Ogłoszenie




#1 2020-06-03 21:58:55

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

#2. Otis vs. Lio Rush (c)

https://live.staticflickr.com/65535/49966773093_e7c0ef171f_n.jpg

#2. Singles Match:
Otis vs. Lio Rush (c)
Sędziowie: Marceli & Grand
Sędzia główny: Rafi

Ostatnio edytowany przez Remik (2020-06-03 21:59:15)


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2020-06-04 19:54:36

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

Wbijam


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#3 2020-06-04 21:12:47

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)




» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#4 2020-06-05 15:38:03

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)


WWE UNITED STATES CHAMPIONSHIP MATCH:

Dzisiejszej nocy dziać się będą wielkie rzeczy, każdy mistrz stanie w obronie posiadanego przez siebie trofeum. Dodatkiem dodającym pikanterii będzie nagroda za zwycięstwo w Royal Rumble Matchu. Jeśli jakiś champion straci ów status mistrza, będzie mógł powalczyć o odzyskanie imienia. Dzisiejszej nocy przed wielką szansą stanie Otis, jego historia może inspirować. Zyskał piękną dziewczynę Mandy Rose, teraz może udekorować swój dobytek dodatkowo pasem mistrzowskim Stanów Zjednoczonych. Jego przeciwnikiem jest dość dobrze znany Lio Rush. Młodociana gwiazda można powiedzieć potężnym wejściem z buta wbiła się na wyżyny organizacji. Gabarytowo z lepszej strony prezentował się Otis, jednak spryt i szybkość pozostawała w rękach mistrza, który w obronie mistrzostwa był w stanie zrobić wszystko. Czyż mogłoby być bardziej pikantnie? Oczywiście. W końcu w narożniku stała The Golden Goddess. Obaj mają wiele do stracenia, obaj są cholernie głodni zwycięstwa....Jeszcze przed walką Leo starał się wyprowadzić pretendenta z równowagi, posyłając w stronę Rose zalotne spojrzenie i czułe słówka. Gdyby nie sędzia pewnie Otis zrównałby Rusha z podłogą, jednak po namowie arbitra uspokoił swoje żądzę grożąc przy tym przeciwnikowi że gongu już jest po nim. Nie mając nic już do stracenia, sędzia rozkazał zabić w gong rozpoczynający ten pojedynek. Dozovic momentalnie ruszył w stronę Rusha, a ten sprytnie ratował się ucieczką z ringu. Dla Otisa nie było to jednak większą przeszkodą, wyślizgując się z drugiej strony pierścienia przeciął drogę ucieczki mistrza. Lio widząc przed sobą wściekłego Otisa, zaczął uciekać w drugą stronę, tam na jego drodze stanęła Mandy Rose, chcąc go zatrzymać by jej chłopak mógł dokończyć sprawę. Jedyną drogą ucieczki zostało ratowanie się wejściem do ringu. Nie minęła chwila i Otis również tam się znalazł... i tutaj dochodzicie do głosu wy...

Jedyną wytyczną będzie dobre wykorzystanie sytuacji. Lio może wykorzystać Mandy chcąc wkurzyć jakoś Otisa. Co do Otisa, gość podbijał do twojej laski, masz wolną rękę.

Gdyby sędziowie mieli problem, niech popatrzą na pomysł jaki na post mieli zawodnicy..
Powodzenia panowie.
500 słów


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#5 2020-06-07 17:32:27

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

Z trudem powstrzymywałem się, aby nie zaatakować mojego bezczelnego rywala jeszcze przed gongiem. Ten bezczelny chuderlak lżejszy od mojego dzisiejszego śniadania usiłował uwodzić moją wspaniałą Mandy. Nie mogłem doczekać się sygnału do rozpoczęcia starcia. Moje ciało drżało, byłem bardzo podekscytowany. Ostatni raz czułem się tak, gdy Mandy podarowała mi kupony promocyjne do KFC.

Sędzia dał sygnał do rozpoczęcia starcia. Natychmiast ruszyłem w kierunku mojego przeciwnika. Rush wiedział, że w takim starciu nie ma żadnych szans, dlatego szybko opuścił ring, unikając mojej szarży. Przez kilka chwil krążyliśmy wokół kwadratowego pierścienia. W końcu Rush znalazł się w potrzasku, zatrzymując między mną a moją ukochaną. Lio rozejrzał się, po czym wrócił na ring. To była najlepsza decyzja, jaką mógł podjąć. Stanąć między mną a Mandy, to tak jakby przebywać między mną a wołowiną delikatnie skwierczącą na rozpalonym grillu.

Zdenerwowany patrzyłem na tego tchórza, który śmiał się określać mianem mistrza. Publiczność głodna starcia donośnie buczała, widząc zachowanie mistrza Stanów Zjednoczonych.

- Zmiażdżę cię! Boom Shakalou! - krzyknąłem, po czym wsunąłem się do ringu. Afroamerykanin wywietrzył w tym swoją szansę i momentalnie do mnie dopadł, zanim zdążyłem podnieść się na równe nogi. Champion zaczął energicznie okopywać moje ciało. Gdy Rush złapał zadyszkę, przykucnął i zaczął zasypywać moje plecy uderzeniami przedramieniem. Te ciosy nie były już tak mocne, więc zdołałem się podnieść. Podrywając się, z całych sił popchnąłem mojego przeciwnika. Lio zatrzymał się za kawałek dalej, chciał ruszyć do dalszego ataku, ale nie zdążyłem. Te kilka sekund pozwoliło mi podnieść się z maty. Biegnący mistrz nadział się prosto na Shoulder Block. Dla mojego rywala było to niczym zderzenie z ciężarówką. Różnica w masie była tak znacząca, że Afroamerykanin odleciał, jakby wpadł na minę.

- Oh yeah! - zawołałem, patrząc na leżącego na macie przeciwnika. Moje nabuzowanie zaczęło delikatnie ze mnie schodzić. Czułem, że jeżeli chcę zwyciężyć, to muszę zachować trzeźwy umysł. Poprzednie dwie walki z Rush'em zakończyły się moją porażką. Nie mogłem dopuścić do kolejnej. Ponadto stawka tego pojedynku była zdecydowanie większa. W końcu na jej szali znalazł się pas mistrzowski. Sprawa miała dodatkowo charakter osobisty. Jego aroganckie zachowanie względem Mandy oraz słowa z poprzedniego Raw, nie mogą ujść mu płazem.

Podszedłem do leżącego Lio i zacząłem podnosić go za głowę. Niespodziewanie mój rywal zaatakował. Jego szybkie pięści bez problemów docierały do mojej głowy. Byłem zbyt wolny, by skutecznie blokować jego ciosy. W końcu champion poczuł się zbyt pewny siebie, zatrzymał nawałnice ciosów i postanowił popełnić prawdopodobnie największy błąd swojego życia, spoliczkował mnie.

Zagotowałem się. Moje ciało zaczęło drżeć, mój brzuch falował. Nabrałem powietrza, robiłem się coraz bardziej czerwony. W oczach Rusha pojawił się strach. Zdesperowany mistrz uderzył mnie kilkukrotnie w twarz, ale jego ciosy nie przyniosły żadnych rezultatów. Chwyciłem go swoimi mocarnymi dłońmi za głowę i wykonałem potężny Headbutt. Cios był tak mocny, że mój oponent aż zachwiał się na nogach. Krzyknąłem, po czym chwyciłem mojego przeciwnika i wykonałem potężny Uranage. Na publiczności wybuchła wrzawa. Stojąca obok ringu Mandy zaczęła zachęcać fanów, aby okazali mi jeszcze większe wsparcie. Przyniosło to oczekiwane rezultaty. Zdenerwowany, a przede wszystkim zmotywowany stałem nad leżącym rywalem.

- Boom Shakalou! - krzyknąłem.


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#6 2020-06-08 15:37:43

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

Słowo, które najlepiej oddawało wrzawę wewnątrz mnie to zdecydowanie amok. Od zawsze powtarzałem sobie, że jestem najlepszy na świecie i nie ma dla mnie sytuacji z której nie wyszedłbym z tarczą, a jednak mimo to znalazłem się w kropce. Zeszły tydzień i dzisiejszy wieczór powodował, że w mojej głowie zaczynały pojawiać się pytania, które nie ukrywam - zwiększały coraz to bardziej rozsierdzającą mnie od środka agresję. Naprawdę byłem gorszym mistrzem niż Ziggler? A może na swój upragniony pas nawet nie zasługiwałem? Najwidoczniej świat coraz to bardziej uczył się mych jakże fenomenalnych i sprytnych zagrań, a Otis nie był tego wieczoru wyjątkiem. Skutecznie odcinał wszelkie możliwości na wyprowadzenie ataku, chcąc sprowadzić początek walki do standardowego klinczu. Wiedziałem, że w pojedynku siłowym moje szanse byłyby marne, ale również głęboko w sobie czułem, że jestem w stanie dokonać najgorszego, aby pozostać na mistrzowskim fotelu. Byłem przyszłością tej federacji - musiałem coś wymyślić!

Tak jak szybko znalazłem się w ringu, tak widząc powracającego tu Otisa, z niego się ponownie wyślizgnąłem. Wyraźnie zmęczony już ciągłą zabawą w kotka i myszkę, rywal, nie spiesząc się, zaczął wychodzić również poza wyznaczone pole walki. Wiedziałem, że i tym razem czekać na mnie będzie zjawiskowa Mendy, jednak w mojej głowie miałem ułożony już iście diabelski plan...

Otis, choć nie wykazywał zbytnio atrybutów Usaina Bolta to widząc moje ponowne zaloty w stronę nadchodzącej w mym kierunku Rose, wystartował niczym sam sprinter za swych najlepszych lat... Jedynym racjonalnym wyjściem z sytuacji wydawała się ofiarna ucieczka do ringu... Ja jednak nie bez powodu nazywałem się najlepszym na świecie, musiałem zaryzykować! Wyczekałem nadbiegającego przeciwnika, narażając się na przyjęcie solidnego kopniaka od jego luby, jednak nie na tyle mocnego, aby mógł pokrzyżować moje plany... W ostatniej chwili odskoczyłem w bok, przez co zaślepiony niepohamowaną furią grubas wbiegł w własną kobietę, którą swym grubym cielskiem od razu ściął z nóg! Hala zadrżała... Przeciwnik nie zbaczając na nic co się dzieję wokół, od razu uklęknął nad swą ukochaną, chcąc sprawdzić czy nic się jej nie stało. Każdy na arenie czekał na jakąkolwiek reakcję Mendy, tym samym gorzko współczując Otisowi...jednak nie ja. Z z zimną krwią i nie ukrywanym szerokim uśmiechem na twarzy, wymierzyłem z całych swych sił widowiskowy cios w klękającego grubasa. (Shoot Kick)

Jeżeli chce się być najlepszym, należy wyzbyć się wszelkich uczuć... Ja zrobiłem to już dawno...chociaż może w sumie nie do końca, bowiem czułem olbrzymią pewność siebie! Zdawałem sobie sprawę, że jeśli poprowadzę inicjatywę tak jak na najlepszego zawodnika federacji przystało (czyli faktycznie mnie) to droga do kolejnej obrony mistrzostwa stoi otworem. Nikt nie dzierżył tego pasu tak długo jak ja i nie zamierzałem pozwolić, aby się to zmieniło. Błyskawicznie wślizgnąłem się do kwadratowego pierścienia, jednak nie w celu oczekiwania tam na powrót Otisa. (patrząc jak ten grubas szybko wstaję, pewnie by to nie miało miejsca hahaha) Miałem plan i zamierzałem go zrealizować. Szybko wdrapałem się na narożnik z którego ku akompaniamencie jakże szczerego buczenia publiki wykonałem jakże wspaniały Diving Elbow Drop na leżącego obok swej ukochanej, przeciwnika. Świat nienawidził mnie tak bardzo jak biały i szeroki uśmiech zagościł na mej twarzy. Teraz ze spokojem, w głębi duszy mogłem sobie wykrzyczeć - Lio ty jesteś przyszłością!

Ostatnio edytowany przez Stif (2020-06-08 15:39:00)


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#7 2020-06-08 15:56:09

 Marceli

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-08-30
Posty: 1458
Punktów :   66 

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

Ciężko mi ocenić te posty względem siebie. Mam wrażenie ze obaj postawiliście na przedstawienie swego gimmicku i odniesienie się do sytuacji przedstawionej w wytycznych. Sama akcja ringowa w obu postach zeszła trochę na drugi plan nie przeszkadza mi to jednak. Postanowiłem więc skupić się na właśnie na pozostałych elementach. Zwłaszcza na zamieszczeniu w narracji walki swego gimmicku. Lio Rush moim zdaniem wykonał tu duże staranie by nakreślić motywacje nim kierujące, determinację ale i arogancje. Jednak post Otisa był przesiąknięty charakterem tej postaci. Prawie że czytało się to jej głosem. Z tego względu zdecydowałem się nagrodzić Otisa punktem.


https://media1.tenor.com/images/4c40fe49dde3dcbd1545eb8e7d88d387/tenor.gif
Osiągnięcia: nWU sezon 1 jako Rey Mysterio
- 1 x US Champion
- 1 x Tag-Team Champion - with Jeff Hardy (Maricha)
- 1 x Cruiserweight champion
- 1 x WWE Champion
- First nWU Triple crown champion

nWU sezon 3 jako Dolph Ziggler
- 1x Intercontinental Champion

Offline

 

#8 2020-06-09 00:37:12

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

O Panowie na wstępie chciałbym zaznaczyć, że posty wypadły bardzo fajnie. Oboje ukazaliście bardzo dobrze swoje postacie, wyglądało to naprawdę fajnie, językowo też wszystko miało ręce i nogi. Pojawiły się błędy, ale to dość normalne przy takiej ilości treści. Elegancko też wykorzystaliście sytuację, którą opisał Rafi w poście sędziowskim. Według mnie sytuację lepiej wykorzystał Stif, gdzie Otis staranował swoją ukochaną, a bezwzględny i arogancki Rush z zimną krwią to wykorzystał. Przy takich postach ciężko rozdzielać się na różne kategorię, w których kto lepiej wypadł, bo wiadomo że na takim poziomie jest wszystko. Jednak bardziej do gustu przypadło mi wykorzystanie sytuacji przez Rusha. Dlatego mój głos leci na jego konto.



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#9 2020-06-09 20:14:49

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

Postanowiłem podejść do waszej walki trochę bardziej profesjonalnie, dlatego starannie i z błędami (już chyba poprawionymi) opisałem wam początek walki byście mieli świadomość o prestiżu tego pojedynku. Rozbrajam sobie właśnie wasze posty na kawałeczki, aby lepiej było ocenić mi waszą prace. Cóż mogę powiedzieć, w tym momencie zabieram się właśnie za czytanie. Na pierwszy rzut oka posty bardzo różniące się od siebie i w każdym czuć postać. Zobaczymy jak wyjdzie po podziale...

1) Axron - Post dodałeś jako pierwszy i muszę Ci powiedzieć że bardzo cieszą mnie twoje posty pisane jako Otis. Widać że masz głowę pomysłów na tą postać. Dla mnie osobiście jak dobrze wiesz liczy się dobry pomysł wykorzystany w poście, inaczej każdy wygląda tak samo. Walkę można opisać na różne sposoby, ale bez pomysłu wygląda to blado. Ty dodatkowo potrafisz wprowadzić w to wszystko całkiem "ciekawe" koncepcie jak np: "Ostatni raz czułem się tak, gdy Mandy podarowała mi kupony promocyjne do KFC." Powiem Ci że śmiechłem z tego. W drugim akapicie dałeś świetny popis umiejętności grania Otisem i jak dla mnie udowodniłeś że to postać dla Ciebie. Opis walki jak dla mnie również na plus. Jako że obserwuje jako-tako poczynania Otisa w prawdziwym Dabliu wyobraziłem sobie właśnie jak Lio go atakuje, a ten z każdym uderzeniem gotuje się w sobie, by ostatecznie dać upust emocją.

2) Stif - Jak to jest? Wytłumacz mi jedną rzecz. Gdy przychodzi czas byś pisał na Raw podchodzisz do tego tak jakby Ci nie chciało, gdy przychodzi czas obrony mistrzostwa to spinasz pośladki i stajesz na wysokości zadania? W twoim poście było zawarte wszystko co powinno. Początkowe zachowanie zagubionego Lio, który robił sobie rachunek sumienia i z miejsca ustawił się jako to słabe ogniwo. Dalej już walnąłeś literówkę w słowie "Mandy", spodobał mi się twój pomysł na dalszą walkę. Ciekawe porównanie Otisa do Usaina Bolta (z tego też śmiechłem). Wpadka Otisa z Mandy i wykorzystanie Lio również na plusik.


3) Podsumowanie: Początkowo zerkając na posty wybrać chciałem post Axrona, był zabawny, ociekał gimmickiem, nie miał błędów. Po dobraniu się i rozebraniu postów stawiam na Stifa. Wykorzystałeś świetnie wytyczne, zaatakowałeś z zimną krwią, całkowicie olewając stan Rose & Otisa. Napisałeś post godny mistrza. Jeśli wciąż będziesz tak pisał to powiem Ci że będziesz ciekawym materiałem. Tylko pisz tak też na Raw, nie tylko w walkach gdzie bronisz pas... Zabookuj to godnie walki na ppv, ilość słów dowolna, zakończ również ciekawie.


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#10 2020-06-10 12:00:28

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #2. Otis vs. Lio Rush (c)

Choć, młody, utalentowany zawodnik, chciał wierzyć, że swym widowiskowym skokiem pogrzebał wszelkie nadzieje widowni na zdobycie mistrzostwa przez ich puszystego ulubieńca to niestety prawda była zgoła inna. Co prawda, dość ryzykowna akcja nie kosztowała Lio tyle co zainkasowanie jej przez Otisa, to trochę czasu zajęło mu dojście do siebie. Wystarczająco tyle, że dojść do siebie jako pierwsza zdążyła przed chwilą nie dająca znaku życia Mandy. Skutecznie odwróciła uwagę powstającego na równe nogi, Rusha, psując tym samym jego plany na dalsze osłabianie przeciwnika. Otis nie mógł tego nie wykorzystać. Niczym wybudzony z amoku, powstał na równe nogi, aby powalić Lio na twardą podłogę! (Headbutt) Następnie, wyraźnie mając dość walki poza wyznaczonym do tego miejscem, szybko wrócił do ringu, oczekując tam na już zbierającego się po niespodziance rywala. Mistrz jednak nie był na tyle głupi, aby tak po prostu wejść w pułapkę. Powoli, jedną nogą przeszedł jedną linę, aby zaraz błyskawicznie ją wycofać. Pomysł był dobry, ale jednak nie na tyle, aby uniknąć ataku ze strony Otisa. Ten bowiem, wystartował już wcześniej i zrzucił z powrotem na twardą podłogę swego rywala jakże udanym Boomshakalou!
Rush nie mógł uwierzyć jak szybko stracił inicjatywę. Musiał jakoś w końcu zareagować. Ponieważ, wychodzenie z ringu przez Otisa nie można było zaliczyć do najszybszych czynności, mistrz w porę zdążył się otrząsnąć i zanim został zmuszony do zainkasowania kolejnej akcji w porę zerwał się w ucieczkę dookoła ringu. Otis oczekując i próbując stanąć na jego drodze nie zachował się jednak wystarczająco czujnie. Lio sprytną żabką uniknął atakującego rywala, aby po chwili dzięki swym warunkom fizycznym, obrócić się szybciej i wykonać Superkick! To był kluczowy moment starcia! Doskonale zdawał sobie sprawę z tego faktu nie tylko mistrz ale i widownia, która donośnie bucząc reagowała na naglą zmianę sytuacji. Rush niczym uruchamiając swój zarezerwowany na koniec walki pakiet dodatkowej mocy, szybko wdrapał się na sam narożnik z którego droga do wiktorii była prosta i nie mogła w tym przeszkodzić nawet Mandy. Rush Hour został wykonany! Mistrz po tym szybko wrócił do ringu, a Otis mimo starań ukochanej nie zdołał wrócić w czasie do ringu.


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Hotely Barkot Oтeли Тосса-де-Мар