Nie czekam zbytnio aż minie moje momentum! Niemiłosiernie, znowu atakuję Christiana kolejną dawką stompów na jego twarz i klatkę piersiową. Czuję aż rozpiera mnie energia. Najpierw przechodzę do Irish Whipu, od razu podnosząc przeciwnika. Na odbitym od lin Christianie, momentalnie aplikuję szybki Gut kick, a następnie Snap Kick-out DDT! Wciąż czując wielką moc, niemal jak po fecie (chyba ktoś mi coś dosypał do kawy...), licząc, że mój rywal podniesie się jednak po tej akcji sam w miarę szybko. Więc nie przedłużam i wykonuję na nim potężny Flapjack za pomocą UM Technics!

Kapitan Charyzma obolały po wykonanym SM ma jednak szanse na skontrowanie finishera.

Udane, jednak nie wykonujesz finishera. Mamy kto ładniej i max 10 zdań. Bez finishera.
Otunga stoi tyłem do CC. Czas na napisanie posta to oczywiście 24h.

Oooo tak, udało mi się wydostać z uchwytu rywala dzięki czemu uniknałem wykończenia mnie przez Davida.Stoję za plecami rywala, to szansa na wyprowadzenie jakiegoś ataku, musze szybko coś zrobić, łapię Davida za głowę i widzimy Falling Inverted DDT.Odzyskałem inicjatywe i mam chwile żeby odpocząć, nie zapominam o fanach do których tantuję zyskując ogromny cheer który z pewnością pomoże mi w walce.Po chwili odpoczynku czas wrócić do mojego ciemnego kumpla, podchodzę do Davida i mocnym szarpnięciem za głowe podnoszę go z maty, i atakuję mocnym kopniakiem w brzuch po czym zapinając Wirst Lock przytrzymuję rywala na środku ringu.Wiem ze to co robie nie powoduje duzych szkod mojemu rywalowi ale dzieki temu moge sobie wywalczyc mala przewage.Po chwili puszczam Davida i kopnięciem posyłam go na liny, gdy mój rywal będzie wracał w moją strone nadziewa sie na Clothesline który momentalnie zwala go z nóg.Kolejna akcja udana, lecz teraz czas na coś innego, coś bardziej efektownego, łapię Otunge za nogi i ciągne go do narożnika gdzie wykonuje akcje zwana Catapult.Po tej akcji czas na to co planowałem od kilku minut, wchodzę na narożnik i czekam aż mój rywal wstanie, wtedy łapię go za głowe i mamy Tornado DDT.Po tej akcji znów tantuję do moich fanów którzy nadal wiwatują na moja cześć.

Christian jest już na pewno dość mocno wyczerpany walką i wszystkimi ciosami, które już zebrał.
Wykonałem przed chwilą T-Bone Suplex, przez co mój oponent leży na środku ringu. W zasadzie, to wykorzystam tą jakże dogodną sytuację, i zapinam Single leg boston crab. Ból dla Kapitana Charyzmy jest o tyle większy, gdyż jestem sporo cięższy od niego, i z całą pewnością mu to doskwiera.

[i]Jestem w cieżkiej dziwgni ale fani zagrzewają mnie do dalszej walki, nie mogę sie poddać, pokazać ze jestem słabszy.Po chwili bycia w uchwycie mysle od czego mam drugą noge i zaczynam kopać nią Davida, to powoduję że Otunge luzuje uchwyt a ja próbuję wstać na rękach i zblizyć sie do lin co chwile padając na ziemie i kopiąc rywala[/]

Nadszedł już ten właściwy moment, by podkreślić moją dominację nad przeciwnikiem w tej walce. Oboje jesteśmy potwornie wyczerpani, lecz Christian zdecydowanie bardziej, gdyż otrzymał więcej grapple move'sów ni jeżeli ja. Resztką sił zbieram się do ostatnich ataków. Ponownie sięgam po moją starą i sprawdzoną broń - strike'i łokciami na głowę przeciwnika. Dodaję również od siebie dwa mocne Low kicki na prawą nogę rywala. Z całą pewnością, jakby mało było tego, jak już Kapitan Charyzma jest zmęczony, zadają mu te ataki ponowny ból. Jednak to co teraz to dopiero przedsmak, bowiem na sam początek nieco bardziej wartkiej akcji, zadaję mu dwa silne Slapy w twarz! W tymże momencie, posyłam go Irish Whip'em na liny, zadając Shoulder Block. Upadł, lecz mimo wyczerpania, oponent już zaczął się podnosić. Chcąc zapobiec jego powstaniu, momentalnie chwytam go za nogi, wyrzucam go wnet za siebie prosto w corner przy pomocy Katapulty! Wciąż, ledwo zipiąc, nie daję mu jednak szansy na nieco dłuższy odpoczynek, bowiem przechodzę do kolejnej serii ataków. Jeden raz wykonuję Gut kick oraz zadaję trzy silne Shoulder Trusty przeciwnikowi opierającemu się o narożnik. Następnie łapię go wokół pasa, zbieram w sobie resztkę, choć wciąż drzemiących jeszcze we mnie sił, przerzucam go za siebie, wykonując tym samym efektowną i efektywną akcję - Belly-to-Belly Suplex! Drugi raz już w tym meczu, poczułem szczytowy przypływ adrenaliny, pozwalającej mi wykonać rzeczy, na jakie dotychczas nie mogłem sobie wcześniej pozwolić. Tym samym postanowiłem kolejny raz już pokazać widowni, że jestem w stanie dokonywać rzeczy niemożliwych, i nie tylko na tyle mnie stać, oraz, że zaraz moje umiejętności ringowe osiągną swoje dotychczasowe apogeum, poprzez krótki taunt! Niestety, fani nie przyjęli tego mimo wszystko zbyt ciepło, chociaż i tak z pewnością część z nich docenia moje obecne starania. Do tego czasu, Christian powinien się jednak nieco zregenerować, lecz na pewno nie czuję się jednak po moich wszelkich akcjach w tym pojedynku najlepiej. Widzę, że usiłuje on jednak mimo wszystko wstać, jego wola walki nie może umknąć nie zauważona przez nikogo. Pomagam mu zatem wstać, ale nie trzyma się on dobrze na nogach. Nie męcząc go już dłużej, ponownie sięgam po wysłużony Irish Whip, śląc go na liny. Jeżeli tylko odbije się od nich, będzie już na tyle blisko bym mógł go dosięgnąć, chwytam go dobrze po raz ponowny, wynosząc go za siebie i ... wykonuję moją akcję kończącą jaką jest The Verdict!, plasując go od razu na środek ringu. Z szacunku to tak utytułowanego rywala, nie przedłużam już jego cierpienia, i wykorzystując fakt, iż jesteśmy z dala od lin, lub wszelkich rzeczy, które mogłyby nie oczekiwanie przerwać, przypinam go.


P.S. Byłoby mile widziane, gdyby sędzia wziął pod uwagę fakt, iż pisałem pierwszy nie znając posta Spajka. Wiem, że jakoś z tym szału chuja nie ma, ale pisałem o 6 rano, więc byłem najebany lekko. : )