*GONG* (1) Na początku pojedynku zaczyna się klasyczna walka na psychikę. (2) Uśmiechnięty Del Rio mówiący coś po hiszpańsku, próbuje mnie zdekoncentrować, lecz nie wychodzi mu to, gdyż też umiem mówić w jego narodowym języku. (3) Odpowiadając mu wulgaryzmami i licznymi wyzwiskami na jego osobę, momentalnie schodzi mu uśmiech z twarzy i jak najszybciej pragnie mnie dopaść. (4)

Zaczęliśmy krążyć po ringu, a po chwili wdaliśmy się w klincz. (5) Siły były wyrównane, raz przeważałem ja, raz przeważał Alberto. (6) Kiedy ten był w lepszej pozycji, zdecydował się, by przenieść akcję do narożnika. (7) Zbliżając się do niego szybko obmyśliłem plan, który na szczęście wypalił. (8) Tuż przed jednym z czterech kątów "kwadratowego pierścienia", użyłem całą swoją siłę aby się obrócić i uwięzić Del Rio. (9) Tam szybko przechodzę do konkretów. (10) Najpierw wykonuję pięć Knife Edge Chop'ów, a potem kilka razy Shoulder Thrust, wbijając się w meksykańskiego arystokratę. (11) Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, chwytam Del Rio za dłoń i wyprowadzam Irish Whip na liny. (12) Alberto odbija się od nich i przy dużej szybkości zmierza do mnie. (13) Gdy ten jest przy mnie, chwytam go jednym ruchem i wynoszę w górę, po czym wykonuję kilka obrotów, a po tym Tilt-A-Whirl Spinning Argentine Backbreaker (14)

Dalej Alberto Del Rio!

Dalej !

Del Rio dominuje na początku pojedynku. Kiedy zmierza w kierunku dalszych ataków, podnosi mnie, wysyła mnie na liny i potem próbuje powalić Clothesline'm. Na szczęście udało mi się przewidzieć posunięcie mojego rywala, przez co skontrowałem ten cios przebiegając zwyczajnie pod ręką mego opponenta. Nie pobiegłem jednak dalej, gdyż zatrzymałem się tuż za rywalem, odwróciłem się, chwyciłem go w odpowiedni sposób i wykonałem Tiger Suplex Hold (With PIN)

1...
2...
2 count!

Wiedziałem, że to będzie za mało, tak więc na szybkiego obmyśliłem plan na następne minuty. Widząc leżącego Del Rio dochodzi do mnie pomysł, aby wykonać coś z "większych" akcji. W tym celu zmierzam na narożnik, gdzie nawołuję Alberto do powstania na nogi. Zbierając do siebie siły spoglądam jeszcze na Rodriguez'a mając pewność, że moja ofensywa się powiedzie.

Ok, Bercik już na nogach, powoli obraca się w moją stronę. Kiedy zauważa mnie na narożniku, wyskakuję w górę, po czym wbijam się nogami w Meksykanina, wykonując Missile Dropkick. Obaj padamy na macie. W wyniku zderzenia jedyne co słyszymy to pisk w uszach, a w tle skandowanie WWE Universe. Po chwili wszystko wraca do normy, a ja z każdą sekundą czuję się bardziej zmotywowany do wyjścia zwycięsko z tej batalii. Nareszcie udaje mi się wstać. To połowa sukcesu, bo pozostaje mi tylko iść dalej w atakach i robić to dokładnie. Tak więc, wychodzę na apron ringu i klaszczę w dłonie rozgrzewając dzisiejszą publiczność.

Bogacz jest przy linach i leży na plecach. Dlatego też chwytam się lin i wyskakuję nad nimi, aż w końcu ląduję na arystokracie, sprawiając, że inkasuje on Slingshot Splash.

Rachunki powoli się wyrównują, teraz ja jestem tą dominującą stroną. To dobrze, muszę skryć porażkę na poprzednim RAW.

Kątem oka widzę podnoszącego się Alberto. Aby nie wpaść w niepotrzebne tarapaty, podbiegam do niego i atakuję go kilkoma stompami. Następnie, pomagam mu wstać, po czym chwytam go odpowiednio i wykonuję Double Underhook Backbreaker. Del Rio pada z krzykiem na matę. Atak na kręgosłup jest jednym z tych najbardziej odczuwalnych. Po chwili namysłów ruszam dalej. W tym celu ponownie podnoszę Alberto Del Rio i wyprowadzam Irish Whip na liny. Del Rio odbija się od nich i zmierza w moim kierunku. Chwilę potem znów pada na matę po mocnym i ogłuszającym Step Up Enzuigiri. Po potężnym ataku na głowę, podnoszę w górę rękę, a potem wykonuję znany taunt Hulk'a Hogana.

To za mało. - pomyślałem, więc po raz kolejny podniosłem luchadora i znowu wysłałem go na liny. Z powodu braku sił, Rio wypadł nad trzecią liną, lecz trzymał się na apronie. W dodatku był przy narożniku, więc postanowiłem to wykorzystać. W takim bądź razie, wziąłem rozbieg, wskoczyłem na linę, odbiłem się od niej i poleciał w kierunku bogatego wrestlera, częstując go Triangle Dropkick!

Ok, idzie mi dobrze. Trochę już walczymy, więc powolutku będziemy zbliżać się do końca. W tym celu, podchodzę do Del Rio, chwytam go za nogi, przeciągam na środek ringu i tam zapinam Walls Of Jericho!