Wchodzę..

Kto ładniej na max. 20 zdań.

Po wyleczeniu kontuzji spowodowanej przez Wade Barretta i powrocie po miesiącu nieobecności do federacji, nikt z szatni gwiazd nie jest w stanie mnie pokonać- kolejna z rzędu obrona pasa i pozyskanie 2 nowych zapaśników na RAW mówi samo za siebie. (1) Dzisiejsza tyczka, jaką jest Mark Henry (oczywiście nie w dosłownym tego słowa znaczeniu) jest tylko niczym stonka ziemniaczana  w hierarchii łańcucha pokarmowego. (2) Z najsilniejszym człowiekiem świata stawałem w ringu dwa razy, ani razu nie poległem i jeżeli wygram z nim po raz trzeci, Henrego będą prześladować koszmary ze mną w roli głównej. (3) Aż chciałoby się powiedzieć „do trzech razy sztuka”, jednakże na pewno nie teraz, na pewno nie dziś. (4) Sędzia przeszukał Nas dokładnie i kiedy okazało się, iż żaden z Nas nie „przemycił” niebezpiecznych rzeczy, po upewnieniu się czy jesteśmy gotowi nakazał wybić w gong! (5) Wraz z opponentem zrobiliśmy krok w przód i zaczynamy zataczać kółka wokół ringu, obmyślając strategię na pojedynek. (6) W moim planie góruje szybkość nad siłą, natomiast mogę się jedynie domyślić jakie myśli przepływają przez głowę Marka, to zapewne przecenione Hamburgery z McDonalds górują nad pikantnymi kurczak burgerami. (7) Wreszcie po zatoczeniu kilku kółeczek wokół maty, postanawiam zaatakować opponenta low Kickami, kopnięcie za kopnięciem spada od boku na staw kolanowy przeciwnika. (8) Widząc, iż Henry to odczuł i zgiął się lekko, szybko rozpędzam się, odbijając swe ciało od lin i wracając częstuję rywala niskim dropkickiem w jego udo, powodując, iż Henry przyklęknął na jednym kolanie. (9) W tym momencie z dziecinną łatwością udało mi się uzyskać przewagę nad zdecydowanie cięższym rywalem, co z pewnością wykorzystam. (10) Bez zastanowienia wstaję po ostatnio wykonanej akcji i ponownie odbijam się od lin, tym razem wracając Mark otrzymuje Dropkick w bok głowy, przez co wykłada się na matę niczym kiełbaska na rożnie. (11) Długi bój z Markiem Henrym nie jest mi na rękę, gdyż jeden błąd może kosztować mnie porażkę w pojedynku, dlatego też od razu przechodzę do przypięcia rywala. (12) Niestety, sędzia nie zdążył klepnąć nawet raz w matę, a ja już odleciałem wyrzucony w powietrze przez Henrego niczym polskie nieloty F16. (13) Najsilniejszy człowiek świata uświadomił mi tym samym, iż walka nie będzie się toczyć tylko i wyłącznie pod moje dyktando, a także on będzie mieć coś do powiedzenia. (14) Po wylądowaniu na lotnisku, zwanym inaczej matą ringową, spoglądam na przeciwnika z przerażeniem w oczach. (15) Los tak chciał, że Mark akurat podnosił się ociężale, a kiedy jest już na nogach pół zaślepiony z głową zniżoną w dół, podbiegam do Niego, wykonuję kopnięcie w brzuch, po czym przechwytuję jego głowę i wykonuję DDT. (16) Wielki potwór ponownie wącha matę. (17) Wiem, iż jeśli osłabię jego żebra, walczyć mu się będzie zdecydowanie ciężej i to właśnie robię. (18) Seria stompów spada na żebra oponenta, a grad uderzeń kończę efektownym i szybkim Elbow dropem. (19) Po akcji wstaję, poprawiam swoje włosy i mam chęć na dalsze ataki… (20)

Rozłożyłem na łopatki najsilniejszego faceta świata. Jestem u szczytu formy i nic nie powstrzyma mnie przed zgarnięciem pasa WWE, jednakże na razie muszę skupić się na Marku. Po chwili pajacowania, chwytam opponenta za głowę i z wielkimi trudnościami podnoszę go. Nie puszczając głowy rywala, przechodzę do reverse DDT clutchu, by z tej pozycji wykonać inverted facelock backbreaker. Układ gwiazd na niebie wypisał bolesny wieczór Markowi, a to wszystko za moją sprawą. Po raz kolejny podnoszę przeciwnika i wpycham go w narożnik, co wcale nie było takie łatwe. Spojrzałem mu prosto w oczy, rozpędziłem się i jedną nogę oparłem na brzuchu przeciwnika, by następnie drugą dolną kończyną kopnąć go w głowę, tzw. Enzuigiri. Doszczętnie zamroczony Henry wylądował na macie ringowej. Wystawiony pod kolejną akcje Mark otrzymuje potężny Knee drop na czoło.

Plan na dalszą walke jest jeden- poddać olbrzyma, jednakże najpierw muszę sprawić mu jeszcze większą dawkę bólu. Korzystając z sytuacji, w której Mark jest wystawiony przy narożniku i leży plackiem, wychodzę na apron i wchodzę na trzecią linę. Na szczycie narożnika prostuję się i biorę 3 głębokie oddechy, po których wyskakuję i przy pomocy UM. high flyer wykonuję Shooting star press. Po akcji przechodzę do pinu, jednak Henry po dwóch klepnięciach w matę przerywa go. Zdruzgotany wstaję szybko i zaczynam okładać opponenta stompami na żebra, odbierając mu w ten sposób swobodę oddychania. Serię uderzeń kończę efektownym Standing moonsaultem, przy pomocy UM. technics. Nauczony, iż taką akcją nie pokonam rywala, przechodzę do jego nów, które krzyżuę i między nie wkładam swoją rękę, po czym odwracam go na brzuch i zapinam mu Texas cloverleaf z dala od lin.

Porażka myśle sobie.. Początek walki nie należał do udanych. Ale mam szansę na skontrowanie jednej z charakterystycznej akcji Tornado zwanej texas cloverleaf. Jedną z myśli jak naszły próbuję nimi szarpać i wyrywać z rączek czarnego co powinno się udać z mojego punktu widzenia. Human traci kontrolę w ringu z moimi nogami, które się buntują przezt akie tratkowanie rywala.

[1] Ucieszony faktem iż pojawiła się iskierka nadziejii że mogę pokonać Humana Tornado.[2] Pod próbie zapięcia dzwigni, obaj leżymy na macie chcąc złapać chwilę oddechu.[3] Podnosząc się trochę szybciej z maty niż czarny, odrazu wykonuję kopnięcie i zasypuję go całą serią punchów sprowadzając go w narożnik.[4] W narożniku nie zaprzestaję atakować przeciwnika i z wielką agresją trafiam go stompami tak aby spłynął powoli z naroznika.[5] Akcja nadal toczy się w zakmniętym kącie, Human ledow co stoi na nogach, więc wykonuję kolejne w tej walce kopnięcie i swoim sposobem podnoszę go po narożnik.[6] Czarny siedząc na narożniku zamroczony po prostych ciosach, postanwoiłem go jeszcze dobić tym razem swoimi charakterystycznymi liściami - Big Chop On The Top Rope.[7] Zarmoczony wojownik ledwo co przysiaduję na narożniku, bo wygląda jakby miał zaraz spaśc.[8] Znużony już tą walką zrzucam Tornado z narożnika zaliczając przy tym mate, więc idąc dalej za akcją Human żegnając się z matą wylądował za ringiem..[9] Podczas gdy murzyn leży za ringiem, ja łapię chwilę oddechu i spocony ustawiam się na apronie w celu wykonania mojej kolejnej akcji.[10] Po paru minutach human jest już w takiej pozycji że pewny siebie ruszam i wyskakuję wykonując Running Seated Senton !![11] Mistrz U.S zobaczył w swoich oczach kontury mojego ciała, które spełniło swoje zadanie, lecz to nie wystarczy na moje oko żeby mistrz miał dośc, więc spełnie jego życzenie i to bardzo szybko.[12] Sędzia rozpoczął wyliczenie do count-off, a my obaj podnosimy się swoimi siłami i odrazu ruszyć do kwadratu.[13] Zmęczony i odczuwając skutki poprzednich akcji oraz ostatnich minut walki, dałem rade wstać za pomocą barierek i odrazu możliwą szybkością ruszyłem w strone ringu.[14] Human jakoś zdołał wejśc do ringu, lecz nie jest już w pełni sił aby dobrze funkcjonować w walce przeciwko mnie.[15] Ale nie ruszył w moją strone tylko był zmusozny do odpoczynku w narożniku.[16] Po kilku minutowym odpoczynku doturlałem się do lin i za ich pomocą wstałem ledwo na nogi i daleko od rywala czekam na odpowiednią chwilę aby zaatakować.[17] Human popełniając błąd ruszył na mnie chąc odzyskać inicjatywe ale ja złapałem go w swój charakterystyczny clutch i wykonałem Backbreaker ![18] Mistrz U.S poczuł w nagłej chwili moje kolano na plecach przez co już zrezygnował ze swoich planów na przyszłośc.