Mówię sobie W KOŃCU, w końcu mogę złapać oddech. Jest dobrze, dwóch rywali stoi naprzeciwko mnie a ja mogę wreszcie wykonać jakiś cios. Przerażać mnie może tylko wzrost i siła moich przeciwników. Tylko jakby się do tego zabrać, jak szybko i skutecznie się ich pozbyć. Łapię porządny oddech i już chcę ruszać do dalszej walki, bo to jest ten moment, moment w którym okaże się kto jest silniejszy, ale zauważam że Tensai nie ma wystarczającej siły do dalszej walki więc podchodzi do Juventuda chcąc się naradzić. Stoją na wprost narożnika więc ruszam z impetem, bo sądzę, że nie będzie lepszej sytuacji na przejęcie inicjatywy. Dwóch moich rywali spogląda na mnie a ja rozpędzony wykonuje z wyskoku Shoulder Thrust! Tensai pada na matę, a ja szybko odskakuję, bo jednak nie chciałbym zostać przygnieciony przez tak bardzo masywnego przeciwnika. Juventud ledwo trzyma się na nogach, a ja to wykorzystuję i wypycham pod linami leżącego rywala poza ring! Teraz jestem sam na sam z Juventudem, który powoli dochodzi do siebie.

Dobra panienki, cza z tym kończyć. Mometalnie przerzucam Evana na Tensaiego leżącego na brzuchu i wykonuje Sommersault Leg Drop nokautując obu przeciwników. Natychmiast podnoszę się ciągnąć za sobą Evana i wykonuje Juvi Driver przechodząc momentalnie do pinu na środku ringu. (po tylu akcjach chyba nie ma szans kontry)

Po zwycięstwie mometnalnie wskakuje na narożnik i wznosze ręce w górę. Fani wstają z miejsc z gorącym cheerem, a ja zeskakuje za ring i wznoszę ręce jeszcze raz na rampie.