Wchodzę

Bardzo dobrze, jako że to jest wasza któraś walka z kolei to dam wam na sam start opis sytuacji na maksymalnie 220 słów + 30 margines błędu = 250 słówek! Wiecie co robić! *Ring the bell*

Ostatnie tygodnie nie oszczędzały mojej osoby. Jednej nocy stałem się mistrzem Interkontynenalnym, aby dwadzieścia cztery godziny później zostać zmuszony do oddania tytułu. Tydzień przerwy był dla mnie czasem na odbudowanie swojej pewności siebie, która spadła praktycznie do zera. Dzisiaj dostałem szansę na ponowne odzyskanie czegoś co należy do mnie. Nagroda jest wysoka, a ja nie zamierzam cofnąć się przed niczym by ją zgarnąć. Całe moje szczęście mieściło się aktualnie we wszystkich moich fanach, którzy postanowili ponownie odwiedzić Supershow i być dla mnie nadzieją, wiarą w zwycięstwo.

Tego nie mogłem pozostawić bez uwagi, przy takim dopingu po prostu muszę to wygrać, inny scenariusz nie wchodzi dzisiaj w grę. Boogeyman zajął miejsce po przeciwnej stronie ringu, patrząc na mnie z pogardą i powątpiewaniem. Dawno nic nie rozwścieczyło mnie tak bardzo jak ten widok. "Mistrz" zasłużył sobie na prawdziwą lekcję i za moją sprawą dzisiaj ją otrzyma. Tak oto znalazłem się w sytuacji w której Boogeyman może tylko patrzeć jak każdy mój wymach kończy się soczystym uderzeniem w jego twarz. Na to nie jest w stanie nic już teraz poradzić.

Lepiej nie mogłem sobie tego wyobrazić, Boogeyman niczym na TLC został ofiarą pierwszej akcji. Świetne rozegranie sytuacji z mojej strony i walka otwiera się na moją korzyść. Jedyną rzeczą, którą musze teraz zrobić to nie pozwolenie na utratę koncentracji. Muszę w pełni kontrolować ruchy przeciwnika aby nie dać się zaskoczyć podczas żadnej części starcia. Jednak zanim przejdę do kolejnej sekwencji walki muszę zniszczyć podstawowe punkty obronne rywala. Aby do tego doprowadzić po kilku mocnych kopnięciach odpuściłem rywala na kilka sekund. Dało mu to złudne poczucie bezpieczeństwa. Złudne ponieważ chwilę później ponownie znalazł się na macie, tym razem za sprawą Lou Thesz Press. Chwilę po tym wykorzystałem naszą pozycje aby zalać rywala falą szaleńczych punchy, które szykowały mi grunt pod coś znacznie większego. Tak oto po chwili szarpnąłem Boogeymana za rękę jednocześnie stawiając go na nogi. Wystarczył później jeden szybki ruch i Spiked DDT stało się faktem. Aby na parę minut definitywnie pozbyć się przeciwnika wykonałem jeszcze Half Nelson Bulldog

Podniosłem lezącego Boogeymana aby po chwili wbić go w narożnik. Przeciwnik uderzył głową w metalową rurkę co delikatnie go oszołomiło. Ja natomiast postanowiłem to wykorzystać biorąc rozbieg poprzez odbicie od lin. Gdy nabrałem trochę rozpędu, a oponent spojrzał w moją stronę otrzymał on Hurricanranę. Podniosła się nagle wrzawa na trybunach, a ja dostałem dodatkowe siły. Musiałem ciągle dyktować swoje warunki jeśli chciałem doprowadzić to starcie pomyślnie do końca.

Po chwili ponownie postawiłem rywala na nogi. Tym razem po to aby Drop Kickiem popchnąć go na liny, nabrał on trochę prędkości, a mijając mnie nadział się na Back Heel Kick.

Ostatnio edytowany przez Spajk (2016-09-05 20:50:11)

Każdy kolejny cios przybliżał mnie do odzyskania mojej własności. Pas Interkontynentalny stanowczo za długo znajduje się w rękach Boogeymana, muszę to przerwać. Peep Time wraca na Raw Supershow!

Po wcześniej wykonanym potężnym kopnięciu w twarz rywala dałem rywalowi chwilę przerwy. Miał teraz ostatnią szansę aby napełnić swoje płuca zanim ponownie zacznie wyć z bólu. I tak oto gdy Boogeyman podniósł się już na nogi wyruszyłem w jego stronę. Lou Thesz Press przybił go do maty, a seria punchy z mojej strony skutecznie osłabiała jego obronę i po chwili w pełni odkryty przyjmował wszystkie moje uderzenia. Chwilę później podniosłem rywala, lecz tylko po to aby znów wylądował  na macie, tym razem za sprawą Edge-o-matic.

Boogeyman upadł w pobliżu narożnika. Wyczułem tutaj idealną okazję na wykonanie akcji podwyższonego ryzyka. W tym celu wspiąłem się na wcześniej wspomniany narożnik i po krótkim przygotowaniu wykonałem Missile Dropkick.

Momentalnie po wykonanej akcji zerwałem się z maty. Mistrz Interkontynentalny swoją postawą potwierdził, iż incydent sprzed dwóch tygodni to tylko przypadek, a prawowity posiadacz pasa właśnie męczy go w kwadratowym pierścieniu. Tak oto stałem teraz nad rywalem z zamiarem dalszego zdobywania przewagi. Z każdą kolejną akcją jestem coraz bliżej celu, coraz bliżej do osiągnięcia dającego mi spokój.

W celu ostatecznego rozwiązania kwestii Boogeymana podniosłem go na nogi i pchnąłem na liny. Chwilę potem wracający mistrz oberwał  Hurricanraną. Wylądował idealnie w narożniku co zdecydowanie spotęgowało ból który dotychczas odczuwał. Ja natomiast wykorzystując obecne ustawienie podszedłem do narożnika, złapałem rywala z szyję i w takiej pozycji wspiąłem się na najwyższy szczebel. Wszystko po to aby wykonać Tornado DDT.