Podenerwowany Idol Stevens dawniej znany jako Damien Sandow, pospiesznie kierował się po korytarzu, popychając każdego napotkanego przechodnia. Nie spodziewał się jednak, że napotyka samego Stone Colda, którego popchnął, nie zważając na konsekwencje. Zdenerwowany, zaczepił go zdaniem:
- Uważaj jak idzi... A to pan. **Arogancki uśmiech**
- Dobrze ci radze Sandow, uważaj, jak chodzisz i do kogo się zwracasz. Okej?! **Wskazał na niego placem, mówiąc podenerowoanym głosem**.
- Już nie „Sandow” Teraz Idol Stevens. **arogancki uśmiech** Zachowajmy spokój i porozmawiajmy o czymś... O! Nawet wiem, o czym można! O MOIM rewanżu o pas mistrza WWE! Żądam z tego miejsca drugiej walki o pas, a ty masz mi ją zapewnić... Nieważne jak. Mam walczyć dzisiaj o pas przeciwko Christianowi. Rozumiesz?
- Żądać to ty se możesz... Opierdolić komuś gałę! **Słychać wielki pop i zbiorowisko wokół Idola i SCSA** A tak poza tym to gdzie masz swój idiotyczny szlafrok? Bieda tak cię ogarnęła, że musiałeś go sprzedać? Czy może oddałeś go biednym? Nie... Kto chciałby taką szmatę do wycierania podłogi... Tak w ogóle o ile mnie pamięć nie myli na minionym Extreme Rules nie było walki o pas mistrza US! Czy dobrze mówię? **Krzyk w kierunku wszystkich zebranych ludzi, którzy odpowiedzieli pozytywnie.** No, skoro nie walczyłeś o pas mistrza Stanów Zjednoczonych, bo walczyłeś o WWE to... Obronisz go dzisiaj! W walce wieczoru! **pop ze strony zebranych** I zrobisz to już DZISIAJ!
Przepełniony wściekłością Idol, chciał coś powiedzieć, lecz przekrzyczeli go ludzie, natomiast uśmiechnięty SCSA wyruszył dalej... Kamera tymczasem przenosi się w inne miejsce.
Offline