Niestety nie powodzi mi się w tej walce miałem minute temu szanse na skontrowanie Jericho Spike, ale niestety moje doświadczenie mnie zawiodło i nie udało mi się skontrować tamtej akcji. Co się stało to się nie odstanie i muszę skupić się na dalszej części. Tak naprawdę dostaję niezłe lanie nawet nie uderzyłem punchem rywala w tej walce. Czas to zmienić dostałem chwilę temu step up enziguri, które zdążyło mnie oszołomić, ale jeszcze nie na tyle żebym nie był świadom co się dzieje na arenie.  Kiedy rywal pobiegł w stronę lin wiedziałem co się wydarzy. Sprawdziłem czy moje nogi są sprawne, aby ich użyć. Okazało się, że oczywiście i kiedy rywal zrobił już obrót o 180 stopni i był już twarzą w moją stronę, moje nogi się uniosły i ugieły... i co się stało ?? Rywal upadł ciałem i nadział się na moje kolana co spowodowało, że nie mógł przez jakiś czas oddychać i turlał się z bólu.

P.S nie raz widziałem jak zawodnicy to robili, więc liczę, że ta kontra zostanie mi zaliczona.

Historia rozpoczęcia tej walki nie była przypisana na pewno mojej osobie (1).  Od początku borykam się z problemami jakimi są obrażenia z ostatniej walki na Pay Per Viev + wielki stres, dlatego iż walczę dla swojego brandu, który może pozyskać nową gwiazdę z RAW (2). W życiu każdego człowieka nadchodzi moment, kiedy trzeba się podnieść z ziemi i naprawić wszystkie swoje błędy, co zaraz uczynię (3). Sytuacja jest taka, że zainkasowałem 10 No akcji od Chrisa, ja niestety nie zdołałem nic uczynić (4). Leżąc ujrzałem grupę fanów, która z sekundy na sekundę coraz głośniej wykrzykuje moje nazwisko (5). W tym momencie nie minęło nawet pięć sekund, a ja już zdołałem się podnieść i byłem gotów do dalszej potyczki z Y2J'em (6). Pomyślałem teraz, albo nigdy i to ja ruszyłem na Chrisa, który stracił trochę powietrza z płuc nadziewając się na moje kolana, wykonując dwa Low Kicki, a zaraz za nimi Front Kick, który powalił mojego oponenta (7). Miał on dużo sił i zaraz, po moich kickach się podniósł, więc ja bez zastanowienia wyniosłem rywala na barki i zakręcając go wykonałem Airplane Spin (8).

Dalej atakuje Y2J !

Walls of Jericho mocno zapięte na środku ringu. 3 szanse dla Daniela Bryana.

Sądzę, że kontra możliwa, ale bez punchy.

I teraz... Hm... Jericho pada pod narożnikiem, zaś Daniel wypada z ringu. Opis sytuacji na 5 zdań.

Każdy wiedział, że to powinien być koniec tego pojedynku, ale kiedy Bryan wyszedł z mojej "firmowej" dźwigni, hala zanosiła się w buczeniu, a ja z niedowierzaniem złapałem się za głowę myśląc o tym, co i jak może powstrzymać tego wspaniałego zawodnika jakim jest sam Daniel Bryan - dający z siebie wszystko amerykanin! (1) WWE Universe ma nie lada nadmiar emocji, pojedynczy kibice przekrzykują siebie na wzajem, dopingując z całego serca swoich faworytów, lecz jedyne co pomogłoby mi wyjść z tego starcia zwycięsko to zachowanie zimnej krwi i trzeźwego umysłu, jednakże taka umiejętność przysługuje tylko weteranom tej federacji, którym z całą pewnością jestem ja, Y2J Chris Jericho, Best In The World At Whatever I Do, Whatever I Did and Whatever I Will Do! (2) Jestem już dość zmotywowany do tego, aby w końcu przypiąć lub zmusić Daniela do odklepania, jednakże muszę wymyśleć coś bardzo dobrego, coś co zaskoczy nie tylko Danielsona, ale całą halę, komentatorów, konferansjerów, a nawet miejscowe służby medyczne znajdujące się przy ringu i bacznie obserwujące całe wydarzenie. (3) Właściwie już siedząc przy tym narożniku, postanawiam w końcu wziąć sprawy w swoje ręce i rozglądając się po strefie ringowej po pewnym czasie zauważam Daniela, który przekomarza się z moim podopiecznym, The Voice Of The Voiceless. (4) Nie przeszkadzając im, dokładnie układam swój plan, co akurat ciężko jest zorganizować przy tak głośno piszczącym tłumie. (5)


PS. W opisie sytuacji powinna znajdować się statyczność czyli bezruch, a to co napisał Adi to najzwyklejsze "Kto Ładniej?"

Gdy dochodzę już do jakiegoś rozwiązania, powoli wydostaję się z ringu i podążając wzdłuż barierki oddzielającej ring od fanów, czekam na Daniela, który mam nadzieję się obróci. Nic nie świadomy Bryan odwraca się do Punka plecami, po czym witam go Step Up Enzuigiri. Dosyć głośny odgłos spotkania mojej nogi z twarzą Daniela nie należał do przyjemnych, ale kiedy od razu wstałem, podniosłem też Bryan'a i wrzuciłem go na ring. American Dragon doturlał się na środek ringu. Szybko ruszyłem za nim, zadałem mu kilka stompów i ruszyłem na liny. Wskoczyłem na nie, odbiłem się i wykonałem obrót znowu wykonując Lionsault, po czym podniosłem jedną nogę Daniela w górę i pinuję!

Ni z gruchy, ni z pietruchy, moja cierpliwość przekracza już wszelkie granice. Dlatego też, wstaję z Daniela, chwytam go za nogi i z łatwością zapinam Liontamer, naciskając na głowę tak, aby Bryan jej nie odblokował, innymi słowy blokuję ją na amen xD