Do You Smell What The Rock Is Cooking ?!




Arena staje się cała naelektryzowana! Na rampie pojawia się The People's Champion, The Rock! Jest ubrany w koszulkę z napisem "I Bring It" z przodu i "Boots To Asses" z tyłu, spodnie takie jak zawsze oraz okulary przeciwsłoneczne. Tauntuje tam, wśród gigantycznego cheeru publiki. Zaczyna iść w stronę ringu. Przy młodym fanie zatrzymuje się i daje mu jego okulary przeciwsłoneczne! Wchodzi po schodkach do ringu, rozgrzewając się. Gdy jest już w kwadratowym pierścieniu, wchodzi na narożnik i unosi dwie ręce do góry, co powoduje okrzyki fanów "Rocky, Rocky, Rocky!" Schodzi z powrotem na matę i unosi „brewkę”. Bierze do ręki mikrofon, a fani powoli cichną. Ich bannery opadają...

Ostatnio edytowany przez The Great One (2012-01-21 16:59:24)

Kto ładniej ? Dajmy wam... max 20 zdań

Za chwilę rozpocznę walkę z moim dobrym kolegą, Batistą. Po długich tygodniach użerania się z Ortonem będzie to pewnie coś w stylu "odpoczynku", w końcu nie muszę się bać, że ktoś zaatakuje mnie od tyłu. Dobra, koniec tego rozmyślania, trzeba szybko wymyślić taktykę! Na pierwszy rzut oka rzucają się mięśnie przeciwnika, widać, że jest bardzo silny i nie pokonam go siłą, a sprytem. Widzę, że nad czymś mocno rozmyśla, pewnie jak rozpocząć batalię: klincz, a może coś innego? Słychać gong i wykorzystuję zamyślenie Batisty, tym samym jego nieuwagę. Szybko ruszam biegiem w jego stronę i powalam go potężnym Clotheslinem, po którym szybko wstaje. Mimo to nie zrzucam tempa i znów odbijam się od lin, aby zaatakować kolejnym Clotheslinem! Batista w moim świecie! Stara się szybko wstać, ale widać, że nie do końca kontaktuje, co dzieje się wokół niego. Wykorzystuję to i po raz trzeci już biorę rozbieg, aby powalić go Clotheslinem. Ten jednak nie jest normalny! Przed uderzeniem wyskakuję w powietrze, tworząc niesamowity Jumping Clothesline. Fani podrywają się z miejsc, aby zobaczyć czy wszystko dobrze z Animalem! Uspokajam ich gestem ręki i tauntuję do kibiców, którzy odpowiadają sporym cheerem. Krzyczę do Batisty "Come On!", dając mu znak, aby się podnosił i dalej tworzył ze mną piękne widowisko. Gdy zwierzak stoi na nogach szybko uderzam poprzez Kick w brzuch i gdy się schyli to wkładam jego głowę między moje nogi, wynoszę w powietrze i... po prostu upuszczam za mnie, rzucając się w tył, tym samym tworząc przepiękne Reverse Powerbomb, którego dawno już nie wykonywałem. Fajni wydają okrzyk zdumienia, a ja dobijam przeciwnika poprzez kombinację dwóch Elbow Dropów i Leg Dropu! Po tym unoszę brewkę w stronę publiki i unoszę rękę w geście zwycięstwa! Odchodzę do narożnika, aby przez chwilę odpocząć !

Zadowolony takim obrotem spraw szybko uderzam Low Dropkickiem wstającego Animala. Następnie podnoszę go i wynoszę na barki. Lekki rozbieg iiii... Powerslam. Cielsko Batisty uderza z dużą mocą o matę, a ja dokładam szybko kilka mocnych Stompów. Następnie postanawiam przypomnieć sobie czasy Rocky'ego Maivy i wchodzę na narożnik. Gdy przeciwnik wstanie wyskakuję i ku zdziwieniu fanów wykonuję wspaniałe Diving Crossbody!

Zadowolony takim przebiegiem sytuacji zaczynam wściekle stompować rywala po wszystkich częściach jego ciała. Po kilkunastu sekundach przestaje i podnoszę go, po to aby ponownie sprowadzić do parteru. Podniosłem Batistę w taki sposób, że stoi tyłem do mnie więc jest to doskonała okazja, aby wykonać szybki Back Suplex, więc robię to. Następnie dokładam Elbow Drop. Odchodzę do narożnika, aby chwilę odpocząć, w oczekiwaniu na podniesienie się wroga. Gdy to zrobi szybko do niego podbiegam i uderzam poprzez Overhead Belly To Belly Suplex! Ufff... Ledwo co wyniosłem tego bydlaka w powietrze, ale udało się! Batista uderza w ring z nieprawdopodobną siłą! Próbuję przypiąć rywala na środku ringu.

Wykorzystując siłę przenoszę ciężar ciała w dół i stoję mocno na ziemi. Rywal nie może mnie unieść wtedy przenoszę ręce z jego ramion i łapię w okolice bioder,a następnie wykonuję mu Spinebuster.

PS: Kontra możliwa,a zwłaszcza dlatego,że jestem cięższy o 12kg,a zawsze to coś.

Zdenerwowany,że przegrywam patrzę w twarz rywala. Widzę zaniepokojenie,chyba czuje on,że nie jestem byle kim. Podchodzę do niego i mówię "Stary,jak mogłeś ?" po czym pchnę go na liny,a kiedy będzie wracał ja wykonuję mu Sidewalk Slam. Czuję przypływ energii,wstaję i napinam mięśnie w ten sposób tauntuję. Odwracam się do rywala,który już stoi,a następnie wykonuję mu Big Boot(uni.),po którym rywal leci na lin,a kiedy wraca inkasuje on Clothesline(uni.). Wściekły nie mam zamiaru nic robić jak atakować więc odbijam się od lin i pięknym Elbow Drop'em(uni.) wbijam łokieć w splot słoneczny rywala. Wstaję i myślę sobie "Chyba już nie będzie mnie lekceważył" po czym podnoszę go, układam w odpowiedni sposób i wykonuję mu Swinging Neckbreaker. Rywal dostał moją rozpoznawalną bolesną akcję teraz czas rozmyślać co dalej począć z nim. Wreszcie wymyśliłem by wbić łokieć ponownie,ale tym razem w jego głowę więc jak myślę tak robię wykonuję mu Elbow Drop(uni.) w głowę,a następnie wstaję i wracam do narożnika odpoczywać.