FEED ME!

Zaraz po pokazaniu się na wielkim ekranie titantronu, na rampę wszedł Ryback. Chwilę stał na rampie wykonując swoje zwykłe wejście, po czym pewnym krokiem ruszył w stronę kwadratowego pierścienia. Wszedł po schodkach na matę, przeszedł pod linami, a następnie stanął w swoim narożniku i zaczął rozgrzewać nadgarstki, nie spuszczając wzroku ze swego obecnego rywala.

Ostatnio edytowany przez Shadow (2013-05-21 22:31:29)

Czas na moją pierwszą walkę w tej federacji.Pierwszy przeciwnik -Ryback to będzie ciężkie.Jednak podejmę się tego i zniszczę łysola.Po krótkiej rozgrzewce słyszę
GONG!
I powoli w kółeczko.Szybka strategia ,jak by tutaj podejść tą kupę mięśni.Już wiem.Powolnym krokiem podchodzę do oponenta obserwując dokładnie jego ruchy.I nagle zaczynam wściekle atakować jego nogi Low Kick'ami.Przeciwnik pochylił się więc wyprowadzam dodatkowo Knee Left! Przeciwnik trzyma się za twarz jednak dalej jest na nogach!Jestem bardzo zły gdyż włożyłem w swoje ciosy sporo siły.Ostatnia szansa... Odbijam się od lin i wybijam się jak najmocniej powalając Rybacka Shoulder Bloc'iem!Udało mi się go powalić.Na całej hali słychać głośne buczenie.Uśmiecham się ironicznie starając się przy tym kontrolować oddech.Dobra koniec tego dobrego.Polegniesz łysolu!Takie myśli krążyły w mej głowie.Szybki wdech i rzucam się na rywala serią punch'y.Odskakuję od rywala jak poparzony ,obawiając się ataku z jego strony.I miałem racje!Potężny oponent otrząsa się ,nie mogę na to pozwolić.Prowokuję rywala usypiając jego czujność błyskawicznie przeskakuję za jego plecy i mamy Russian LegSwep!Muszę iść za ciosem!Szybko wstaję i mamy Elbow Drop.Coraz ciężej jest mi oddychać.Walka już na początku sprawia mi ogromne problemy.Hala dalej buczy a ja tylko uśmiecham się i staram złapać głęboki oddech.Przeciwnik jest zbyt silny.Takie ciosy co najwyżej mogą go powstrzymać na jakiś czas.Jedyną drogą do zwycięstwa jest osłabienie jego nóg!I znowu przeciwnik wstaje... Ehhh to nie będzie takie proste.Szybko odbijam się od lin i wbijam się w jego prawą nogę Low Dropkick.Przeciwnik z wielkim hukiem uderza o matę.Na mojej twarzy ponownie gości uśmiech a u przeciwnika maluje się grymas bólu.Czyli to jednak działa.Powalony rywal powoli nabiera sił ,jeśli mu na to pozwolę ryzykuję zainkasowaniem jakiejś akcji.Szybko dopadam rywala sadzam na macie tak ,aby jego plecy były wyprostowane i w jego barki uderzam mocnymi Elbow Strike'ami.Były to tylko 4 uderzenia jednak Ryback dalej na macie.Czas na coś większego wielkoludzie!Szykuj się!I byłem już gotowy.Zamiast krwi w mych żyłach zaczęła płynąć adrenalina.Oponent wstaje rozbiegam się więc w jego stronę i wyprowadzam Irish Whip wbijając go w narożnik.Teraz tylko go unieść.Wsadzam głowę pomiędzy jego nogi* i sadzam go na narożniku.Błyskawicznię wskakuję na 2 narożnik i mamy piękny Dealyed Superplex.Kosztowało mnie to jednak sporo energii.Wstałem za pomocą lin i czekałem na to co stanie się dalej...

Spoiler:

Co do głowy pomiędzy nogi.Chodzi mi tutaj o to ,że przyklękam tak aby podnosząc się unieść go na narożnik innego sposobu na to nie było
ilosc słów: 412

Wg mnie Shadow napisał ładniej i jedzie dalej

Ryback podszedł do ogłuszonego Cody'ego, który ledwie trzymał się na nogach. Złapał go za rękę i silnym Irish Whipem posłał w stronę lin. Gdy ten wracał, facet w klasycznym, wrestlingowym ubraniu wykonał na nim widowiskowy Gorilla Press Body Toss. Gdy widzowie usłyszeli echo upadku przeciwnika Ryback'a tylko wzmocnili cheer. Ten jednak już pochylał się na ciałem swej ofiary. Podniósł nogi Rhodesa, złapał go i podniósł nad ziemię w pozycji która świadczyła że już zaraz widzowie będą oglądać potężny Powerbomb. Po tym wszystkim dominujący zawodnik odbił się jeszcze od lin i całą swoją masą uderzył zwijającego się na macie Dashinga, czyli krótko mówiąc wykonał Big Splash po czym klasnął mocno w dłonie oraz krzyknął zachęcając do jeszcze gorętszego dopingu i tak już rozgrzaną do czerwoności publikę.

Spoiler:

To tu było przed editem

Proszę o przedłużenie czasu do północy - mam dziś maturę ustną z polskiego. Do północy zdążę coś napisać, teraz jednak zawalony jestem nauką

Ostatnio edytowany przez Shadow (2013-05-24 01:17:24)

Jest nie dobrze ,sporo oberwałem.Teraz jednak widzę mała szansę na wydostanie się z tego gówna.Jestem na barkach rywala więc zaczynam zarzucać nogami przeciążając go.Odpycham rywala i bezpieczny patrze prosto w jego oczy...

Obity jednak wściekły stoję przed wściekłym olbrzymem (1).W moich żyłach nie krąży krew ,płynie w nich czysta adrenalina (2).Serce bije jak szalone hala buczy ,gdyż nie zainkasowałem kolejnego ciosu , z każdego konta czuję nienawiść rozrywa mnie to od środka(3).Cały nabuzowany i z głową pełną myśli ,obity staram się nie dawać znaków rywalowi o moim bólu(4).Nie mam jednak za dużo sił i czasu na głupie rozwodzenie o tym co by było gdyby (5).Zmęczony opadam do tyłu i opieram się o narożnik (6).Nabuzowany rywal biegnie w moją stronę ja muszę to wykorzystać więc wybijając się rękoma w narożniku powalam Big Hungry'ego Drop Toe Hold'em (7).Zmęczony spływam po narożniku patrząc na leżącego oponenta ,z uśmiechem na twarzy i nadzieją w oczach...(8).

Ryback się zawahał i natychmiast odwrócił, gdy poczuł, że na swoich barkach nie niesie już rywala. Spojrzał Cody'emu prosto w oczy, i szczerze mówiąc poczuł pewną dozę szacunku i podziwu - niewiele osób było by zdolne do dalszego stawiania oporu po podobnym pobiciu. Nie zmieniało to jednak faktu, że jego oponent stał właśnie w narożniku, a co więcej w jego oczach widniała żądza zemsty. "No i dobrze" pomyślał Big Hungry. "Widowisko będzie ciekawsze, a i ja będę miał trochę więcej czasu żeby pokazać całemu światu WWE, Edge'owi oraz Grabarzowi na co mnie stać. Gdy tak mierzyli się wzrokiem, publiczność zgromadzona w hali nie milkła ani na moment. Najpierw dało się słyszeć głośne "Wow!" wyrażające ogólne zdziwienie, kiedy to Rhodes uwolnił się z uścisku swego oprawcy, po czym fani obu wrestlerów zaczęli skandować na zmianę "RY-BACK, RY-BACK" oraz "CO-DY, CO-DY". Atmosfera w sali cały czas była podgrzana do granic możliwości, fani oraz komentatorzy nie mogli się doczekać co się zaraz wydarzy, jakimi akcjami zostaną zadziwieni przez swych ulubieńców.