Pierwsze Raw po Wrestlemanii otwiera sam Vince McMahon. Publiczność wydaje się być mocno zaskoczona widokiem szefa całej federacji. Vince jak zwykle pełen energii w swoim stylu zmierza w kierunku ringu. Towarzyszą mu głośne owacje, część publiczność bije pokłony przed Chairmanem. Vince wchodzi na ring i prosi o mikrofon.


- Witam na Monday Night Raw!

Publiczność głośno wiwatuje witając McMahona.

- To Raw to początek nowej ery. Pierwsze Raw po Wrestlemanii to zawsze moment niezwykły. To tutaj rozpoczynają się nowe historie, wszystko się zmienia i rozpoczyna się kolejna droga do Wrestlemanii. Musiałem zadbać o kilka spraw organizacyjnych i dlatego zdecydowałem, że na tej drodze prowadził nas będzie ktoś inny. Chciałbym gorąco podziękować Bradowi Maddoxowi za współpracę, jednakże z przykrością stwierdzam, że to już koniec. Mam nieco inne plany, inną koncepcje na to show i nowy manager pomoże mi w tym. Brada Maddoxa nie ma już dzisiaj tutaj, aktualnie zajmuje się swoją nową pracę w naszej siedzibie w Orlando. Musze wam jednak zdradzić, że ten nowy manager to kawał skurczybyka. Jestem ciekawy jak sobie poradzi. Tak więc... powitajmy gromkimi brawami... Nowego Generalnego Mangera Raw!



McMahon wskazał dłonią na titantron i po chwili wszystkie światła zgasły. Wszyscy oczekiwali pojawienia się nowego generalnego managera czerwonej tygodniówki.



Po chwili światła zapalają się i rozbrzmiewa theme Raven'a. Publiczność przeciera oczy ze zdumienia. Chyba nikt na tej sali nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Raven nowym managerem Raw! Grunger ubrany w czarną skórę i zniszczone spodnie nie wyglądał na osobę piastującą tak ważny urząd. Jego włosy jak zwykle były przetłuszczone i rozczochrane. Raven zmierzył całą publikę swoim zimnym wzrokiem po czym ruszył w kierunku ringu.



Raven chwycił mikrofon po czym stanął naprzeciw Vince'a McMahona.

- Nie wiem czym się kierowałeś powierzając mi tą funkcję, ale wiem jedno - będziesz tego żałował. Mam zamiar zaprowadzić tu swój własny porządek i pierwszą rzeczą, która mi w nim przeszkadza.... Jesteś ty!.

Vince McMahon wydawał się być zaskoczony słowami Ravena, chciał coś powiedzieć jednak nie zdążył bowiem Chairman ku zaskoczeniu wszystkich oberwał Raven Effect'em!. Publiczność była przez kilka chwil zaskoczona, ale po kilku sekundach zaczęła chantować imię nowego managera Raw. Raven odsunął się od Vince'a i po chwili usiadł w narożniku tak jak zwykł to czynić.



Widokiem siedzącego Ravena kończymy ten segment.