W kierunku ringu podążał już Davey Richards. Gdy ten był już bliski wyjścia do swojej walki, w ostatniej chwili Josh Matthews zawołał go na krótki wywiad.
J.M.:Jeśli byś mógł to opisz pokrótce swój pobyt w NwU..
D.R.:Choć w tej federacji walczę już ładne dwa miesiące to moja droga do zostania gwiazdą nie była najlepsza.Najpierw byłem słynny dzięki Wolfpac, gdy upadło zostałem odepchnięty w cień.Nikt mi nie ufał,nikt mnie nie znał,ale nadszedł czas w którym powróciłem znowu wrócę do formy i zdobędę pas NxT.Wcześniej walczyłem z różnymi rywalami,często takim przeciwnikiem był Sheamus.To było już nudne i monotonne te ciągłe walki z Irlandczykiem nudziły mnie i dlatego nie walczyłem najlepiej.W końcu władze RAW i Main Eventu obiecały mi, że nie będę walczył już z Sheamusem, bynajmniej nie tak często jak kiedyś...
J.M.:Już za chwilkę twoja walka o pas NxT...Jak wrażenia?!
D.R.:Normalne jak przed każdą walką...Jednak tutaj stres jest większy niż zwykle...
J.M.:A jak zareagowali twoi fani na Twitterze?
D.R.:Bardzo dobrze, przeważnie cieszyli się i życzyli mi powodzenia...
J.M.:Właśnie to będzie najważniejsze w twojej walce...Booby Roode pokazał, że jest dobrym zawodnikiem...
D.R.:Roode to najmniejszy problem, większym będzie stres i trema.Jednak ilość moich fanów na arenie oraz przed telewizorami doda mi sił i chęci zdobycia tego złota..Dziś podczas tej walki przy loży Vipów usiądą moi rodzice oraz najlepsi przyjaciele a także moja ukochana żona..
J.M.:Nie przedłużam tego wywiadu...Leć i wygraj ten pas.
D.R.:Dzięki...Gdy go zdobędę nauczę się jujitsu i zdobędę w nim czarny pas, który jest moim marzeniem

Davey szybko ruszył w kierunku rampy...

Ostatnio edytowany przez Arin (2013-06-10 16:53:00)