Marceli, czekamy na Twój segment.
Czas do jutra, do godziny 20.

O konsekwencjach chyba mówić nie trzeba, co? ;p

(Rey idzie z poważną miną wzdłuż korytarza, po chwili  dogania go Josh Matthews z mikrofonem)

Josh: Rey, czy mógłbyś wytłumaczyć powód twojego ataku na Human Tornado?

Rey: Oglądałem całą ich walkę od początku do końca, co było dla moich oczu niesamowitą pokutą. Daniel  Bryan to miernota- o tym wiedzą wszyscy, ja, ty i ci dzicy naziści na widowni. Na TLC go upokorzyłem i ośmieszyłem udowadniając ile poziomów jestem wyżej od niego, jego miejsce jest na superstars a nie w programie który jest promowany jako pokaz najlepszych wrstlerów. Human Tornado pokonał Bryana, co nie jest niczym dziwnym bo uważam że każdy - nawet Amerykanin.. a nawet heh.. Niemiec, który ma 2 ręce i nogi byłby w stanie pokonać Bryana, jednak Tornado cieszył się jakby już był mistrzem, musiałem przypomnieć mu i wszystkim na widowni że to wciąż wiele poziomów niżej niż ja. Że to zwycięstwo nie znaczy nic i przekona się o tym dobitnie na TLC. Meksyk przewyższa USA pod każdym względem na co najlepszym dowodem jest ten pas, który dopiero w moich rękach zyskał jakąkolwiek wartość. Nie pozwole by teraz byle jaki amerykański żul odebrał cały prestiż tego tytułu, prestiż na który tak ciężko pracowałem. Będe mistrzem stanów zjednoczonych po wsze czasy i ty i on i wszyscy fani WWE muszą się z tym pogodzić, a teraz zejdź mi z drogi...

Josh: dzięki Rey...