Na całej hali rozległ się właśnie ten theme, wzbudzając przy tym falę aplauzu. Po krótkiej chwili z Backstage wyłonił się nikt inny, jak Randy Orton. Rozejrzał się po hali z lekkim uśmieszkiem na ustach, po czym zaczął dumnie i powoli kroczyć w stronę kwadratowego pierścienia. Gdy "The Viper" znalazł się już obok ringu, spokojnym krokiem wszedł do środka po metalowych schodkach. Nie czekając długo, wszedł na narożnik i wykonał tak zwaną pozę Adonisa. Jednak co to? Zza barierek oddzielających publiczność od ringu wyskakuje nikt inny, jak dzisiejszy oponent Ortona - Stone Cold Steve Austin! W ręku dzierży krzesełko i najwyraźniej zamierza go użyć.
Jak to czasem bywa, Randy nie zauważył oponenta, który ustawił się tuż za jego plecami z krzesełkiem gotowym do wykonania jednego, lecz silnego uderzenia.
Viper w końcu zeskakuje z narożnika, po czym obraca się i... wykonuje RKO!
Publiczność nie kryje podziwu - jak jeden mąż wzdycha głośno, nie mogąc uwierzyć w to, co właśnie zobaczyła.

Randy Orton uśmiecha się ledwie dostrzegalnie, kopiąc przy tym oponenta jakby z obrzydzeniem. Po krótkiej chwili, wydaje się że to już wszystko, a pojedynek zostanie nierozstrzygnięty, ponieważ Viper zamierza wyjść z ringu. Przestawia nogę między linami, kiedy nagle zatrzymuje się. Obraca głowę w stronę powoli podnoszącego się Austina, a potem zdecydowanym krokiem wraca do kwadratowego pierścienia i rusza w stronę narożnika.

Chwyta się rękoma lin, starając się opanować głosy, które doradzają mu jak najszybsze wyeliminowanie oponenta - raz i na zawsze z tej federacji. Publiczność zamarła, w oczekiwaniu na dalszy przebieg wydarzeń. Orton po długiej chwili wahania rusza w końcu biegiem w stronę Stone Colda z zamiarem wykonania Punt Kick'a. Wydawać by się mogło, że to już koniec, ale niespodziewanie Austin zrywa się z kolan, po czym lekko pochyla, przerzucając za siebie oponenta i wykonując Stun Gun! Cóż za zwrot akcji! Publika nie może w to uwierzyć.

Stone Cold wzdycha lekko, po czym nie czekając długo pomaga wstać swojemu oponentowi i wykonuje na nim "Stone Cold" Stunner, który pozbawia Randy'ego przytomności.
Texas Rattlesnake wyciąga z kieszeni piwo, z którego za chwilę zaczerpuje kilka łyków, a resztę zawartości puszki wylewa na twarz swojego dzisiejszego oponenta, uśmiechając się przy tym pobłażliwie.

Następnie, Stone Cold wyrzuca pustą puszkę w publiczność, po czym jeszcze raz spogląda na Ortona kręcąc przy tym głową, a potem schodzi z ringu i kieruje się na Backstage.

To już oficjalne - ten pojedynek zakończy się nierozstrzygnięciem. Po chwili na arenę wbiegają medycy i pomagają wstać na równe nogi Ortonowi. Randy trzyma się za głowę, najwidoczniej po raz kolejny zmagając się z głosami wewnątrz jego głowy. Jeden z medyków kładzie rękę na jego ramieniu, po czym delikatnie wskazuje na przyniesione nosze.

Orton rusza powolnym, chwiejnym krokiem w stronę wskazaną przez opiekę medyczną, ale nagle staje w miejscu, odwraca się i wykonuje RKO na niczemu winnej osobie! Lekarz upada nieprzytomny na matę, a reszta opieki medycznej szybko ewakuuje się z kwadratowego pierścienia i ucieka na Backstage.

Viper spogląda natomiast na leżącego medyka, po czym rusza w stronę narożnika. Tym razem wahanie nie trwa długo, zaledwie kilka sekund. Randy bierze rozbieg i wykonuje Punt Kick. Rozbrzmiał theme Ortona, a on sam wyturluje się z ringu i wychodzi na Backstage.