Ogłoszenie




#16 2016-07-18 10:20:04

 Ahmed

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

23720338
Skąd: Iraq
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 838
Punktów :   45 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Czas pokarać nędzne ludzkie istoty za ich nieudolność. Szybkim ślizgiem wydostałem się z ringu i zajrzałem pod niego. Dobrze wiedziałem, czego szukam. Kij do kendoo już po chwili widniał w mojej dłoni. Nie marnując ani sekundy cennego czasu wróciłem do ringu z zamiarem szybkiego ataku. Na pierwszy ogień poszedł Hardy, na którym kij wylądował jako pierwszy. Plecy Jeffa przybrały kolor czerwieni, a on sam zginał się z bólu. Ćpunek próbował podnieść się na nogi, jednak precyzyjny Dropkick w głowę delikwenta sprawił, iż praktycznie usiadł w narożniku. Masada, próbując wstać przy pomocy przeciwległego narożnika nie został w żaden sposób pominięty. Energiczny Stinger Splash wbił go w narożnik z ogromną siłą. Zuchwalec próbował jeszcze jakichś sztuczek, aby znienacka zaatakować, jednak potężny raz jego w twarz kijem ostudził jego zapędy.


http://oi68.tinypic.com/4sh36h.jpg
KP - Suicide
---------------------------------------------------------------
Streak:
1 - 0 - 0
---------------------------------------------------------------
Osiągnięcia:

2 x Intercontinental Champion (jako Suicide / Boogeyman)
1 x World Heavyweight Champion (jako Tommy Dreamer)
1 x Tag Team Champion (jako Beard Generation)


http://i68.tinypic.com/ix9sg4.jpg

Offline

 

#17 2016-07-18 18:53:03

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

I kolejny raz.



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#18 2016-07-19 17:43:27

 Ahmed

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

23720338
Skąd: Iraq
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 838
Punktów :   45 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Osiągnąłem już bezwzględną dominację w ringu, więc czas przenieść ją poza strefę dotychczasowej walki. Jeff z trudem zaczynał podnosić się za pomocą lin, jednak gdy sięgnął już trzecią linę, spotkała go niemiła niespodzianka. Roundhouse Kick w mgnieniu oka przeniósł mojego rywala poza kwadratowy pierścień. Jeden ludzki śmieć z głowy, pora na drugiego. Błyskawicznie obróciłem się na pięcie, a zaraz za moimi plecami ujrzałem zmierzającego w moim kierunku Masadę. Ileż naiwności jest w tych dziwnych istotach? Czy on myślał, iż zaskoczy potwora? Nie chcąc dawać jakichkolwiek złudzeń rywalowi ustawiłem się w dogodnej pozycji, po czym wykonałem Back Body Drop. Masada wylądował wprost na Hardym, co wyglądało tak komicznie, że wzbudziło we mnie śmiech ... śmiech rzecz jasna demoniczny ...


http://oi68.tinypic.com/4sh36h.jpg
KP - Suicide
---------------------------------------------------------------
Streak:
1 - 0 - 0
---------------------------------------------------------------
Osiągnięcia:

2 x Intercontinental Champion (jako Suicide / Boogeyman)
1 x World Heavyweight Champion (jako Tommy Dreamer)
1 x Tag Team Champion (jako Beard Generation)


http://i68.tinypic.com/ix9sg4.jpg

Offline

 

#19 2016-07-19 18:33:59

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Jeff poza ringiem, a Masada w środku. Japończyk zbliża się do Boogeyman'a i może coś zrobić - kontra przed Back Body Drop!



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#20 2016-07-19 22:51:06

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

+12
Amekykanin.

________________________________________________________________________________________________

Sytuacja nie wyglądała kolorowo, a to za sprawą tego bezzębnego popaprańca. Dziwadło zadawało ciosy zarówno dla mnie, jak i drugiemu rywalowi. Mogłem znieść wiele, na prawdę wiele, lecz tego było już za dużo. Wykorzystując sytuację, gdy zostałem z nim sam na sam, a rywal popchnął mnie na liny postanowiłem to wykorzystać. Odbiwszy się od sprężystych lin pędziłem w kierunku uśmiechniętego adwersarza - "To moja szansa" - pomyślałem. Unosząc nogę w w górę, zapoznałem jego twarz z podeszwa mojego buta, a umalowany śmieć legł na matę - Big Boot. Teraz dopiero mogłem odetchnąć i wsłuchać się w okrzyki radość unoszące się w sali. Ci ludzie tego chcieli, chcieli, abym zniszczył "potwora".

Ostatnio edytowany przez Haris88 (2016-07-20 12:33:06)


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#21 2016-07-20 12:46:55

 Sedol

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-11-25
Posty: 980
Punktów :   

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Udane, Masada może atakować dalej.


Achievements of Sedol:
● WWE Tag Team Title (with Arin) [season 1]
● NXT Championship (05.08.2013 - 25.08.2013) [season 1]
● United States Championship (30.09.2013 - 27.10.2013) [season 1]
● #1 Contender for WWE World Heavyweight Championship [season 2]

Offline

 

#22 2016-07-20 15:28:50

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Wykonawszy kopnięcie w okropny pysk rywala poczułem się nieco lepiej, jednak nadal nie dość dobrze. Miałem uczucie, że lekko schrzaniłem sprawę i zawiodłem liczących na mnie ludzi, musiał to naprawić i wygrać tę walkę. Na moją korzyść działała stypulacja dzisiejszego pojedynku - NO DQ - mój żywioł.
Bez zbędnego zastanawiania kopnąłem usiłującego podnieść się wymalowanego pokraka w głowę, po czym opuściłem kwadratowy pierścień. Pierwsze kroki skierowałem ku stojącemu przy barierkach Jeffowi. Zaciskając swą rękę czubku jego głowy miałem go całkowicie pod kontrolą. Odchyliwszy się lekko w tył niemal natychmiast powróciłem do wyjściowej pozycji jednocześnie wbijając swoje czoło w jego czoło. Powróżyłem to jeszcze dwa razy. Czułem, jak stróżka krwi przepływa po mojej głowie - lubię to. Nie przejmując się zamroczonym przeciwnikiem stojącym tuż obok mnie, przybiłem kilka piątek z stojącymi w pierwszym rzędzie fanami. Starałem się z każdym zamienić choć słowo, jednak musiałem pamiętać o rywalach - "Przyjdźcie później na zaplecze!" - wykrzyknąłem jak najgłośniej w ich stronę. Wiedziałem, że i tak przyjdą. Każdy chce autografów, zdjęć i innych tego typu rzeczy - norma, a jednak zawsze lubiłem to robić. Czując, że już na prawdę muszę kończyć, odwróciłem się do ciężko dyszącego Jeffa. Mocnym kopnięciem w brzuch spowodowałem mimowolne zgięcie jego sylwetki, to wystarczyło, aby złapał go w odpowiedni sposób i posłał na podłogę bolesnym Butterfly Suplexem. Siła mojego ciosu była tak potężna, że zamiast upaść i spokojnie leżeć, Jeff siadł nieprzytomny na macie. "Leżeć" - wykrzyknąłem jednocześnie zadając jego głowie Low Angel Big Boot. Teraz kolej na kolorowego świra. Łapiąc stojące obok krzesło, natychmiast wszedłem z nim do ringu. Jakież wielkie było moje zdziwienie, gdy leżący do tej pory spokojnie Boogeyman poderwał się z maty i niczym rażony piorunem począł szarżować w moją stronę. Nie mogłem jednak tracić zimnej krwi, musiałem dziać i jakoś go zatrzymać. Idealnym, ku temu przedmiotem było trzymane przeze mnie metalowe krzesło, które błyskawiczne rzuciłem w jego kierunku. Na swoje nieszczęście wymalowany dziwak chwycił je w swoje ręce, a chwilę później leżał już na macie, dlaczego? To proste, gdy tylko dziwak złapał ów przedmiot, ja wykonałem solidny Superkick. Doping fanów wzmógł się, a ja poczułem, że rozkręcam się coraz bardziej.


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#23 2016-07-20 16:34:02

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

MASADA może atakować dalej


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#24 2016-07-20 20:03:53

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Wszystko toczyło się tak, jak zaplanowałem - rywale zwijali się z bólu, a ja byłem coraz bliżej wysłania mojej wiadomości dla mistrza. Z każdym jednym ciosem byłem coraz bliżej zwycięstwa. Wszystko mi o tym mówiło - okrzyki bólu rywali, doping fanów i co najważniejsze - moje przekonanie. Jedynym, co należało zrobić, to przypiąć tych dwóch dziwaków, a raczej jednego - tego z wymalowaną twarzą. Ten bezzębny typ napsuł mi sporo krwi i o mało nie sprawił, że drzemiąca we mnie bestia wyszła na światło dzienne. Czas z nim skończyć. Gdy już zamierzałem podnieść leżące na macie krzesło, kontem oka zauważyłem jakiś ruch na krawędzi ringu. Ten nierozgarnięty wytatuowany lunatyk usiłował przeszkodzić mi, a może nawet chciał ograć coś dla siebie. Niedoczekane. Przystąpiwszy kilka kroków w jego stronę, miałem już gotowy plan i wiedziałem jak go wykonać. Zanim długowłosy pajac zdążył zrobić jakikolwiek ruch moja noga wylądowała na jego szczęce zrzucając go z krawędzi - Superkick. Teraz bez przeszkód mogłem zająć się swoim celem - The Boogeymanem. Pewnie złapałem leżące przede mną i zdecydowane krokiem podszedłem w jego kierunku.
"Chciałeś walczyć, to walcz!" - wykrzyknąłem w jego kierunku po czym wbiłem krzesło w jego kręgosłup. Widok, jak ten śmieć podskakuje za każdym ciosem zapełniał mnie zachwytem, a na mojej twarzy malował się coraz to wyraźniejszy uśmiech. Jednak, gdy spostrzegłem, że samozwańczy potwór z szafy nie rusza się postanowiłem jedno - złamać go ostatecznie, psychicznie i fizycznie. Odstąpiłem kilka kroków w tył, odetchnąłem głęboko i z pełnym rozpędem wbiłem się w jego plecy Sentonem. Mogłem ze spokojem obrócić go na plecy i przypiąć, jednak nie zrobiłem tego, chciałem złamać go ostatecznie. Klękając nad jego plecami, wyciągnąłem z sakiewki trzymanej przy pasie kilka wykałaczek do szaszłyków. Zacisnąłem je w dłoni i z nieukrywaną już agresją zacząłem uderzać nimi w czoło rywala. Krzew lała się obficie, a krzyk bólu rozbrzmiewał donośnie - "Nie zadzieraj z Wielkim Złym Wilkiem, bo cię pogryzie". Wypowiedziałem te słowa, a po chwili wbiłem te wykałaczki ostatecznie w głowę stwora prezentując znany wszystkim fanom Hardcore Wrestlingu Skewer’s. Rywal był złamany psychicznie, pozostało złamać go fizycznie. Zszedłem z niego i łapiąc za obydwie nogi przesunąłem ku centym ringu, aby zapiąć tam Camel Clutch. To musi być koniec.


UM Tactics
edit - pogrubienie tekstu

Ostatnio edytowany przez Haris88 (2016-07-20 20:08:37)


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#25 2016-07-20 20:26:59

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

To tak. Camel Clutch zapięty 3 szanse dla Boogeya, ale teraz tak:

a)Ahmed może pisać wyjście
b)Norbert może przerwać dźwignię



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#26 2016-07-20 20:48:21

 Ahmed

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

23720338
Skąd: Iraq
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 838
Punktów :   45 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Nędzna istota zwana Masadą pomyślała, iż może przejąć kontrolę nad bestią. Niestety tak niedoskonały twór nie ma nawet cienia szansy w tej konfrontacji. Po chwilowym wyskoku Masada założył na mnie Camel Clutch, jednakowoż nie zagoszczę w nim długo. Rywal zacisnął swe ręce zbyt blisko mojej paszczy ... Bez zastanowienia wbiłem najmocniej jak potrafiłem resztki moich zębów w dłonie rywala. Ten, choć chciał ukryć ból, osłabił swój uścisk na tyle, iż przy większej dawce wysiłku fizycznego wyswobodziłem swoje ręce spod władzy oponenta, po czym z dziecinną łatwością zrzuciłem go ze swoich pleców. Bestia powraca ...


http://oi68.tinypic.com/4sh36h.jpg
KP - Suicide
---------------------------------------------------------------
Streak:
1 - 0 - 0
---------------------------------------------------------------
Osiągnięcia:

2 x Intercontinental Champion (jako Suicide / Boogeyman)
1 x World Heavyweight Champion (jako Tommy Dreamer)
1 x Tag Team Champion (jako Beard Generation)


http://i68.tinypic.com/ix9sg4.jpg

Offline

 

#27 2016-07-20 21:15:04

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Wyjście udane!

Sytuacja wygląda tak, że: Masada łapie się gwałtownie za rękę, ale jednak nie chcąc dłużej leżeć na macie powoli zbiera się do stójki, Jeff Hardy po zainkasowanym ciosie już prawie zebrał się z powrotem do stójki, a Boogeyman powoli za pomocą lin także wstaję.

Mamy OS na max. 250 słów - konieczny w poście jest 1 cios uniwersalny.


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#28 2016-07-21 17:22:30

 Ahmed

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

23720338
Skąd: Iraq
Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 838
Punktów :   45 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Masada próbował mnie obezwładnić, oczekując na powodzenie. Szybko jednak przekonał się, iż zwierzęcy instynkt działa u mnie na najwyższych obrotach. Nie mam ochoty bawić się z tymi karykaturami, dosyć! Będę na tyle dobry i nie pozostawie im żadnych złudzeń - przedstawiciel mroku musi pokazać ludziom ich miejsce w szeregu. Energicznie szarpnąłem za liny, jednocześnie wracając do pozycji wyprostowanej. Pierwsze co zobaczyłem, to zwijający się z bólu Jeff, toteż postanowiłem nie obdarowywać go zbyt h bólem. Obróciłem się jedynie w stronę centry kwadratowego pierścienia i upatrzyłem swoją ofiarę. Tak, spoglądałem w tym momencie na ignoranta, który chwilę temu podjął nieudaną próbę degradacji bestii. Fani zaczęli piszczeć, nawołując Masadę, aby uważał, jednak słaba istota jaką jest człowiek nie jest w stanie całkowicie przezwyciężyć bólu. Zmierzałem stanowczo w stronę przeciwnika, wyszczerzając ostatki swego uzębienia. Rywal, udając twardego, zacisnął zęby i również począł zmierzać w moim kierunku. Szybka wymiana spojrzeń zadecydowała o wejściu w klincz. Z początku walka była wyrównana, jednakże silny zacisk mych łapsk na dłoniach oponenta spowodował, iż krew wydostała się z wcześniej poszkodowanych palców rywala. Ta niewielka dawka bólu przechyliła szalę zwycięstwa na moją stronę. Niezwykle mocny Headbutt wylądował na głowie zaskoczonego przeciwnika, który prędko wylądował na macie ringowej. Kątem oka zauważyłem Jeffa wchodzącego na apron, jednak już nikt nie jest w stanie zatrzymać tak rozjuszonej bestii. Czas kończyć tą rzeź i wpisać kolejne zdobycze na moją listę.


http://oi68.tinypic.com/4sh36h.jpg
KP - Suicide
---------------------------------------------------------------
Streak:
1 - 0 - 0
---------------------------------------------------------------
Osiągnięcia:

2 x Intercontinental Champion (jako Suicide / Boogeyman)
1 x World Heavyweight Champion (jako Tommy Dreamer)
1 x Tag Team Champion (jako Beard Generation)


http://i68.tinypic.com/ix9sg4.jpg

Offline

 

#29 2016-07-21 17:29:54

 Norbert

https://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2012-04-03
Posty: 642
Punktów :   

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Chęć rozszarpania ofiar była ogromna - niemal taka sama jak mój nałóg. Próbowałem momentalnie powstać do pionu, aby wymierzyć godną karę, jednak moje nogi odmówiły współpracy; stopy zdawały się być zespolone z matą ringową jak gdyby ktoś przytwierdził je klejem. Jednakże ból był mi obcy, czy już zawsze tak będzie? Narkotyki sprawiły, iż nie odczuwałem cierpienia. Obaj zawodnicy rzucali się na mnie; tylko na mnie, wyczuwali we mnie największe zagrożenie. Zostałem tutaj zesłany, aby rozpowszechnić chaos. Mierzyło to w dobrą stronę, aż do dnia dzisiejszego. Straciłem nad nimi panowanie. Wygłodniałe kły wbijały się w me ciało coraz głębiej - bez jakiejkolwiek odpowiedzi z mojej strony. Nie mogę zachowywać się tak nadal, muszę coś sobie udowodnić, że jestem w stanie walczyć ze swoją głową, która pragnie czegoś innego. Pięść momentalnie się zacisnęła, już mogłem swobodnie powstać na nogi. Przed oczami ujrzałem dwóch zawodników, którzy obrali ten sam cel - mieli zamiar rozprawić się ze swoimi konkurentami. Bez narażania się na jakikolwiek atak bezzwłocznie pod dolną liną wyślizgnąłem się na betonowy grunt poza kwadratowym pierścieniem. Boogeyman był jeszcze oszołomiony, jednakże Masada nie chciał odpuścić i wybiegł za mną; podążał w moim kierunku. Chociaż rozpędzona ciuchcia prędko została powalona za sprawą kolana. Ono dosłownie wwierciło się w twarz tego marnego człowieka! (Knee Lift) Czy ten jednorazowy wyczyn oznaczał odrodzenie upadłego anioła? Serce nagle zaczęło szybciej pompować krew, adrenalina przepełniała me żyły - chciało je wręcz rozerwać. Było tego za wiele, dynamika przepełniała organizm. Niespodziewanie z ust wydobył się głośny krzyk, w ramach rozładowania tego wszystkiego. Ostatecznie mój wzrok padł na ostatniego rywala. Jego wyłupiaste oczy obrały już sobie moją posturę za cel.


https://data.whicdn.com/images/92501338/original.gif

N W U A C H I E V E M E N T S
1x United States Champion (CM Punk)
1x WWE World Heavyweight Champion (CM Punk)
nWU Hall of Famer
Graphic of the Year 2016

Offline

 

#30 2016-07-21 17:54:24

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: MAIN EVENT: Battle Royal Match** + końcowy segment - Boogeyman

Wytrzymałość - to cecha, którą mogłem się poszczycić. Potrafiłem przyjąć na siebie całą lawinę ciosów, wstać i iść dalej. Tego nie mogłem jednak powiedzieć o moich rywalach. Długowłosy o nieobecnym spojrzeniu powoli wtaczał się do ringu, jednak mowa jego ciała mówiła mu co innego - powinien uciekać. Kolejny z nich - pomalowany bezzębny dziwak, z którego głowy nadal wystawały wbite przeze mnie wykałaczki trzymał się za plecy. To on był moim celem. Dziwadło myślało, że może tak po prostu wbić we mnie swoje nieliczne zęby? Nic z tego, zostanie ukarany. Siedząc na macie spojrzałem na swoją rękę. Ciepła, lepka czerwona ciecz powili barwiła bandaże osłaniające nadgarstek. Lata praktyki na scenie niezależnej sprawiły, że byłem niewzruszony tym widokiem. Chwytając się znajdujących się obok mnie lin niemal natychmiast odzyskałem pion. Teraz pozostawało mi jedno pytanie - Którego z nich mam zaatakować? Zamknąłem oczy, wyciszyłem umysł i wsłuchałem się w odgłosy publiki. Spora ich część skandowała moje imię, lub zagrzewała mnie do boju. Wygram dziś, dla nich. Odpowiedź na moje pytanie nasunęła się niemal natychmiast - musiałem zaatakować samozwańczego potwora. Skoro miał siłę, aby wbić we mnie swoje zęby, to znaczyło, że musiałem go wyeliminować. Spojrzałem w jego stronę pozbawionym emocji wzrokiem, pokrak nie tracił czasu, również powstał. Z lekkim uśmiechem wymalowanym na owłosionej twarzy ruszyłem w jego stronę. Cel był prosty - zniszczyć go. Wziąwszy solidny zamiach wbiłem wierzchnią część dłoni w jego klatkę piersiową, na co publika zareagowała głośnym okrzykiem - "WOOOO". Znaczyło to o jednym, Edge Knife Chop trafił w punkt. Rywal aż zgiął się w pół, a fani przesłali kolejną falę dopingu.

250/250
13/30
263 słowa.


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum