Dołączam się do prośby

Prawdziwy wojownik nigdy się nie poddaje, o czym już za krótką chwilę powinien przekonać się mój oponent. Ból przeszywający moje ciało był nie do zniesienia, jednakże mistrzowi nie przystoi zaprzestawać walki z tak błahego powodu. Punk po wykonanej akcji podciągnął mnie do góry, w pięści trzymając moje przesiąknięte potem włosy. Widok, którego zaznał musiał być przerażający, ponieważ odskoczył lekko w bok, zostawiając mnie samego w samym środku kwadratowego pierścienia. Moje brwi zdawały się pożerać me gałki oczne, wybielałe już dawno pod wpływem niespożytkowanej złości. Palce zaciskały się coraz mocniej na moim śródręczu, wołając o to, aby to właśnie przez nie uwolnić gniew. Z zaciśniętą pięścią wyruszyłem na przerażonego oponenta, jednakże w ostatniej chwili oprzytomniałem i uniknąłem niebezpiecznego ataku ze strony Punka. Liny w których kierunku biegłem momentalnie ugięły się pod moim ciężarem i nadały mi prędkość, która już za chwilę w połączeniu z zapierającą dech w piersiach akcją miała powalić Punka na deski. Zaskoczony takim obrotem spraw SES w ostatniej chwili zwrócił lico w moim kierunku, jednak na jakąkolwiek kontrę było już za późno. Moje umięśnione łydki w jednej krótkiej chwili znalazły się na szyi Punka, w wyniku czego akcja o nazwie Hurricanrana ucieszyła oczy wszystkich moich fanów przebywających na arenie.

Można, można i to mi się podoba...

Co do postów nie mam zastrzeżeń z tym iż post Ahmeda czyta mi się ciężej a post Mava, leci szybko. Wystarczy przeczytać początek jego postu aby od razu zauważyć jak czytelnie jest napisany... Dla mnie ten post jest taki jak powinien być, dlatego

GTS 1... 2... 3... Daniel nie dał rady odbić po raz drugi!!!

Punk & Christian odnoszą zwycięstwo...
---------------------------------------------
ps. Ahmed jak Ci się nie podoba, lub masz jakieś wątpliwości śmiało masz 24h na odwołanie się i spytanie kogoś innego o odpis. Jeśli on stwierdzi ze jednak ty napisałeś lepiej, wtedy werdykt może zostać zmieniony