Brock, masz 434343434343434334343... 4 szanse na wyjście z suba!

Kontra jak najbardziej możliwa..

1...
2...
3..Kick Out
Zack puścił dźwignię w ostatniej chwili. Brock z uśmiechem na twarzy wstaję patrząc na przeciwnika i macie Opis Sytuacji Max 10 zdań...


Czyli:

- Brak możliwości atakowania ciosami z KP
- Max 1 Akcja Uniwersalna, wskazana u osób znajdujących się w gorszej pozycji na ringu
- Sędzia ocenia: Oddanie dramaturgii tego co się dzieje na ringu, realizm, przejrzystość postu, składność wypowiedzi, ciekawość interpunkcje itp itd.

Na twarz obu rywali widać zmęczenie.(1) Obaj wstają na nogi i patrzą na siebie z ogromną nienawiścią.(2) Na ustach zwycięzcy Royal Rumble Match'u, pojawia się lekceważący uśmiech.(3) Prowokuje to Zack'a, który jednak boi się stawić czoła bestii, i wyczekuje na odpowiedni moment do ataku.(4) Fani zgromadzeni na hali zaczynają swoim popem, wspierać Ryder'a.(5) Jedyne co da się usłyszeć to hanty typu ,,Broski" czy ,,We Want Ryder".(6) Swym sposobem kibicowania, całkowicie zagłuszają nielicznych fanów Lesnar'a.(7) Dzięki temu, tym razem to na twarzy Broskiego pojawia się uśmiech, co całkowicie nie podoba się Brock'owi.(8) Przemawia przez niego złość, którą zapewne zaraz rozładuje na swoim opponencie.(9)

Tak jak wspominałem, obydwoje stanęliśmy na nogach. Zack niesiony dopingiem fanów, z uśmiechem na twarzy, przyjmuje bojową postawę. Szybkimi krokami zbliża się do mnie, co mnie strasznie drażni, więc ruszam na niego z szarżą. Jeden punch, drugi, trzeci a na koniec potężny Clothesline, i Zack wraca tam gdzie jego miejsce - na ziemię. Skoro Broski leży już na macie, nie mogę zmarnować takiej szansy na wymierzenie mu kilku kopniaków. Swoje ataki kieruję na prawą nogę rywala, a w szczególności na kostkę oraz kolano. Po kilku takich stompach, chwytam tym razem za prawą rękę przeciwnika, i ponawiam akcję, przyciskając dłoń opponenta do maty. Skoro Ryder jest już w takiej pozycji, dorzucam także kilka stompów skierowanych wprost na jego bark. Następne co robię, to pomagam wstać Zack'owi, po czym zapinam mu Wrist Lock, na atakowaną wcześniej rękę czyli prawą. Jednak nie mam zamiaru ciągnąć tego w nieskończoność, więc puszczam uchwyt, i przekręcam Ryder'a w swoją stronę. Odpowiedni go chwytając, robię parę kroków i uderzam jego także wcześniej atakowanym barkiem o moje kolano, wykonując Running Shoulderbreaker, który pogarsza sytuację barku opponenta. Fart chciał, iż Zack wylądował w okolicach jednego z narożników. Dlatego też, swoje kroki kieruję ku wyżej wymienionemu cornerowi, na który wchodzę. Fani wstali z miejsc, albowiem akcja wysokiego ryzyka to co rzadko spotykanego u Brock'a Lesnar'a. Mimo tego iż fani mnie nienawidzą, chcę im dać to, za co kochają właśnie wrestling - hardcorowe wyczyny, oraz różnorakie akcje. Jedną z tych akcji jest właśnie to, co szykuję dla Zack'a. Będąc już na narożniku, utrwalam się w przekonaniu czy Ryder dalej spoczywa tam gdzie powinien. Leżał w tym miejscu co wcześniej, więc mogłem wykonać swoją akcję. Parę razy ugiąłem nogi oraz wyprostowałem je, aby rozruszać liny. Gdy były już w wystarczającym położeniu, wziąłem głęboki oddech, po czym wyskoczyłem do góry. W powietrzu zrobiłem przewrót w tył i już po chwili, przygniotłem swoją masą rywala. Tak jest! Shooting Star Press connecting! Ta akcja zrobiła takie wrażenie na fanach, że aż ci postanowili nagrodzić mnie wielkimi brawami. Widząc to, poczułem się lepiej iż wiedziałem że praca którą wykonuję w ringu, jest w jakiś sposób przez nich doceniana. Nie mogę jednak wyjść ze swojej postaci, więc dołożyłem kilka desperackich stompów na klatkę piersiową rywala, oraz wykonałem swój taunt w stronę kibiców, zbierając odpowiedni heat.

Drwiąc sobie z fanów, poczułem jak adrenalina popłynęła moimi żyłami. Nie kontrolując swoich ruchów, podszedłem do Zack'a i usiadłem na jego klatce piersiowej. Uniosłem rękę do góry i zacisnąłem pięść, a potem upuściłem ją parę razy na twarz rywala, w taki sposób, jakbym chciał zmasakrować jego twarz, a jak każdy wie, punche w moim wykonaniu są potężne. Moje ataki przerywa zaczynający liczenie sędzia, 1... 2... 3... Teraz już nie było innej możliwości niż wstanie z rywala i czekanie aż ten zrobi to samo. Nie wychodzi mu to jednak najlepiej, więc pomagam mu w tym chwytając go za głowę. Gdy już stanie na nogach, natychmiast wysyłam go Irish Whip'em na liny. Zack odbijając się od nich nabiera prędkości i wlatuje wprost na mnie, a dokładnie na atak zwany Snap Scoop Powerslam'em, po którym ląduje jak martwy na macie. Nie wygląda to najlepiej. Ile on jeszcze może wytrzymać? A może lepiej zakończyć już ten pojedynek? Ta opcja jest dla mnie bardzo korzystna, ale nie mogę zrobić tego w tradycyjny sposób. Podchodzę do rywala, po czym obracam go na brzuch. Wtedy odpowiednio go chwytam, i zapinam Kimura Lock! Jednak zachowałem również zdrowy rozsądek. Owinąłem nogami tułów Ryder'a, wykonując akcję podobną do Bodyscissors. Czując iż dźwignia może nie być trudna do wyjścia, bardziej ścisnąłem nogi oraz dołożyłem resztę sił, aby dźwignia było mocniejsza oraz szybko zmusiła Zack'a do poddania się.

Jestem w bardzo słabej sytuacji, ale co poczynić? Chwila mam pomysł i jestem pewny, że skuteczny. Brock, nogami zablokował moje nogi, ale to nie jest większy problem. Lesnar również bardzo nie naturalnie zgiął moją rękę, ależ to bolesne! Muszę się wysilić, aby móc jeszcze wygrać tą walkę! Wykorzystuje wolną rękę i zaczynam uderzać go w głowę, na takim olbrzymie nie robi to większego wrażenia. Słysząc, że moje kości zaczynają się już o siebie ocierać, jestem załamany. Powtarzam uderzenia jeden raz, drugi, trzeci, czwarty i piąty widać, że Brock już powoli zaczyna być zamroczony, choć moje gabaryty nie są wielkie serce i wolę walki mam ogromne!
Michael Cole: OMG! Ile on może jeszcze wytrzymać!
Jerry Lawrel: Ależ on ma serce do walki!
Lesnar był wielkiego podziwu, aż takiego że uśmieszek z twarzy mu znikł. Ja jestem w coraz bardziej korzystniejszej sytuacji, uderzam go jeszcze raz! Ale chwila, Lesnar popełnił taki błąd, że nie przeciągnął mnie na środek ringu, więc łapię się lin i zmęczony oczekuje zakończenia tej dźwigni.

Ehhh... Mało brakowało a ręka Zack'a, znalazła by się w gipsie. Dzięki swojej głupocie, ten złapał się lin, więc zmuszony byłem puścić uchwyt. Ryder uciekł poza ring, aby złapać sił, ale już po chwili, dołączam do niego. Zachodzę go od tyłu, aby zaraz energicznym ruchem obrócić go w swoją stronę. Wtedy natychmiast wysyłam go Irish Whip'em w najbliższy metalowy słupek, w który Zack z impetem wlatuje. Szybko podchodzę za moim rywalem, po czym chwytając jego wcześniej atakowaną prawą rękę, uderzam nią kilkakrotnie o owy słupek! Ryder zaczął drzeć się z bólu, co wywołało u mnie uśmiech na twarzy. Następnie chwytam opponenta za kark i ciągnę go w kierunku stołu komentatorskiego. Gdy dojdziemy w tamto miejsce, częstuje przeciwnika mocnym Clothesline'm, który natychmiast zwala go z nóg. Po tej akcji wchodzę pod najniższą liną do ringu i natychmiastowo go opuszczam, restartując liczenie. Swoje następnie kroki kieruję w stronę stolika przy którym komentatorzy komentują galę i oczyszczam go. Po tym wszystkim odwracam się w stronę Zack'a i tutaj dzieje się nieoczekiwana rzecz! Mój dzisiejszy przeciwnik - Zack Ryder, leci w moim kierunku! Natychmiastowo muszę zareagować! Wyczekuję aż podbiegnie dość blisko. Gdy będzie już niedaleko, delikatnie podnoszę go, po czym obracając się, upuszczam go na owy stół wykonując tym samym Spinebuster! Stolik pod ciężarem Zack'a załamuje się! Jednak przypominam sobie o sędzim oraz jego liczenie, więc natychmiast podnoszę Broskiego i wrzucam go do ringu, sam tam podążając.