Na arenie rozbrzmiewa Theme song Batisty i to właśnie ten zawodnik pojawia się na rampie. Publiczność wita go owacjami, jest zachwycona jego wejściem. Sam wrestler wbiega na prawą stronę rampy, gdzie wykonuje kilka podskoków w miejscu, po czym przykuca w rozkroku. Truchta do lewej strony rampy, gdzie powtarza czynność. W końcu, gdy podchodzi do środka rampy, podskakuje w miejscu, obraca się dookoła i przykuca w rozkroku, aby zamarkować strzelanie z karabinu, a fani mogą oglądać pokaz czerwonych fajerwerków. Batista spokojnie wędruje w kierunku ringu. Najpierw schodkami wchodzi na apron, po czym pomiędzy drugą, a trzecią liną wchodzi do kwadratowego pierścienia. Tam wchodzi na każdy z narożników i napina swoje wielkie mięśnie w kierunku WWE Univers, którzy wybuchają niesamowitą falą cheer'u. Zawodnik ustawia się w jednym z narożników i rozgrzewa, czekając na wejście swojej ofiary.

Każdy drapieżnik wie, że kamuflaż pomaga przetrwać w dżungli – jeżeli nie masz wystarczająco dużo siły, musisz się ukrywać. Jednak to, co ma na twarzy Stardust tylko przyciąga uwagę bestii czekającej na łatwy łup. Mając świadomość bliskości ofiary podanej na tacy nie potrafię powstrzymać żądzy krwi, dlatego zaczynam podskakiwać w miejscu, aby dobrze się przygotować. Dźwięk gongu uruchamia we mnie instynkt zabójcy, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć cel. Błyskawicznie ruszam w kierunku oponenta, żeby rozpocząć niszczenie ofiary. Fani widząc ten zryw zagrzewają mnie do boju falą oklasków. Nawet nie myślę o zatrzymaniu się, lecz brutalnie powalam rywala Shoulder Block’iem, po czym odbijam się od lin, aby ponownie przewrócić, wciąż świeżego przeciwnika, kolejnym Shoulder Block’iem. Czuję, że jestem niepowstrzymaną bestią, dlatego gdy rywal znowu wstaje, przechwytuję go pod Body Slam i wykonuję ten cios. Z każdym oddechem zbliżam się do zapanowania w ringu. Publiczność to czuje, skandują mój ringname, aby podkręcić moje obroty jeszcze bardziej. Jako szczytowy drapieżnik nie pozwalam odpoczywać mojej ofierze, więc bez chwili namysłu chwytam jego nogi, przeciągam do narożnika i wbijam jego twarz w narożnik przy pomocy Catapult. Natychmiast ustawiam go twarzą do środka ringu upokarzającym i bolesnym Knife Edge Chop’em w klatkę piersiową, rozpędzam się i z ogromnym impetem wbijam się w niego dewastującym Corner Clothesline’em. Po kolejnej udanej akcji zaciskam pięści, sygnalizując, że dopiero się rozgrzewam. Obolały oponent powoli wychodzi z narożnika i traci koncentrację. To było najgorsze co mógł zrobić, bo od razu wyprowadzam silny Headbutt, po którym swobodnie przechodzimy na środek ringu, gdzie szybkim Irish Whip’em posyłam go na liny, od których się odbija, a ja już na niego czekam, aby wykończyć go Back Body Drop’em! Staję nad cierpiącą ofiarą, napinam nad nim mięśnie, a fani nagradzają mnie owacją na stojąco.

Czuję się bardzo pewnie i doskonale zdaję sobie sprawę ze swojej przewagi. Doświadczenie ma znaczenie  w dżungli, a ja mam je zdecydowanie większe niż moja ofiara. Pomagam mu wstać, aby nie tracić zbyt wiele czasu, w końcu trzeba się z nim rozprawić jak najszybciej. Błyskawicznie wyprowadzam potężny Uppercut, po którym nogi Stardust'a robią się miękkie. Wykorzystuję ten moment, aby chwycić jego nadgarstek i jeszcze raz za pomocą Irish Whip'a posłać go na liny. Kiedy do mnie wraca, nabiera rozpędu, dzięki któremu bez problemu mogę zamienić prędkość na impet uderzenia i wykonać Swinging Side Slam! Mata aż zadrżała po wykonaniu tak potężnego ciosu. Myślę, że plecy mojej ofiary powili zaczynają odczuwać trudy walki, dlatego przerolowuję go nogą na brzuch i za pomocą kilku Stomp'ów obijam lędźwiowy odcinek kręgosłupa oponenta, aby dokuczyć mu jak najbardziej. Jestem niezwykle nakręcony, fani szaleją i skandują "Batista, Batista, Batista!", co nakręca mnie jeszcze bardziej. Czuję mocno pulsującą skroń i wiem, że nie mogę zwolnić nawet na chwilę, bo energia mi na to nie pozwala. Momentalnie tupię nogą o matę, przykucam na prawą nogę i pokazuję rywalowi, że ma już wstawać. Walka nie trwa zbyt długo, więc jest w stanie zrobić to o własnych siłach, a ja tylko na to czekam. W mgnieniu oka wyprowadzam Knee Strike prosto w brzuch ofiary, po którym ten się zgina, a ja z łatwością wynoszę go pod Rolling Fireman's Carry Slam! Najpierw warczę, aby zademonstrować moją zwierzęcą siłę i naturę, po czym po wsłuchaniu się w owacje publiczności wykonuję ten cios z zimną krwią! WWE Univers są w siódmym niebie, z którego nie zamierzam ich wyprowadzać. Rozgrzewam swoje nadgarstki, aby przygotować się do dalszej ofensywy. Sam podnoszę Stardust'a, aby przywitać go porażającym Punch'em, po którym dorzucam mu jeszcze Gut Kick. Widząc jak osłabiona i obolała ofiara jest zgięta w pół nie mogę oprzeć się pokusie, aby zapiąć jej uścisk, z którego już nie wyjdzie. Szybko wynoszę go na bark, aby zapiąć potężny Canadian Backbreaker, z którego nie zamierzam  już wypuścić przeciwnika. Takie jest prawo dżungli! Publika to rozumie i zaczyna krzyczeć "Give up! Give up!"

Stardust odklepuje! Zwycięzcą pojedynku zostaje Batista!