzenie, w głowie miał tylko jedno, za wszelką cenę odbić zeszłotygodniową porażkę spowodowaną interwencją Gargano.

Renee Young: Tommaso ma w końcu szansę odpłacić się Johnny'emu za porażkę, której doznał tydzień temu! Ich walka na ppv była niesamowita, jednak teraz to Gargano stara się rozdawać karty. Wynikiem czego jest jego zmiana z Eliasem i teraz to Blackheart musi stawić czoło gitarzyście.

Nie do końca o to chodziło Ciampie, jednak swoją frustrację chciał wyładować na kimkolwiek, Elias noszony aprobatą fanów wskoczył do pierścienia naładowany niesamowitą energią. Momentalnie ruszył w stronę Tommaso i starał się go sprowadzić na ziemię. Jednak spryt Ciampy w tej konfrontacji był górą, uchyliwszy się pod nadciągającą ręką rywala, brodacz dumnie patrzył jak muzyk trafia w powietrze. Błyskawicznie po tym zagraniu, gdy gwiazda rocka była odwrócona jeszcze tyłem, Tommaso wybijając się z miejsca wykonał Dropkick'a kierując konkurenta w stronę narożnika. Tam podnoszący się na równe nogi mistrz WWE, skorzystał z sytuacji powalając nadciągającego Eliasa potężnym Roundhouse Kick. W mgnieniu oka arbiter podbiegł do Punka rzucając mu zasady pojedynku, ten jednak tylko lekceważąco machnął ręką pokazując mu, że Ciampa właśnie przypina nieprzytomnego przeciwnika.

Renee Young: Gdy zawodnicy potrafią na boczny tor zrzucić swoje niechęci względem siebie, wówczas stają się niepowstrzymani. Mimo licznych konfrontacji Ciampa oraz Punk przez chwilę znaleźli wspólny język i wykorzystali to w stu procentach.

Totalny chaos - tak w dwóch słowach mogłem określi to, co właśnie działo się obecnie na arenie. Oprócz bałaganu można było usłyszeć jeszcze rozgrzaną do czerwoności publikę, która oczekiwała, aż poleje się krew. I to mogło wydarzyć się lada moment, ponieważ znienawidzony przeze mnie Ciampa pojawił się w moim narożniku wraz ze swoim partnerem. Stanąłem przed trudnym wyzwaniem: zaatakować mistrza federacji, czy może po raz kolejny przypomnieć o sobie Ciampie? Zaryzykowałem - odwróciłem się na pięcie i spojrzałem na moich towarzyszy, którzy byli w poważnych tarapatach. Nie myślałem zbyt długo, dlatego rozpędzony wyskoczyłem z ringu, powalając wrogów na zimny jak lód beton! (Suicide Dive) Wzbogacony byłem o adrenalinę, która przedostała się do mojego krwiobiegu i sprawiała, że czułem się wspaniale. Stałem plecami do ringu, a to był podstawowy błąd... usłyszałem krzyk moich fanów i instynktownie odskoczyłem w bok, licząc że uda mi się uniknąć ataku ze strony czempiona. CM Punk bezwładnie wbił się barykadę, która sprawiła mu wiele bólu, o czym świadczył jego grymas na twarzy. Wściekły podniosłem mistrza do stójki, targając przy tym jego włosy i bezpardonowo ugodziłem go kolankiem w brzuch. Czempion jedynie syknął niczym wąż, a po kilku sekundach zaliczył spotkanie ze stalą, która znajdowała się w narożniku ringu. Słupek odbił się na czole Punk'a, który złapał się za twarz i odwrócił w moim kierunku, a tam czekała go kolejna niespodzianka... Wzbiłem się w górę i wbiłem podeszwy swego obuwia w klatkę piersiową delikwenta! (Dropkick)

[ *** ]

Ja i mistrz WWE staliśmy właśnie oko w oko, kiedy to znienacka oberwałem uderzenie na żuchwę, po którym zachwiałem się na nogach - taki był finał słownej potyczki z czempionem, któremu ewidentnie puściły nerwy, za co oberwałem. Rozjuszony mistrz nie zamierzał być potulny jak baranek, dlatego widząc moją niekorzystną pozycję, w której to oparty byłem o liny, podszedł do mnie i zaatakował mnie z półobrotu, co sprawiło, że wylądowałem w narożniku. (Calf Kick) Rozgardiasz został opanowany przez arbitra, dlatego każdy znajdował się już w swoim narożniku. Ja niestety wylądowałem w tym, w którym to Ciampa mógł okładać mnie swoim paskudnym buciskiem po twarzy. Sędzia na szczęście szybko zwrócił mu uwagę, ale to mnie nie ratowało. Gdy tylko wykaraskałem się tarapatów, to czekała na mnie kolejna przeszkoda. Tym razem CM Punk powalił mnie potężnym Roundhouse Kick.

Limit leciutko naciągnięty, proszę mi wybaczyć

Ostatnio edytowany przez Lord Grand (2019-01-26 22:23:50)

Gargano vs Punk

Powiem szczerze, że liczyłem na coś więcej. Szelton, tutaj "Dzisiejszy pojedynek był dla mnie swoistym wyzwaniem po raz pierwszy od bardzo długiego czasu" zabrakło przecinka co zmienia zdanie w niemożliwe do normalnego przeczytania. Pojawiło się pare takich zdań, gdzie chyba się pogubiłeś i wyszło z tego coś dziwnego. "Wymierzyłem dwa silne punche w twarz oraz gut kick, po którym się zgiął" np. to jakoś mi tak średnio pasuje i wpływa na odbiór całego posta.
Gargano ciekawiej opisał walkę, chociaż też pojawiło się pare momentów zagubienia co też czasami przeszkadzało. Momentami też strasznie przeciągałeś, można było podzielić zdanie na kilka mniejszych niż ciągnąć jedno.
Ogólnie posty nie były na waszym regularnym poziomie, co trochę mnie zasmuciło.

Punkt dla: Gargano


Dain vs Velveteen

Pomysł na post Daina był ciekawy, ale nie specjalnie przypadł mi do gustu. Mocno naciągane rozwiązanie, walka w poście też nie była jakoś szczególnie ciekawa. Dream z kolei fajnie oddał swój gimmick, zaprezentował ciekawą, wyrównaną walkę.

Punkt dla: Velveteena

Elias vs Ciampa
Wasze posty zdecydowanie się od siebie różnią. Elias postawił na walkę, Ciampa natomiast na opisanie sytuacji otaczającej zawodników. Oba posty były okej, nie pojawiły się w nich większe błędy. Jednak w regulaminie mamy napisane "W "Kto ładniej" zawodnik może wykonać dowolną liczbę ciosów,ale nie mniejszą niż 2 akcje swojej postaci"  i pomaga mi to w wyborze.

Punkt dla: Eliasa