Ogłoszenie




#1 2018-05-24 17:40:58

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

9. WWE Championship Tournament Second Round
Kenny Omega vs Chris Jericho
Referee: Axron


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2018-05-26 02:55:10

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

Wchodzę

(wstawię potem wejście )


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#3 2018-05-26 11:10:54

 #Krzysztof2025

*Strażnik Parkingu™

Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 1771
Punktów :   27 
WWW

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

5
4
3
2
1



Na arenie rozbrzmiewa doskonale wszystkim znany theme Chrisa Jericho! Wybuchają fajerwerki, a Y2J staje z charakterystycznie rozłożonymi rękami, odwrócony od fanów. Ma na sobie koszulkę "Save us Y2J" i swój strój ringowy. Teraz odwraca się w taki - charakterystyczny dla siebie sposób i z aroganckim uśmiechem na twarzy kieruje się w stronę ringu. Po chwili wchodzi do kwadratowego pierścienia i staje naprzeciw swoich oponentów, gotowy do walki.


https://i.ytimg.com/vi/G4NJYF5yXP8/hqdefault.jpg

"A Józef rzekł do niego: Włóż ostrokrzew w dupę i podpal. Dominic powiedział: szalony! Lepiej jest wejść do gorącej wody. A Józef rzekł do niego: elegancja Francja. Pierwszy List do Koryntian: wycofać jagody! Amen.""

Offline

 

#4 2018-05-26 21:57:08

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

GONG! KŁ na max 540 słów


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#5 2018-05-28 22:12:13

 #Krzysztof2025

*Strażnik Parkingu™

Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 1771
Punktów :   27 
WWW

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

Kosmyki wystających gdzieniegdzie siwych włosów przykryte starannie położoną blond farbą, delikatnie zaokrąglony brzuszek schowany pod mieniącą się wszystkimi kolorami tęczy marynarką oraz gustownym, wartym 700 dolarów jedwabnym szalikiem, a lekko nadgryziona przez ząb czasu forma fizyczna, która nie pozwala na wykonywanie tak efektownych i ekwilibrystycznych ciosów, jak przed laty, zgrabnie maskowana jest bagażem doświadczeń zdobytym przez lata podczas bitew toczonych na ringach całego świata. Tak w skrócie można opisać Chrisa Jericho, który stojąc w samym środku ringu, w wieku 47 lat znów był na ustach wszystkich.

Delikatnie zmrużone oczy uwydatniające wysokie czoło oraz skrzywione w pogardzie usta pozwalały założyć Y2J'owi maskę, pod którą skrył wszystkie troski i zmartwienia, towarzyszące mu w związku z mającym się za chwilę rozpocząć pojedynkiem. Pomimo, iż jego skronie pulsowały jak szalone, a serce biło jak młot, jego twarz wciąż pozostawała niewzruszona. Nawet głos arbitra pytającego go o gotowość do walki, nie zmusił go do choćby chwilowego odkrycia kart. Y2J nie odrywając wzroku z przeskakującego z nogi na nogi Omegi, wycedził tylko przez zęby: "Yes, I do, you STUPID IDIOT!", po czym metaliczny dźwięk uderzanego gongu wypełnił arenę w Richmond.

Sygnał dany do walki sprawił, iż Kenny Omega oraz Chris Jericho w jednej chwili odkleili się od narożników i rzucili na siebie, niczym wygłodniałe psy spuszczone ze smyczy! Obaj zapaśnicy mocno chwycili się za łby i zaczęli wyprowadzać prawdziwą nawałnicę ciosów! Na przemian, raz jeden, raz drugi przyjmuje na swą skroń potężne ciosy, lecz zdaje się, że to ich tylko napędza! Po chwili jednak wiek Jericho daje o sobie znać i to Kenny Omega zyskuje inicjatywę. Kolejne ciosy spadają na głowę Kanadyjczyka, który z każdym kolejnym, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności, cofa się coraz bardziej, nie będąc zdolnym do wyprowadzenia jakiejkolwiek, nawet desperackiej, kontrofensywy. Wydaje się, że już za chwilę mury Jerycha runą... Nic z tych rzeczy! Precyzyjnie wyprowadzone kolanko na splot słoneczny, tłamsi ofensywę Kenny'ego w samym jej zarodku! Omega zgiął się wpół, a jego twarz oblała się grymasem bólu. Doświadczony Kanadyjczyk nie kończy jednak swej ofensywy na tym etapie i poczuwszy krew, od razu rusza do szarży dociskając głowę oponenta do desek (Bulldog)! Huk wywołany bliskim spotkaniem trzeciego stopnia głowy Kenny'ego z ringową matą, pokrył się z przeraźliwym rykiem widowni zgromadzonej na arenie w Richmond. Y2J widząc reakcję publiczności, uśmiechnął się szyderczo, rozłożył szeroko ramiona i głośno wykrzyknął: "Shut up, you STUPID IDIOT and Drink It In Maaaan!" Po tych słowach przez arenę przelała się jeszcze większa, i jeszcze głośniejsza fala nienawiści oraz niewybrednych wyzwisk kierowanych pod adresem Jericho, a ten - zupełnie jakby głośne obelgi i gwizdy były jego kołem napędowym - odwrócił się napięcie w stronę Omegi i ściął go z nóg potężnym Clotheslinem! Na Kennym cios ten nie zrobił jednak żadnego wrażenia i w mgnieniu oka z powrotem stanął na równe nogi. "Ech... What a stupid idiot!" - pomyślał Jericho, kręcąc przy tym nieco nosem, po czym wyskoczył wysoko w górę i potężnym kopnięciem w czaszkę (Enzuigiri) skarcił godną podziwu wolę walki konkurenta, raz jeszcze wysyłając go na deski! Tym razem jednak Omega zmuszony będzie do złapania kilku głębszych oddechów, nim ponownie będzie gotów do podjęcia kolejnej próby podniesienia rękawicy rzuconej przez starszego z Kanadyjczyków. Wątpliwości co do tego, kto jest najlepszy na świecie w tym biznesie właśnie zostały rozwiane.

Ostatnio edytowany przez Krzysztof Krawczyk (2018-05-28 22:12:35)


https://i.ytimg.com/vi/G4NJYF5yXP8/hqdefault.jpg

"A Józef rzekł do niego: Włóż ostrokrzew w dupę i podpal. Dominic powiedział: szalony! Lepiej jest wejść do gorącej wody. A Józef rzekł do niego: elegancja Francja. Pierwszy List do Koryntian: wycofać jagody! Amen.""

Offline

 

#6 2018-05-29 04:54:56

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

Nie minęła minuta, gdy znaleźliśmy się w ringu, a Jericho zaczął zachodzić mi za skórę. Gdyby w przeciwnym narożniku stał ktoś inny niż on, pewnie zlałbym go w przeciągu pięciu minut i wrócił do szatni. W tym wypadku było inaczej. Znam Chrisa od bardzo dawna. Można powiedzieć, że na wylot. Dorastałem oglądając go co tydzień w telewizji. Podążałem za jego huczną karierą w Stanach, Japonii i Meksyku. Mimo, że Jericho był nienawidzony przez swoją pyszałkowatość, to zawsze bardzo go ceniłem za to co robił. I chyba nic w tym dziwnego. W końcu Chris pochodził z mojego miasta. Z dość zimnego i małego, jak na zachodnie standardy, Winnipeg. Chciałem być taki jak on. Szanowany, pewny siebie, nie bojący się powiedzieć tego co myśli, inteligentny i mądry. To człowiek tysiąca talentów. No właśnie. Jericho zapamiętałem szczególnie z tego jak wybitnie był inteligentny. Analiza zrobiona lata temu pozwoliła mi zachować spokój i opanowanie. Obelgi rzucane w moją stronę miały mnie sprowokować, ale ani myślę o wyprowadzeniu się z równowagi i oddaniu inicjatywy na samym początku tak ważnego starcia. Oprócz oczywistej nagrody, którą było miano pretendenta do mistrzostwa WWE, na szali jest coś jeszcze innego. Nigdy wcześniej nie pomyślałbym, że stanę w ringu z legendą takiego kalibru. Nie chodzi tu o rozgłos czy sławę mojego przeciwnika. Chris Jericho, mniej lub bardziej, towarzyszył mi w drodze do zostania kim jestem od samego początku. Skłamałbym, gdybym zaprzeczył, że nie był on dla mnie wzorem.

Stałem jak wryty w narożniku, wysłuchiwałem wiązanek rzucanych w moim kierunku, ale nie mogłem się wściekać. Nie mogłem się śmiać. Jedyne uczucie, które przeze mnie przechodziło, to lęk. Mimo tego, że nie byłem już bezbronnym chłopcem, tylko, zdolnym do obrony własnej, mężczyzną. Już za moment zmierzę się z bohaterem z dzieciństwa. "To koniec, Omega! Zaraz ci pokażę, kto był i zawsze będzie numerem jeden w Winnipeg. Pamiętaj, że król jest tylko jeden!" - krzyknął "The Ayatollah of Rock-and-Rolla", rozkładając się wygodnie w narożniku. Niesamowite. Minęło ponad piętnaście lat, a Christopher wciąż do złudzenia przypomina siebie z początków kariery. I podobno ludzie się zmieniają, co?

Po hali rozbiegł się dobrze znany szczęk metalowego gongu. Żadne z nas nie chciało wykonać pierwszego kroku. Postanowiłem przejść do rzeczy, wychodząc na przeciw mojemu byłemu mentorowi. Ten zamiast podjąć walkę i zrobić to samo co ja, sprawnym ruchem wypłynął z ringu, chowając się za jednym ze słupków utrzymujących ring. "Myślisz, że tak łatwo mnie dostaniesz? Zawsze będę krok przed Tobą!" - powiedział pewnie Y2J, stukając się w czoło. Próbując wywołać jakieś fizyczne spięcie, uznałem, że najlepszym ruchem będzie wyjść po Chrisa. Gdy tylko stanąłem przy komentatorskim stole, Jericho momentalnie wrócił do ringu. Miałem dość. Wleciałem z powrotem do kwadratowego pierścienia, jednakże przywitano mnie Dropkickiem z rozpędu. Złożyłem się pod linami, kładąc ręce na głowie. Tymczasem na środku pola bitwy stał mój rywal, triumfalnie wznoszący w górę dłoń. Po chwili zbierania chwały, Chris schował swój słynny uśmieszek i kontynuował ofensywę. Jego plan zakładał dosłowne wykopanie mnie z ringu, by dalej wyprowadzić na mnie Slingshot Plancha. "Wstawaj!" - krzyczał zdenerwowany, cisnąc nogami w liny. Gdy ustawiłem się w pozycji i czekałem na zmiażdżenie, zauważyłem wyskakującą w górę personę. "Za wolno, Chris." - wymamrotałem i w odpowiednim momencie cisnąłem Superkickiem. Nie trafiłem czysto. Jericho odczuł może połowę siły tego ataku.



https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#7 2018-05-29 12:17:57

 Maverixx

https://i.imgur.com/1WlQtvK.png

Skąd: Mazowsze
Zarejestrowany: 2011-08-10
Posty: 1486
Punktów :   28 

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

Dobra, panowie - poproszone mnie tutaj o odpis, także odpisuję. Na samym początku powiem, że zdecydowanie który post jest lepszy, nie jest łatwym zadaniem. Obaj się postaraliście i Wasze posty stoją na wysokim poziomie (no ale nie spodziewałbym się po Was niczego gorszego).

Na początek Krzysiu:
Super opisana kondycja Jericho i to, że nie jest już w tak dobrej formie, jak kiedyś. Naprawdę przyjemnie mi się to czytało. Dalej - opis walki również interesujący - potrafiłem sobie to wszystko wyobrazić. Ogółem post zgrywa się w jedną logiczną całość i jest supcio.


Kubuś:
Bardzo podoba mi się nawiązanie do tego, że obaj zawodnicy pochodzą z tego samego miasta. Ładnie rozpisana i opisana relacja mentor-uczeń (albo idol-fan), która nadaje całemu postowi dodatkowej głębi. Uczucia Omegi rozpisane bardzo dobrze. Część "walki" też w porządku - podobnie jak w przypadku Krzysia, mogę sobie wyobrazić całość postu i ma to ręce i nogi.

Decyzja:
Nie było łatwo, bo oba posty są na podobnym poziomie. Ale zwycięzca może być tylko jeden. I, o ile Krzysiu zajefajnie opisał podeszły wiek Chrisa, o tyle opis Skilleda o tym, jak to ze sobą dwójka zawodników jest powiązana, urzekł mnie jeszcze bardziej. A i opis walki Kuby był też delikatnie lepszy. Dlatego też - ja stawiam na Skilleda.


https://66.media.tumblr.com/179a70460819456f1ce647cf57e7d1aa/tumblr_inline_p8cbwf8f471vgj8rv_400.gif


http://freegifmaker.me/img/res/1/5/2/7/5/0/15275073551181686.gif

Offline

 

#8 2018-05-29 20:41:57

Nole

http://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Zarejestrowany: 2016-06-07
Posty: 3531
Punktów :   

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

No coż, oba posty bardzo dobre, wybór będzie trudny. Przejdźmy do konkretów:

Krzysztoff:  Urzekł mnie opis Jericho w dwóch pierwszych akapitach. Perfekcyjne ukazanie już nie tak młodego Chrisa i jego formy, kondycji. Opis walki również na wysokim poziomie, ale czego spodziewać się po tak wybitnym piosenkarzu. Całe kł jest spójne, czyta się z dużą łatwością. Post bardzo dobry

Skillet: Bardzo ciekawa wzmianka o pochodzeniu obu zawodników.  Opisanie zafascynowaniem Jericho również na bardzo duży plus. Opis pojedynku podobnie jak i u twojego konkurenta bardzo dobry, wszystko ładnie się ze sobą klei.

Oba posty stoją na naprawdę wysokim poziomie. Wybór jednego z nich jest cholernie trudny. Mój głos wędruje do Krzysia. Oba posty genialne, Krzysiu mój głos zdobył początkowym opisem Jericho i niewielkim przelewem na konto.


Mark Henry!




Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)




https://iv.pl/images/cf911301993df67038199469218a318e.png
https://iv.pl/images/d08b7b327b3cca0025aca4957fe706a7.gif
https://iv.pl/images/aac97d164b7523538f60c80b04265de7.gif



JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC

Offline

 

#9 2018-05-31 01:27:44

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

Posty są na zbliżonym poziomie. Uważam, że są całkiem niezłe, może nawet więcej, ale mam wrażenie, że obaj napisaliście na jakieś 70% możliwości i stać was na więcej, co zresztą nie raz udowodniliście.

Krzysiu. Post jest poprawny, ale jakoś nie porywa. Na moje jest trochę za mało arogancko, jak na Jericho. Nie chodzi mi tutaj o zachowanie w ringu, ale o formułę. Na moje oko powinieneś nieco zmienić narrację na bardziej nacechowaną.

Sam post jest jak najbardziej dobry i przyjemnie się go czyta.

Skilled - Tak samo jak u Krzysia post bardzo dobry, poprawny. U ciebie moim zdaniem trochę czuć, że face to nie jest twoja naturalna rola. Może przyzwyczaiłem się do tego, że opisujesz się jako heela. Jest w tym pomysł, fajny motyw z relacja uczeń-mistrz.

Myślę, że każdy z was napisze jeszcze ze 2 posty i będzie już ideał z którym trudno będzie rywalizować.

Powtórzę jeszcze raz - posty są na bardzo podobnym poziomie, wybrać jednak muszę.

Po dłuższym zastanowieniu wybieram post Skilleda.

EDIT: Byłbym zapomniał... Skilled booking na 450 słów. Walka dość długa, mocno techniczna. Końcówka walki dynamiczna z mocnymi zmianami przewag i twoim ostatecznym ciosem ''outta nowhere''.

Gratulacje dla obydwu. Świetny poziom!

Ostatnio edytowany przez The Axron (2018-05-31 01:29:08)


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#10 2018-06-03 03:16:10

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: 9. WWE title tournament: Kenny Omega vs Chris Jericho

Walka trwała już dobre 15 minut. Daliśmy sobie konkretnie po twarzach, ale nikt nie myślał od odpuszczeniu. Dalej szliśmy w zaparte, tym razem leżąc na środku ringu. Wycieńczeni, niczym konie po wyścigu. Nie mogło to trwać wieczność, więc zerwaliśmy się do pracy. Za każdym krokiem do przodu, wymienialiśmy się punchem, slapem, chopem – co tylko przyszło na myśl. Powstaliśmy w końcu na równe nogi, dalej jednak wyprowadzając „pijacką” ofensywę. Cios, po ciosie. Raz Kenny, raz Chris. W końcu unik. Kanadyjczyk przedziera się pod ręką rywala i zaskakuje go od tyłu! Kto przejął inicjatywę?! To Kenny Omega – wyprowadzający Reverse Frankensteiner!

„To koniec, Chris! Poddaj się w końcu!” – krzyknąłem licząc na choćby małą ugodę i pójście na układ. Miałem dość. Byłem zmęczony i obolały. Jericho dał mi nieźle w kość. Możliwe, że uszkodziłem sobie ramię, ale nie było czasu na takie myśli, choć ból nie odpuszczał i stawał się coraz silniejszy.

Trzymając się planu, że trzeba to jak najszybciej zakończyć, złapałem Y2Ja za głowę i zacząłem go podnosić. Chris nie dawał za wygraną nawet w takim momencie. Gdy tylko powstał i poczuł grunt pod stopami, odepchnął mnie zyskując lekki dystans i zaskoczył Enzuigiri! Jericho był wyraźnie wnerwiony. Kim w końcu byłem, żeby mówić mu, by się poddał, prawda?

„Ja?! Ja mam się poddać?! Oszalałeś, Omega?! Za kogo ty się masz?!” – krzyczał i krzyczał, nawet się powtarzając.

Nadepnąłem mu na odcisk. Dawno nie widziałem takiej furii w oczach „The Ayatollah of Rock-n-Rolla”. Tu chodziło o więcej niż zwycięstwo. Publika pewnie tego nie rozumiała, ale na szali był m.in. tytuł króla naszego rodzinnego miasta. Nie mogłem przegrać. On też nie mógł przegrać. Batalia nadal trwała...

Idąc za ciosem, Jericho wskoczył na narożnik. Stamtąd zdołał wykonać Diving Back Elbow, z impetem wbijając we mnie łokieć. Szybko jednak poderwał się na nogi i ruszył dalej. Chciał upewnić się, że to on wyjdzie z tego ringu jako niezwyciężony. W geście zbliżającego się dla niego tryumfu, Chris podniósł w górę prawą dłoń, co jest dla niego typowe. Krótko po tym spojrzał się na liny, po czym do nich ruszył. Każdy wiedział co się święci. Jericho wskoczył na drugą linę i odpychając się w tył, odkrył kolejną kartę. Lionsault! Nie?! Jericho trzyma się za klatkę piersiową, sugerując, że wylądował na czymś twardym. Nie mogło być inaczej. W kluczowym momencie tej walki, przechyliłem szalę zwycięstwa na swoją stronę, podnosząc w górę kolana. Używając sił z rezerw, poderwałem się na nogi, ustawiłem za Chrisem, a gdy ten tylko się obrócił, wykonałem V-Trigger!

„Goodbye... and Goodnight, Christopher!” – szepnąłem szaleńczym tonem, wyniosłem Jericho „na barana” i cisnąłem w matę One-Winged Angel! Mamy pin...

1... 2... 3... – Zwycięzcą walki wieczoru i drugim pretendentem do walki o mistrzostwo WWE... KENNY OMEGA!!!

„Devil’s Sky” rozniosło się po hali. Po raz kolejny dowiodłem każdemu, że jestem wart wszystkich dotychczasowych pochwał i świateł reflektorów. Jericho z głowy... Został mi EC3. Z tą myślą wydostałem się z ringu i obolały przedostałem się na backstage.


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.worldhotels-in.com