Wątek Zamknięty
W każdym zakamarku sali rozbrzmiało to theme! Przez publikę przeszedł ryk radości. Na arenę wyszedł John Cena! Aplauz był jeszcze głośniejszy i w pewnym stopniu zagłuszył jego piosenkę wejściową. Poprawił swoją zieloną czapkę i rozejrzał się po barwnych trybunach, chcąc wychwycić wzrokiem tylko swoich fanów. Kamera pokazała go bliżej. Leader of Cenation kiwnął do niej głową i zrobił kilka kroków przed siebie. Stanął na baczność, od razu salutując. Jego poważna mina pokazywała zdeterminowanie. Dwa razy przegrał ze swoim przyszłym rywalem. Teraz nie zamierzał tego zrobić. Gdy skończył, ręką wskazał kwadratowy pierścień, do którego zaczął po chwili biec. Nie rozglądał się nigdzie, liczył się tylko ring. Wsunął się pod linami i wstał, ściągając swoją czapkę. Odbił się dwa razy od lin i wyrzucił ją na trybuny. Fani rzucili się na nią jak dzicy. Spojrzał z pogardą na rywala i na jego partnera. Wygram, choćby było ich ośmiu - pomyślał. Oddał nieśmiertelniki sędziemu, po czym ustawił się w swoim narożniku, rozgrzewając kończyny...
Offline
Wziąłem kilka głębszych oddechów chodząc wzdłuż liny, wychodzącej z mojego narożnika i nie spuszczając wzroku z moich rywali, dwóch, ponieważ wiedziałem, że Chris wsadzi do tego pojedynku swoje dwa grosze. Ściągnąłem przez głowę swoją zieloną koszulkę i rzuciłem na trybuny, celując na najniższe rzędy, do stojących przy bandzie fanów, chcąc ich trochę zadowolić. Sędzia podszedł blisko mnie i oparł się o liny, każąc zabić w gong, a atmosfera jeszcze się podgrzała, gdyż pierwsze sekundy tego starcia były bardzo ważne.
Sygnał rozpoczynający to starcie rozbrzmiał w każdym zakamarku sali, natomiast my automatycznie ruszyliśmy na siebie, wchodząc w tradycyjny klincz, który tylko ułatwił mi przejęcie na początku inicjatywy. Pod narożnikiem, do którego od razu go zaciągnąłem, wyprowadziłem kilka punchy nie celując dokładnie w twarz, gdyż nerwy jeszcze mnie nie opuściły. Punk był nadal świeży, więc także spróbował mnie zaatakować, ale szybko zablokowałem mu silniejszą rękę, częstując bolesnym Headbutt'em, po którym znowu oparł się o róg. Dalej okładając go pięściami ciągle myślałem, jak rozegrać tą walkę, aby potem było łatwiej - teraz zacząć od konkretnych akcji, czy zostawić je sobie na później, aby mieć większą pewność, że wyjdą... Postanowiłem zaryzykować i wyrywając go od kontu od razu posłałem na liny, a ten ulegając odbiciu wrócił do mnie, inkasując Hip Toss! Chicago Made padł z hukiem na matę, od razu próbując się podnieść i jakoś załagodzić ból, który właśnie przeszedł na jego czerwone plecy. Jego prawa ręka właśnie powędrowała w to miejsce, a ja złapałem ją i wykręciłem w drugą stronę, zapinając headlock'a, z którego wyjście było tylko kwestią czasu. Wstaliśmy powoli, a przeciwnik okręcił się i wyprostował rękę, jednak nie zdawał sobie sprawy, że za chwilę przyjmie na twarz potężnego Clothesline'a, który zetnie go z nóg, ponownie posyłając na matę! Na mojej twarzy samowolnie pojawiła się satysfakcja i pewność siebie, co postanowiłem wykorzystać, podchodząc do jego Tag Team partnera i wykonując każdemu znany gest ,,You can't see me". Przez publikę przeszedł ryk zadowolenia, który zagłuszył na pewno ważne słowa, które po geście chciał mi powiedzieć Chris Jericho. Nagle przypominając sobie o swoim wrogu odwróciłem się z wielkimi oczami, wpatrując się na stojącego Punk'a, którego twarz wykrzywił złośliwy uśmiech. Doszło do wymiany ciosów, uderzaliśmy się nawzajem, jednak to ja dysponowałem większą siłą i po chwili tylko ja zacząłem okładać, z całej siły po głowie oponenta. Widząc, że jest mocno zamroczony, posłałem na liny, a gdy wrócił złapałem mocno i wykonałem Spinebuster'a, potężnie rzucając byłego mistrza WWE o matę! Wstałem energicznie i napinając mięśnie zacząłem krzyczeć, pozbywając się wszystkich nerwów i emocji, siedzących we mnie od początku tej walki. Udałem się do najbliższego narożnika i oparłem się, biorąc głębsze oddechy, aby trochę odsapnąć po tych akcjach. Następnie ustawiłem się obok niego, zaczynając obkopywać go po całym ciele, najbardziej skupiając się na rękach i nogach, aby potem z łatwością zapiąć dźwignię, która będzie powodować dwa razy większy ból. Złapałem go za głowę i odwróciłem plecami, wykonując Neckbreaker'a, na tle dopingującej mi publiki!
___________________________________________________________________________________
Nauczcie się w końcu, kurwa sędziować! (Tak AxE, to było skierowane głównie do Ciebie -.- ...)
Offline
Odnosiłem wrażenie, że tak będzie wyglądać cała walka. Podniosłem się po dłuższej chwili i oparłem o liny, spoglądając na leżącego przeciwnika. Kopnąłem go kilka razy w rękę i pomogłem mu się podnieść, od razu posyłając na liny. Gdy wrócił upadłem na matę, a ten przeskoczył nade mną, ponownie się od nich odbijając. Wtedy wstałem, a były mistrz WWE nadział się na potężnego Clothesline'a! Nie opuściłem ręki, chciałem pokazać, że ani drgnęła po kontakcie z oponentem. Postanowiłem już drugi raz zaryzykować w tej walce i wspiąłem się na narożnik! Chicago Made już powoli wstawał, dalej był skulony. Wyskoczyłem szybko, wykonując Cenasser! Ta akcja też mnie trochę kosztowała, natomiast to wróg był w dużo gorszej pozycji. Podniosłem się jak najszybciej mogłem. Nie chcąc przedłużać tej walki, bez wahania dołożyłem Punk'owi Fisherman Suplex'a! Po akcji przeturlał się pod liny. Złapałem go za nogę i przełożyłem przez nie. Następnie zacząłem kopać po prawej nodze, powodując duży ból. Best in the World w końcu wyciągnął nogę, ale skutkiem było wypadnięcie z ringu. Szybko poszedłem za nim i wsunąłem ponownie do kwadratowego pierścienia. Gdy ja tam wróciłem, Punk na mnie leciał. Szybko powaliłem go Clothesline'm, następnym! Kiedy tylko wstał, zainkasował jeszcze Spinebuster'a! Po tej akcji wróciłem do znęcania się na jego prawą nogą.
Offline
*Strażnik Parkingu™
Dalej.
Offline
Otóż nie Aigorze. Liczy się 48h od postu sędziego, aczkolwiek ten opublikowany był o godzinie 21:38.
To nie zmienia wręcz faktu, że nie minęło 48h.
Aigor: Na kto ładniej masz czas do godziny 21:38.
Karta Postaci:
> Kenny Omega <
Offline
Oba posty dobre, lecz bardziej spodobał mi się ten John'a i to on przejmuje inicjatywę.
Character Card
Achievements: (As Brock Lesnar)
- ROYAL RUMBLE WINNER!
- Wrestler Of The Month (Styczeń)
- Wrestler Of The Month (Luty)
- Wrestler Of The Month (Marzec)
- World Heavyweight Champion
- Debut of the Year(nWU Awards 2012)
- Discover of the Year(nWU Awards 2012)
Offline
Odnosiłem wrażenie, że tak będzie wyglądać cała walka. Podniosłem się po dłuższej chwili i oparłem o liny, spoglądając na leżącego przeciwnika. Kopnąłem go kilka razy w rękę i pomogłem mu się podnieść, od razu posyłając na liny. Gdy wrócił upadłem na matę, a ten przeskoczył nade mną, ponownie się od nich odbijając. Wtedy wstałem, a były mistrz WWE nadział się na potężnego Clothesline'a! Nie opuściłem ręki, chciałem pokazać, że ani drgnęła po kontakcie z oponentem. Postanowiłem już drugi raz zaryzykować w tej walce i wspiąłem się na narożnik! Chicago Made już powoli wstawał, dalej był skulony. Wyskoczyłem szybko, wykonując Cenasser! Ta akcja też mnie trochę kosztowała, natomiast to wróg był w dużo gorszej pozycji. Podniosłem się jak najszybciej mogłem. Nie chcąc przedłużać tej walki, bez wahania dołożyłem Punk'owi Fisherman Suplex'a! Po akcji przeturlał się pod liny. Złapałem go za nogę i przełożyłem przez nie. Następnie zacząłem kopać po prawej nodze, powodując duży ból. Best in the World w końcu wyciągnął nogę, ale skutkiem było wypadnięcie z ringu. Szybko poszedłem za nim i wsunąłem ponownie do kwadratowego pierścienia. Gdy ja tam wróciłem, Punk na mnie leciał. Szybko powaliłem go Clothesline'm, następnym! Kiedy tylko wstał, zainkasował jeszcze Spinebuster'a! Po tej akcji wróciłem do znęcania się na jego prawą nogą.
Offline
Dalej
Character Card
Achievements: (As Brock Lesnar)
- ROYAL RUMBLE WINNER!
- Wrestler Of The Month (Styczeń)
- Wrestler Of The Month (Luty)
- Wrestler Of The Month (Marzec)
- World Heavyweight Champion
- Debut of the Year(nWU Awards 2012)
- Discover of the Year(nWU Awards 2012)
Offline
Po około minucie przestałem ją kopać, dochodząc do wniosku, że na razie starczy znęcania się. Podniosłem go i posłałem na liny. Pobiegłem od razu za nim, a gdy ten się odbił nie przeszedł nawet dwóch kroków, ponieważ wyskoczyłem, wykonując Shoulder Block! Nie przewrócił się, tylko znowu odbił od lin i zatrzymał się na środku. Zrobiłem to co on i kolejny Shoulder Block! Punk wstał szybko, a ja zaszedłem go od tyłu i złapałem za głowę. Obróciłem nas tak, że widziałem jego TT partnera. Pomachałem mu ręką przed twarzą, po czym kolejny Neckbreaker! To mi nadal nie wystarczało. Chicago Made złapał się za głowę i podciągnął, jak do brzuszków. Kopnąłem go kilka razy w plecy, po czym wsadziłem szarpnąłem za rękę, przywołując do pozycji klęczącej. Wtedy wsadziłem jego głowę między nogi i Powerbomb! Niesiony dopingiem publiki pomogłem mu wstać i zaprowadziłem do narożnika, gdzie dołożyłem kilka punchy po brzuchu. Rywal trzymając się w okolicach klatki piersiowej kucnął, a następnie podczołgał się na środek ringu. Złapałem go za biodra, dokładając Body Slam!
Offline
Przeszliśmy już pewien etap w tej jakże jednostronnej walce. Chciałem pokazać Punk'owi, że ciągle rosnę w siłę i jestem o wiele lepszy, niż kilka miesięcy temu. Po bolesnej akcji, którą wykonałem zacząłem kopać rywala po prawej ręce i nodze, myśląc dość przyszłościowo. Publika ciągle mi dopingowała. Po chwili wyszedłem na środek ringu, odpowiadając im tauntem. Best in the World złapał się lin i podciągnął się... Spojrzał na mnie z uśmiechem. Ruszył w moją stronę, ale od razu zasypałem go serią low kicków. Po ostatnim kopie pchnąłem go na liny, a gdy wrócił wykonałem Twisting Belly to Belly Suplex! Podniosłem się szybko, podchodząc do lin. Oponent po tej akcji podniósł się machinalnie, a ja lekko odbijając się dołożyłem Dropkick'a! Wstałem z uśmiechem... Nie chciałem przeciągać tej walki. Spojrzałem groźnie na Chris'a, po czym pomogłem wstać rywalowi, śląc go na liny. Posłałem jak najmocniej, wiedząc, że jest zmęczony i z pewnością do mnie wróci... Odwróciłem się do niego plecami, a gdy był blisko mnie zaserwowałem Hip Toss!
Offline
Wątek Zamknięty