We Are One


We walk alone
In the unknown
We live to win another victory
We are the young
Dying sons
We live to change the face of history so be afraid
It's the price we pay
The only easy day was yesterday
So hear our voice,
We have a choice,
It's time to face it

We are one
We are one
We are one
We will stand together
Number one
Number one
The chosen ones
We are one
We are one
we will fight forever
we are one and we won't tire

We are the bold
United souls
We live to win another victory
Our sacred scars
Show who we are
And tell the story of our memories

Don't be afraid
It's the price we pay
The only easy day was yesterday
So hear our voice
We have a choice
It's time to face it

We are one
We are one
We are one
We will stand together
Number one
Number one
The chosen ones
We are one
We are one
we will fight forever
we are one and we won't tire

We walk alone
In the unknown
We live to win another victory
Our sacred scars
Show who we are
It's time to face it

So be afraid
It's the price we pay
The only easy day was yesterday
So hear our voice
We have a choice
It's time to face it

Nagle na sali zaczeła grać muzyka, publiczność z zapartym tchem czeka, kto teraz wejdzie do ringu...."We Are One" Publiczność słyszy dawny Theme Nexus nie wiedząc co się dzieje, cała arena przybrała żółty kolor na arenie w końcu wyłoniła sie nie samowita postać Justin Gabriel! Gdy na telebimie pojawiła sie jego titron Justin wykonał parę zamachów rękoma.



Justin jakby to miał wręcz wyuczone w odpowiednim momencie tak jak zawsze uśmiecha się w stronę publiczności w charakterystyczny dla siebie sposób a następnie Gabriel zaczął rozgrzewkę lewej dłoni.



Gabriel wie, że podstawą przed walka jest dobra rozgrzewka tak więc przez całą drogę do ringu zaczął wymachiwać rękoma by zapobiec kontuzji podczas walki.



Angel nie mógł doczekać się walki tak więc zamiast iść rozgrzewając się postanowił trochę przyśpieszyć tak wiec nie szedł do tingu tylko pobiedł był to taki trucht ale zdecydowanie szybszy od normalnego iścia.



Gdy już przywitał sie z fanami The Africa Senastion dość długą chwilę szedł do ringu następnie gdy znalazł się blisko ringu zaczął wchodzić powolnym krokiem po schodkach, po tym jak już wszedł na zewnętrzną stronę ringu zaczął wchodzić na narożnik. Prawa noga ustawiona została na drugiej lince natomiast lewą Paul ułożył na najwyższym stopniu. W tym momencie wykonał jeden ze swoich głównych tauntów czyli w charakterystyczny dla siebie sposób uniósł obie dłonie w górę.



Czas teraz na lekki popis akrobacji Justina Gabriela tak więc chwycił on oboma dłońmi linę po lewej stronie a następnie wykonałem gwiazdę z narożnika na co publiczność zareagaowała cheerem i oklaskami Justin ukrył jednak swoje zadowlenie z ich reakcji a następnie pobiegł w stronę linek by odbić się od niej a potem to samo zrobił z drugą po czym trochę zwolnił.



Na sam koniec Justin podszedł do swojego wcześniej upatrzonego już narożnika przysiadł przy nim a następnie trzymając się linek roztargał swoje włosy mocnymi kiwaniami głowy, w takiej to pozycji czekał na rywali jak i na *GonG*.

Ostatnio edytowany przez Maniu (2012-11-18 15:17:43)

Tak więc mamy walkę debiutancką. Walka z nie byle kim bo z samym ,,Awesome'' The Miz'em. W klincz z nim nie chcę wchodzić bo przegram lecz podbiegam do niego i przeskakuję na nim a gdy tylko się obróci otrzymuję Spinning Wheel Kick.

Nie jest to najsilniejsza akcja lecz sprowadziła go do parteru.The Miz jednak na początku tej walki nie radzi sobię.Tak więc teraz to ja gwiazda z RPA mam inicjatywę.Po tym jak on wstaję inkasuje DropKick. Tak to teraz mogę wykonać bardzo efektowną akcję. Pan niesamowity odbija się od maty błyskawicznie i inkasuje Monkey Flip.

Po tym obmyślam dalszy plan.

- O tak! I kto tutaj jest najlepszy ha?! - Krzyknąłem do ucha leżącego rywala pochylając się nad nim. Chwilę potem przygniotłem jego głowę do maty własnym kolanem. Czułem się z tym wyśmienicie. To ja dyktowałem zasady w tej walce. Chwytając rywala za kark podniosłem go po czym wykonałem Shoulder Jawbreaker . Justin upadł na matę jak worek kartofli. Kompletnie bez władzy nad swoim ciałem, był moim narzędziem, moją marionetką. Uniosłem pięść w górę na znak zbliżającego się zwycięstwa i cofnąłem się na kilka kroków czekając aż mój rywal wstanie. Gdy to się stało ruszyłem w jego stronę i powaliłem go Big Boot'em a następnie wskoczyłem na narożnik czekając aż Justin wstanie. Gdy w końcu ten się podnosi wykonuję Diving Double Axe Handle.

Lekko uśmiechnąłem się widząc, że wszystko idzie można powiedzieć jak po maśle. Postanowiłem pójść za ciosem i od razu wykonałem Kneeling DDT. Wolałem nie dać mojemu rywalowi chwili na zregenerowanie sił, póki co kontrolowałem przebieg walki i dobrze by było by tak pozostało. Czekałem aż rywal wstanie spacerując po ringu, gdy ten w końcu wstał wykonałem kilka silnych punchy zakończonych Discus Punch'em. Justin zakręcił się wokół, jednak utrzymał się na nogach. Postanowiłem wykorzystać nadarzającą się okazję. Chwyciłem mojego rywala i wykonałem Reality Check.

Po 1 primo: W kontrze nie używamy akcji.
Po 2 primo: Kontra nie jest najlepsza.
----------------------------------------------------------------------------
Axron, tobie też niestety nie naliczę:

"Wykonywanie Finisherów i Signature Moves'ów dopiero po 11 Normalnych Ciosach, wyprowadzonych przez jednego z graczy. Jeden z graczy musi wykonać min. 11 NM, by móc dopiero wziąć się za wykonanie finishera, czy Signature."

Wykonałeś mniej, niż 11 NM.

----------------------------------------------------------------------------

The Miz wykonuje Discus Punch, po którym Gabriel pada na matę. Lekkie zmęczenie odczuwa także "Niesamowity", który kuca na jedno kolano, aby odpocząć.

Kto ładniej, 10 zdań max.

Chwyciłem rywala za głowę po czym wrzuciłem na ring zostawiając go częściowo za linami po czym wykonałem [b[Springboard Legdrop[/b]. Z uśmiechem na ustach stałem i wpatrywałem się jak mój rywal wślizguje się na ring, był kompletnie bezradny w starciu ze mną, Nie mógł zrobić nic a nic, to ja dyktowałem warunki tej walki. Byłem niczym marionetkarz który pociąga za sznurki swojej lalki. Zresztą, nic dziwnego, że Justin nie miał ze mną żadnych szans. W końcu walczył z przyszłym mistrzem WWE, oraz największą gwiazdą federacji - The Miz. Otarłem pot z czoła po czym wśliznąłem się pod dolną liną na ring. Justin zdołał już wstać. Bez chili zwłoki wykonuję Reality Check. Zachodzę za plecy leżącego rywala i czekam aż wstanie sygnalizując zbliżający się finisher. Rywal wstaje i.... Skull Crushing Finally! Po tym wszystkim przypinam rywala.

Awesome!