Wątek Zamknięty
Przepraszam bardzo mój błąd (Przyzwyczajenie z for na innych domenach) A więc mamy Kto ładniej w środku walki Max 400 słów!
Jeszcze raz przepraszam mój błąd
Offline
Gość
Rywal po mojej udanej kontrze wylądował na macie. Wiedziałem że zbytnio to go nie osłabi ale mam już opracowaną taktykę na dalsze losy tego starcia. Mam teraz szansę wrócić do tego pojedynku. Takie okazje z takim rywalem często się nie zdarzają i nie mogę tego teraz zepsuć. Wiem że od tej akcji zależą losy tego jakże elektryzującego starcia. Po chwili jednak kątem oka dostrzegłem że mój rywal zaczyna powoli wracać na nogi więc czas ruszyć do boju. Podbiegłem do rywala i zasypałem go lawiną ciosów a następnie gdy był na kolanach z nikąd wyprowadziłem kopnięcie w brzuch. Justin Gabriel nie jest zbyt umięśnionym zawodnikiem więc napewno bardzo odczuł moje poczynania. Tak jak sądziłem rywal trzyma się za brzuch. To jest znak że czas na pewniejsze ataki do przodu. Czas pokażę co z tych moich ataków wyniknie. Podniosłem rywala i odbiłem go od lin. Była to część mojego planu jaki wymyśliłem na poczekaniu. Gdy ten już wracał ku mnie ja go zaskoczyłem wykonując Tilt a whirl Sidewalk Slam.
Skuteczna akcja dała mi teraz troszkę czasu na spokojny odpoczynek i wymyśleniu planu na dalszą cześć naszego meczu. Widząc obolałego i bezradnego rywala postanowiłem zaprzestać mu tych cierpień więc pewnym krokiem podszedłem do niego i podniosłem go za włosy. Kilka mocnych punchy po chwili spadło na twarz rywala czyli Gabriela. Następnie dobiłem go jeszcze mocnym Dropkickiem który dosłownie zwalił go z nóg. Z mijającym czasem były coraz to bardziej pewny natomiast mój rywal tracił coraz więcej sił. Plan który postawiłem sobie na ten pojedynek sprawdzał się jak narazie w 100%. Następnym moim ruchem zaskoczę każdego znajdującego się w arenie. Może nie tyle co zaskoczy. Podniosłem rywala i wbiłem go silnie w narożnik. Zasypałem go tam masą ciosów po których usiadł w narożnik. O to mi chodziło. Chwyciłem rywala za nogi i pociągnąłem je do mnie a następnie wykonuje Corner Throw Powerbomb.
W pewnym momencie pomyślałem że idealnym rozwiązaniem jest teraz odpoczynek. Więc odchodzę od rywala na kilka kroków i biorę kilka głębokich wdechów.
Słowa: 343 Unikalne: 224
Już mi się wydawało że mam całkowitą kontrolę, że koniec jest bliski... A jeden mały błąd zaprzepaścił tą ogromną szansę. Oboje byliśmy zbyt zmęczeni, aby któryś mógł zapanować nad tym co się dzieje w kwadratowym pierścieniu. Matt opierał się o liny, łapiąc oddech, a ja powoli się zbierałem z podłoża. Ból który jeszcze przed chwilą przeszywał moje ciało, zaczął zanikać. Bicie serca, a także oddech był co raz to spokojniejszy. Nie śpiesząc się począłem stawać na nogi. Nie było to łatwe, lecz w mojej podświadomości krążyła myśl która mówi o tym żeby się nigdy nie poddawać. Właśnie to dodało mi otuchy i pozwoliło stanąć na nogi. Gdy byłem już w pionie, zauważyłem że starszy z braci Hardy także już odzyskał świadomość i przymierza się do dalszego ataku. Nie wiedziałem jeszcze co zamierza zrobić. Byłem dosyć blisko narożnika i zawsze mogłem ten fakt wykorzystać. Matt spojrzał na mnie, po czym jego wzrok przebiegł po widowni. Uśmiechnął się lekko, po czym zaczął się do mnie zbliżać. W pewnym momencie zaczął biec, myśląc że mnie tym zaskoczy. Ja jednak zachowałem zimną krew i gdy był dostatecznie blisko, podciąłem go Drop Toe Hold'em. Jego twarz katastrofalnie zderzyła się z poduszką chroniącą narożnik, zadając Matt'owi niesamowity ból. Założę się że nawet widzowie siedzący w ostatnim rzędzie mogli usłyszeć jego jęk. Korzystając z tego że byliśmy w narożniku, złapałem jego prawe ramię, po czym przyszedł czas na odbicie się od lin. Jedna, druga linka i Matt wylądował na macie. Wspaniały CornerFlip ArmDrag przybliżył mnie do wygranej. Z przyjemnością patrzyłem jak rywal zwija się z bólu. Jako dobry człowiek, dałem Hardemu dojść do siebie, i stanąć na nogi. Gdy tak się stało, Matt ruszył na mnie z chęcią odwetu. Już miał na mnie zaaplikować clothesline, lecz mój spryt nie pozwolił na to. Zwinnie schyliłem się, unikając zderzenia z rozgrzanym ramieniem przeciwnika. Rozpędzony Matt odbił się od lin, i już miał zamiar ponowić próbę ataku, kiedy nadział się na wspaniały DropKick. Niesamowite! Co za akcja w moim wykonaniu! Przeciwnik leżał rozłożony na łopatkach, kompletnie odcięty od rzeczywistości. To była kolejna okazja dla mnie. Nie czekając aż rywal się podniesie, odbiłem się stopami od lin i władowałem się w podbrzusze Matt'a. Kolejny Springboard Moonsault w tym starciu i kolejny krok do wygranej.
Offline
Oba posty ZNOWU na dobrym poziomie lecz w poście AbUka było coś takiego ,że bardzo ciekawi mnie co zrobi dalej więc to on będzie kontynuował.
Piękny Springboard Moonsault Co dalej Justinie?
Offline
Nie ma co dłużej się cackać z tym jakże dziwnym zawodnikiem. Czas pokazać mu jego w miejsce w szeregu i zaliczyć kolejny wspaniałe zwycięstwo. Postawiłem go do pionu, po czym usadowiłem go w pozycji która może oznaczać tylko jedno. Publiczność wariuje na widok tego co się dzieje w kwadratowym pierścieniu. Jeden głębszy oddech, i wyniosłem rywala w górę, po czym sam usiadłem na pośladkach. Jednak to było nic. Najbardziej odczuł to sam Matt Hardy. Wspaniały Spin Sit-Out Powerbomb zwiastował koniec starcia na moją korzyść.
Offline
Najwyższy czas to kończyć Przeciągnąłem zmęczonego i obolałego rywala bliżej narożnika. Zaraz sam na niego wskoczyłem. Stanąłem na nim i przejechałem wzrokiem po trybunach. Publika chciała tylko jednego: zobaczyć mnie jako zwycięzcę. Musiałem to dać zarówno im jak i sobie. Wziąłem jeden głęboki oddech i wykonałem 450 Splash od razu przechodząc do pinu!
Offline
1...2... Kickout.
Matt leży na macie nie daleko narożnika, a Justin nad nim stoi.
Dalej Justin.
Wybaczcie
Ostatnio edytowany przez CarlossWF (2013-04-24 13:54:41)
Offline
Najwyższy czas pokazać Matt'owi co to jest dobry techniczny wrestling. Nie tracąc czasu, podniosłem rywala i wykonałem Spin Sit-Out Powerbomb. Szybko, bez zbędnego opierdalania wskoczyłem na narożnik, i wykonałem 450 Splash od razu przechodząc do pinu!
Offline
1.2.3 Win Gabryś
1st SEASONnxt champion(davey richards)
tag team champion(kane & jimmy jacobs)
k y l e o ' r e i l l y
Offline
Kody dla Justina :
55CL
44NJ
KP - Suicide
---------------------------------------------------------------
Streak:
1 - 0 - 0
---------------------------------------------------------------
Osiągnięcia:
2 x Intercontinental Champion (jako Suicide / Boogeyman)
1 x World Heavyweight Champion (jako Tommy Dreamer)
1 x Tag Team Champion (jako Beard Generation)
Offline
Wątek Zamknięty