Wbijam

Max.25 zdań ?! Really ?! Przecież podobno my jobbery jesteśmy.

-----------

Nadszedł czas na walkę , na kolejnej edycji Monday Night RAW , które dzisiejszego dnia odbywa się w Des Moines,Iowa (1) . W tym mieście jestem pierwszy raz , zatem trzeba pokazać , jak walczy najlepszy  mistrz Tag Team (2) . Z Kofim Kingstonem , walczę po raz drugi , za pierwszym razem wygrałem i nie mogę dopuścić do tego , by on tym razem wygrał (3) . Muszę wygrać ten pojedynek , iż muszę pokazać moim przeciwnikom z Elimination Chamber , że nie mają szans na odebranie mi i Wade'owi Barrett'owi , naszych pasów (4) . Podchodzę to Anglika , by mi poradził jak rozpocząć tą walkę , wysłuchałem jego propozycji , po czym zdjęłem swoją nową koszulkę i oddałem pas Barrett'owi (5) . Spoglądam na przeciwnika , obserwując go i rozgrzewajac swoje zgrabne nadgarstki (6) . Widzę , że Kingston ma podobne gabarety do moich , zatem jest to dla mnie małe ułatwienie (7) . Sędzia kazał zabić w GONG i to właśnie się stało (8) . Walka rozpoczęła się i zaczynamy ją od krążeń w ringu (9) . Gdy już spotykamy się na środku ringu , Murzyn podnosi ręce , oznajmujac , że będzie chciał wejść w klincz (10) . Ja pokazuje , że niema mowy , więc odsuwam się o kilka kroków w tył i wykonuje charakterystyczny taunt dla rywala , czyli : BOOM !!! BOOM !!! BOOM !!! , po czym arogancko uderzam Kofi'ego z tzw. ,,liścia" (11) . Publiczności nie spodobała się ta sytuacja , Afrykanowi także i chciał rzucić się na mnie , lecz ja szybko pobiegłem do lin i schowałem się pod górną lina (12) . Sędzią ,,oderwał" Kofi'ego odemnie i moment nie uwagi przeciwnika , wykorzystalem poprzez powalenie go Clothesline'm (13) . Fani zaczęli na mnie buczeć i gwizdać , mnie to tylko wzmocniło i pokazałem , że to ja jestem mistrzem (14) . Gdy przechwalałem się , opponent poszedł do narożnika i już w nim stoi (15) . Dostrzegam to , zatem podchodzę do niego i wbijam go stompami w dół corner'a , trzymając się lin (16) . Jamajczyk jest już na najniższym szczeblu swojej lokalizacji , więc odbieram mu tlen , wciskając mu moją nogę w jego splot słoneczny (17) .  Sędzia każe mi przestać , robię to , lecz po chwili podnosze rywala , następnie wchodzę na narożnik i mamy Moonsault !!! (18) .
Michael Cole : Oh My Good , This Is Fantastic Move
Jerry Lawler : Oh Yeah , Cody Is The True Champion
Mój Tag Team partner zaczął mnie oklaskiwać , a ja pokazywałem widzom , że jestem najlepszy (19) . Podchodzę do rywala i zaczynam go wściekle stompować , po wszystkich częściach ciała (20) . Po tej masakrze , podnosze czarnoskórego zawodnika , kopie go w brzuch i wykonuje mu Standing Gourdbuster (21) . Murzyn złapał się za żebra z bólu , a mnie to tylko ucieszyło (22) . Następnie oczekiwałem na dalsze losy pojedynku (23) .

PS: Wypowiedzi komentatorow , proszę nie zaliczać jako zdania .

Dalej Cody...




Atak niezaliczony. Po chuja atakować na samym początku walki? Skoro boisz się AxDan walczyć, to nie walcz...

Dalej

Mamy Running Bulldog po czym Knee Drop, co dalej?

na środku ringu oczywiście

Loool... Kompletnie nei o to loto...
2 szanse!!!