Kamera przenosi się na Backstage gdzie widzimy idącego korytarzem The Miza. Pretendent wydaje się być z jakiegoś powodu wyraźnie zadowolony. Na jego drodze pojawia się Matt Striker z mikrofonem.

MS: Miz czy mógłbyś odpowiedzieć nam na kilka pytań?
TM: To zależy.
MS: Dlaczego w zeszłym tygodniu zaatakowałeś The Rocka?
TM: Ahm... o to ci chodzi. Matt... Matt.. lepiej odpowiedz mi raczej na pytanie a dlaczego by nie?
MS: No nie wiem... a dlaczego tak? Po za tym to ja tutaj zadaję pytania
TM: Że co? Kim jesteś, że śmiesz decydować kto tutaj zadaje pytania a kto na nie odpowiada? Jestem przyszłym mistrzem tej federacji i to ja tutaj rządzę. Zamiast pytać mnie powinieneś raczej zapytać się The Rocka "Rock jak czujesz się z tym, że w zeszłym tygodniu dostałeś lanie od The Miza".
MS: No własnie - przyszłym. Czy nie uważasz, że jesteś trochę zbyt pewny siebie?
TM: Ja zbyt pewny siebie? Bzdury, po prostu znam swoją wartość.
MS: Pragnę jednak zauważyć, że The Rock także należy do silnych zawodników.
TM: Możliwe jednak poziom naszych umiejętności jest absolutnie nieporównywalny. The Rock pokazał swoją wartość w zeszłym tygodniu kiedy to wymierzyłem mu Skull Crushing Finally. Nie skłamię jeżeli powiem, żę w obecnej federacji nie ma nikogo kto mógłby się ze mną równać. Moje miejsce jest wśród największych gwiazd takich jak Hulk Hogan czy Macho Man.
TM: Odważne porównanie.
MS: Do odważnych świat należy.
TM: A czy powtórzysz to samo jeżeli przegrasz z The Rockiem na Bragging Rights?
MS: Nie. A to dlatego, ponieważ nie ma szans bym nie wyszedł z gali z pasem na ramieniu... because I'm The Miz.... and I'm.... AWESOME!!!

MS: