Wątek Zamknięty
*<klank><klank><klank>*
Na BS słychać bardzo wyraźne, jednak przeplatające się stukanie ostróg o posadzkę. Z obu części BS na rampę wyszły dwie postaci w kapeluszach, które skutecznie zasłaniały widzą ich twarze. Obie postaci wbiegły po schodkach i stanęły na dwóch sąsiadujących narożnikach. Chwilę potem dwójka zawodników zdjęła kapelusze i rzuciła je w trybuny. Oczom wszystkich ukazał się nowy Tag Team Los Salvadores, który powitał publiczność zgromadzoną na hali fenomenalnym podwójnym saltem z narożnika. Obaj zmierzyli się wzrokiem, po czym opierając się o liny czekali na oponentów.
KP - Suicide
---------------------------------------------------------------
Streak:
1 - 0 - 0
---------------------------------------------------------------
Osiągnięcia:
2 x Intercontinental Champion (jako Suicide / Boogeyman)
1 x World Heavyweight Champion (jako Tommy Dreamer)
1 x Tag Team Champion (jako Beard Generation)
Offline
Gość
Wszyscy w ringu tak więc zaczynamy. KŁ na max 450słow. W ringu Goldust oraz Mysterio. Powodzenia
Team Mistrzów...Team nie pokonanych. Co właściwie to znaczy, że jesteśmy najlepsi? Bo mamy Pasy? Nie pokonani? Wcale nie. Możemy przegrać i mówię to otwarcie. Dziś na prawdę przed nami okropnie ciężkie zadanie. Wierzę w nasze zwycięstwo, ale nie mogę być go pewnym. Jeszcze tylko dwa stopnie, musimy ruszyć się dwa stopnie, by z dumą unieść trofea Mistrzów Tag-Teamowych. Lecz w czasie wspinaczki napotkamy wiele nie przyjemnych przeszkód, które będzie trzeba pokonać, a to potrafią tylko najlepsi i najbardziej zdeterminowani oraz to co najważniejsze, czyli Ci co się nigdy się nie poddają.
Gong rozbrzmiał w moich uszach niczym dzwon kościelny obwiastujący godzinę dwunastą. Obróciłem się do tyłu i spostrzegłem Michaela, który ręką gestykulował naszą taktykę. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że to ja rozpoczynam tę batalie. Szybko zmieniłem myśli, uniosłem ręce przysłaniając twarz oraz mocno zacisnąłem zęby. Zgrabnymi krokami zacząłem się posuwać w stronę mojego małego przeciwnika. W pewnej mierze jesteśmy do siebie podobni. Oboje ukrywamy twarz, lecz moja maska rozpływa się z biegiem czasu, a on za wszelką cenę broni swojej tożsamości. Niezależnie od jego zachowania, będę darzył go szacunkiem. Mały, wielki człowiek. Stanęliśmy niemal oko w oko. Zarzuciłem swe dłonie na jego barki, zaś on z niemałym trudem wykonał dokładnie tę samą czynność. Rozpoczął się pojedynek w tzw. klinczu. Nie chcę nikogo obrażać, lecz pierwsza myśl jak owijała moją głowę to: dziecinna zabawa. Czułem się jak stary dobry ojciec tańczący ze swoim synkiem. Ale to jest najczęstszy błąd popełniany przez każdego zawodnika. Poddawanie się stereotypom. Widziałem kilka jego walk i zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa jaki niesie ten drobny wrestler. Trzeba mieć się na baczności. Szybko zareagowałem. Uniosłem dłoń do góry, zacisnąłem ją w pieść i skarciłem jego knowania soczystym puchem. Rey niczym szmaciana lalka rozłożył się na macie pojękując i ocierając polik. Złapałem go za kark unosząc na nogi. Szybkim szarpnięciem potocznie zwany Irish Whipem posłałem jego ciało na liny. Powrócił on ze zdwojoną prędkością, a ja tylko na to czekałem. Zdążyłem ustawić się w odpowiedniej pozycji. Przechwyciłem jego pędzące ciało i z prędkością światła usiadłem na twardym podłożu wciskając w nie jego ciało. [Sidewalk Slam] Zerwałem się na nogi i upewniając się, że akcja wyszła poprawnie dołożyłem wspaniały łokieć. Bionic Elbow zaaplikowane. McGillicutty oklaskuje mój wyczyn, a wraz z nim wchodzi cały chór publiczny. Partner zamaskowanego lunchadora nawołuje go do zmiany. Mysterio powoli zaczyna się podnosić, szybko podskakuje do niego zaplątując dłoń na jego karku i mocno przyciskając do swojego biodra. Nie myśląc o niczym innym ułożyłem się na macie nie puszczając jego czaszki, która zaliczyła nie miłe spotkanie z ringiem. [DDT]
Wreszcie poczuliśmy, że szanse wcale nie zniknęły oraz, że tytuł Mistrzów nie został dopięty bez powodów.
ilosc słów: 445, unikalnych: 312
*KP*
Record:
» Wins: 24; Draws: 0; Losses: 6.
Achievements:
»1x United States Champion (Current 01.07.12 - 14.11.12)
»Pretendent do tytułu WWE
Last Match:
» Goldust vs Kurt Angle - Wygrana po Final Cut
Offline
Złapałem go za głowę i szarpnąłem do góry. Czułem się jakbym podnosił piórko. Taki to ma ciężko... Pomiatają nim jak szmatą... Objąłem jego rekę i szarpnąłem prosto na liny. Powrócił odo mnie jeszcze szybciej. Przeczyściłem jego ciało wyniosłem do góry i mocno przyłożyłem do maty inkasując Spinebuster. Rey złapał się za plecy, a ja nie zmieniają tempa złapałem go za rękę i dokończyłem dzieła The Oscarem przy "naszym" narożniku. Złapałem Mysterio w Wrist Lock, czekając na reakcję Michaela, który klepnął mnie w bark.
*KP*
Record:
» Wins: 24; Draws: 0; Losses: 6.
Achievements:
»1x United States Champion (Current 01.07.12 - 14.11.12)
»Pretendent do tytułu WWE
Last Match:
» Goldust vs Kurt Angle - Wygrana po Final Cut
Offline
Goldust wymierzył kolejną fantastyczną akcję Reyowi i po chwili spojrzał się na mnie. Obaj czuliśmy, że nadszedł mój czas, teraz moja kolej, za moment to ja będę obijał tego małego luchadora. Runnels wykręcił iście perfekcyjnie rękę Reya, po czym klepnął w moją rękę. Fani zareagowali na tą sytuację wielkim popem, iż miesiąc temu obaj zmierzyliśmy się ze sobą i to ja wtedy wyszedłem zwycięską ręką starcia, czy tym razem będzie podobnie ? Mały Meksykanin cierpiał bardzo, a ja postanowiłem go powitać w moim stylu, wgniatając go w matę przepotężnym kopnięciem zwanym Yakuza Kick. Ałć... To z pewnością bolało, ale ten cholerny biznes nie pozwala inaczej traktować rywali. No cóż... Nie pozostaje mi nic innego, jak kontynuować budowanie drogi do zwycięstwa. Złoty wrócił na apron, a ja w tym czasie podniosłem delikwenta, aby dalej torturować jego osobę. Chwyciłem jego głowę, a następnie wbiłem ją brutalnie, a za razem efektownie w matę, dzięki niesamowitej akcji o nazwie Snampare Driver. To nie wszystko co zaserwowałem dla małego zawodnika. Wspiąłem się na swój narożnik, a następnie wyskoczyłem w górę, aby zaaplikować na nim perfekcyjny Diving Neck Snap (Um. Technics).
Offline
Offline
Wątek Zamknięty