Wstając po dobrze wykonanej akcji rozciągam mięśnie szyjne, barki i nadgarstki. Przeciwnik jeszcze leży na macie trzymając mocno klatkę piersiową, chwytając go za rękę z całej siły zaczynam go kopać w nią, po czym rzucając na ziemi padam nad Oponentem. Chwytając za twarz punchuję go dodając łokieć po całej serii przeciwnik opadł na matę trzymając się za twarz. Podnosząc się przechodzę nad jego twarz, chwila zawahania lecz rozsądek wziął górę, wybijając się z miejsca spadam na głowę Tornado solidnym stompem, po którym aż go poderwało. Mam świetną okazję na atak więc łapiąc go za rękę silnym pchnięciem posyłam przeciwnika w stronę lin, odbijając się od nich wraca w moją stronę z jeszcze szybszą prędkością. Ustawiając się na środku ringu czekam na przeciwnika, który jest już jakieś trzy, cztery kroki ode mnie, pochylając się łapię go przekręcając się o 180* rzucam go na matę za pomocą efektywnego Spinning Sit-Out High Angle Spinebuster. Pięknie a można by powiedzieć ze wspaniale, ku mojemu zdziwieniu przeciwnik podniósł się szybciej niż bym się spodziewał. Odbijając się od lin powalam Tornado Satellite DDT!!

Podnosząc się okopuję kończyny rywala w ostateczności kopiąc go po całym ciele. Pomagając mu wstać wyskakuję w jego stronę wykonując Slater's Crossing (Jumping Reverse STO). Po czym ustawiając go w odpowiedniej pozycji wykonuję E-minor

Moje położenie nie jest zbyt dobre, jednak podglądałem walki opponenta i wiem, co może się w tym momencie szykować. Będąc gotowy na Reverse STO, spoglądam kątem oka na rywala, udając, że moje ciało jest bezwładne, a nogi mam jak z waty. Kiedy ten wyskakuje, szybkim ruchem wyprowadzam mocny prawy sierpowy w twarz Heatha, po którym ten upada plecami na matę (Kontra troszkę w stylu Showa). Kontrując akcje usłyszałem falę cheeru w moją stronę. Fani wiedzą, że inicjatywa powinna należeć teraz do mnie, jednak jestem poobijany i czekam chwilę, nabierając tlenu w płucach. W tym czasie Heath wstał, odbił się od lin i próbował mnie powalić wykonując clothesline. Nie tym razem... Widząc wszystko dokładnie, wyprowadzam kopnięcie w brzuch, po którym Slater zgiął sie w pół. To dla mnie świetna okazja, która może się już nie powtórzyć... Podchodzę do rywala od boku, po czym łapie go jak do pół nelsona. Rękę przekładam między jego nogami i łapię swobodnie zwisającą dłoń opponenta, po czym wynoszę go w górę i trzaskam nim o matę, wykonując tym samym Half Nelson driver

Po raz kolejny przeważam w tym pojedynku, jednak można powiedzieć, że wróciłem z dalekiej podróży. Teraz czas się skoncentrować na dalszym kopaniu tyłka "miSZCZowi" IC. Toteż podnoszę rywala za głowę. Kiedy jest już na nogach, chwytam go za rękę i wykręcam ją, zadajac tym samym Slaterowi ból. Po kilku sekundach posyłam Go irish whipem w liny. Heath leci na nie niczym wystrzelony z procy. Wracając otrzymuje Dropkick w okolice klatki piersiowej, który zwala go z nóg. Chcąc podtrzymać dobrą passę, szybko podnoszę opponenta i trzymam go w DDT clutchu, jednak po chwili zmieniam clutch i tym razem fani szykują się do zobaczenia odwróconego DDT. To jednak nie tą akcję ujrzą wszyscy. Wziąłem głęboki oddech, po czym wykonałem Inverted Facelock Backbreaker.

Po akcji szybko wstaję i poprawiam swoją fryzurę, uśmiechając się do fanów, którzy oczywiście mnie wspierają głośnym dopingiem. Staję tyłem do przeciwnika i spoglądam, czy aby na pewno jest tak poobijany, by nie skontrować mej akcji- owszem, jest! Dlatego też wybijam się w górę, robię salto w powietrzu i spadam na rywala tułowiem, wykonując tym samym Standing moonsault. Po akcji automatycznie przechodzę do pinu. 1...2... i Heath odbił pin, szybko podnosząc się do pozycji siedzącej. Wiem, że jeśli pozwolę mu wstać, będzie mi strasznie ciężko go znów powalić, więc wstaję z maty, biorę rozbieg, odbijając się od lin i wchodzę niskim dropkickiem w twarz opponenta, który wyłożył się plecami na macie i zdaje się tworzyć pozory śpiącego misia w lesie po beczce miodu... Mój wzrok przesunął się na narożnik, w którego stronę podążyłem. Wdrapałem się na sam szczyt i wyprostowałem ciało, tauntując do publiczności, Po kilku głębszych oddechach wyskakuje i wykonuję Shooting star press, wykorzystując przy tym UM. High Flyer.

Po akcji wysokiego ryzyka kolejny raz próbuję przypiąć rywala. 1...2...3 NIE! Slater po raz kolejny odbija pin?! Coś niebywałego! Zdenerwowany sytuacją i zdesperowany wolą zwycięstwa, wstaję, chwytam nogi opponenta. Krzyżuję je odpowiednio, po czym przerwacam go na plecy i z całych sił zaciągam dolne kończyny Heatha w tył, wykonując tym samym Texax cloverleaf.

Dotykam lin ;*, ale napisałem kontrę xD

----------------------------
K*rwa! Pomyślałem widząc co wyczynia przeciwnik! Ból po udanie zapiętej dźwigni jest niemalże nie do wytrzymania a ja jak na złość jestem w niewygodnej pozycji. Co jeszcze mogłoby pójść nie tak!? Muszę jednak z tego wyjść, z trudem ale spróbuję znanym sposobem. A więc najpierw próbuję utrzymać się na rękach tak by plecy nie były wygięte aż tak bardzo w łuk. Mam doskonałą okazję by „wiercąc” nogami utrudnić trzymacie dźwigni przeciwnikowi, chwytając go za nogi czy tam buty, zapierając się mocno próbuję odchylić nieco moje nogi. Przeciwnik powoli traci równowagę więc trzymając jego nogi postanawiam zastosować cwaną metodę wyjścia, nabieram trzy silne wdechy powietrza po czym prostując nogi z całej siły prostuję ręce trzymające go za nogi. Human Tornado pod wpływem tego działania stracił równowagę, a w skutek tego upadł przed siebie puszczając moje nogi zrywając dźwignię. Przeciwnik pada na matę, a ja przy pomocy lin szybko wstaję ignorując ból. Kiedy jesteśmy już na równych nogach w równym tempie, Human próbuje mnie zaatakować Clothesline'm, lecz ja widząc zdesperowanego Tornado, przechodzę pod jego ręką, łapię go za głowę podcinając wykonuję E-minor! Przeciwnik leży na macie a ja w spokoju opierając się o narożnik odpoczywam! Czekając na dalszy ciąg walki!