No dobra, to sytuacja wygląda nastepujaco:

Początek walki  należał do Triple H. Później inicjatywę przejął na troche Dolph. Aktualnie obaj lezycie na deskach,  po skontrowaniu ciosu przez HHH, po jakichs 10 minutach walki. Tutaj wchodzicie wy. Opiszcie mi proszę przejęcie inicjatywy. U Mava chcialbym zobaczyć chec wygranej i pokazanie, ze jego zawodnik nie jest jeszcze za stary na ten biznes. Dla Marceliego z wytycznych - przede wszystkim proszę o pokazanie, dlaczego twoj Dolph jest aktualnie jednym z topowych nazwisk w federacji. Chcialbym, zeby oba posty zakonczyly sie sygnaturą. Macie 370 słów limitu na kto ładniej.

Powodzenia.

Jeden moment nieuwagi. Sekunda opuszczonej gardy. Tyle tylko potrzebował Dolph, żeby przejąć inicjatywę. Triple H doskonale zdawał sobie z tego sprawę, ale i tak wpadł w pułapkę młodszego zawodnika. Ziggler był zwinny i pewny siebie. Pokonał już niejednego większego od siebie oponenta. W swoich kalkulacjach nie uwzględnił jednak jednego drobnego szczegółu - tego wieczoru w przeciwnym narożniku walczył Hunter.

Cerebral Assasin skontrował jedną z akcji rywala, w wyniku czego obaj zapaśnicy wylądowali na deskach ringu. Ciała ich uderzyły o matę z głuchym hukiem, a publiczność wybuchła gromkim cheerem. The Game oddychał ciężko. Pot spływał z jego czoła. Triple H musiał zwyciężyć... Nie wrócił do WWE po to, aby skończyć jak ostatni przegrany. Miał do wykonania misję... Musiał dotrzeć na sam szczyt... Pięćdziesiąt lat na karku definitywnie nie ułatwiało sprawy, ale King of Kings był zdeterminowany. Nie zamierzał się poddawać!

Cerebral Assasin zacisnął pięści, przygryzł wargę, po czym podniósł się na równe nogi. Dolph był jednak szybszy - znowu! Młodszy zapaśnik odbił się od lin za plecami, po czym skoczył na rywala z zamiarem wykonania jednej ze swoich akcji. The Game był na to jednak gotów! Przechwycił ciało rywala w powietrzu, po czym obrócił się i rzucił nim o matę! Spinning Spinebuster!

Arena przepełnila się okrzykami zadowolonych fanów! King of Kings stanął okrakiem nad ciałem przeciwnika. Odetchnął ciężko, lecz z ulgą, po czym wykonał tak bardzo charakterystyczny dla siebie gest - "SUCK IT!"

Wybaczcie ze tak krotko ale rozklada mnie choroba. Oczywiscie glos leci na Mava z oczywistych  wzgledow.  Zjadles rywala w kazdym aspekcie