Wielkie zaskoczenie na wielki powrót? Sensacja podczas której prawie nieznany mistrz Stanów Zjednoczonych miałby pokonać Żmiję coraz bardziej zaczyna być prawdopodobna. Cage po cięzkich zmaganiach z submissionem rywala w końcu się z niego wydostał czym ponownie wyrównał szansę na zwycięstwo w tym pojedynku. Jednakże jedno pozostawało bez zmian - zaparcie i chęć do walki Randalla, zawodnik ten był gotów dać z siebie dzisiaj 300% byle by tylko odesłać tego amatora tam skąd przyszedł.

Zawodnicy stali naprzeciw siebie, Brian wyraźnie zdenerowowany zdradzał cały swój plan, który został bezbłędnie odczytany przez Ortona. Wiedział on iż najlepszy sposób na pokonanie mistrza to wyczekanie na jego błąd, był to sprytny i jak się okazało niezwykle skuteczny plan. Cage ruszył z zamiarem wykonania Clothesline'a czy czegoś w tym stylu, jednak szybkie przejście pod nią w wykonaniu Żmiji i już był on za plecami wroga, wtedy wystarczyło tylko przejść do zapięcia Nelsona i tak oto Full Nelson Slam stał się faktem.

Wszyscy wiedzieli, że Orton lubi bawić się ze swoimi ofiarami i tak było też w tym wypadku, przeciągnął on bowiem zdezorientowanego rywala na środek ringu, gdzie postanowił zapiąć mu Figure Four Leglock, który stanowił za dopełnienie wszystkich akcji. Cage był bez szans.