Ogłoszenie




#1 2020-05-27 21:23:06

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

#3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

#3. Tag Team Match :
Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent
Sędziowie: Yankess & Axron
Sędzia główny: Bydlak


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2020-05-27 23:14:14

 Sedol

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-11-25
Posty: 980
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

J


Achievements of Sedol:
● WWE Tag Team Title (with Arin) [season 1]
● NXT Championship (05.08.2013 - 25.08.2013) [season 1]
● United States Championship (30.09.2013 - 27.10.2013) [season 1]
● #1 Contender for WWE World Heavyweight Championship [season 2]

Offline

 

#3 2020-05-28 02:23:08

 Curix

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Skąd: Cemetery Gates
Zarejestrowany: 2016-02-18
Posty: 396
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Chwila, w której musisz zaprezentować się swoim fanom, jest ważna dla każdego wrestler'a. To świetna okazja również do tego, aby przekonać do siebie innych - osoby, którym ukazujesz się pierwszy raz. Forma rozrywki nazywana wrestling'iem charakteryzuje się tym, że każdy zawodnik ma pełną swobodę sposobu, w jaki zamierza wejść do ringu. To jest piękne, jedyne, niepowtarzalne! Jedni robią to bardzo spektakularnie, inni mniej. Niektórzy zaś dzięki swoim wejściom zyskują wielką popularność.



Kiedy tylko usłyszałem swoją wejściową muzykę, moje serce jak zwykle zaczęło bić znacznie szybciej. Utwór reprezentujący mą barwną osobę rozniósł się po całej arenie. Na wszystko zaczęła już reagować widownia. Wziąłem bardzo głęboki oddech, próbując skupić swoje myśli. Adrenalina niemalże rozsadzała mi całe ciało, próbując wydostać się na zewnątrz. To chwila na tyle ważna, że ciężko ją wyraźnie sprecyzować. Uwielbiałem te chwile, rejestrując je często głęboko w pamięci. Kamera przeniosła swój obraz na ring oraz znajdującego się w nim zapowiadającego. Za moment po prostu ruszyłem, uznając przy tym, że to najlepsza chwila. Powitałem wszystkich miną, którą sporo osób już wcześniej miała okazję zobaczyć. Znali ją z moich poprzednich występów. Na sobie zaś miałem strój, którego nie powstydziłby się żaden prawdziwy mężczyzna. Kurtka w ciemno-czerwonych barwach sprawiała, że czułem się niesamowicie swobodnie. Chusta zaś była dodatkowym elementem mojej garderoby, od którego nie mogłem odstąpić. Do tego wszystkiego klasyczny strój zapaśniczy o ciemnej barwie wraz ze spodniami jeanas'owymi i ciemnymi butami. Wszystko idealnie zgrane z mą piękną brodą, jak przystało na wiejskiego przystojniaka! Otworzyłem swe usta, uśmiechając się przy tym dość niezgrabnie i oficjalnie przywitałem każdego fana swym głosem, rozkładając później ręce. Ukazałem się wszystkim w klasyczny dla mnie sposób, zerkając teraz na okolice kwadratowego pierścienia. Będąc gotowym do dalszej drogi, ruszyłem w stronę fanów, którzy znajdowali się niedaleko mnie, witając się z nimi w przyjazny i zabawny sposób.

https://i.imgur.com/1XuOAWK.gif

Kiedy pewien etap między pokaźną widownią został przeze mnie pewnie pokonany, zatrzymałem się, rozkładając nieco ręce na pewnej przestrzeni, aby przez krótki moment wczuć się jeszcze bardziej w atmosferę panującą w budynku. Zacząłem lekko kiwać głową. Zdecydowanie chwila ta była wzruszająca. Moi fani stopniowo robili się coraz głośniejsi i bardziej aktywni. Gdy tylko wyświetlił się interesujący podpis, przedstawiający moją postać, postarałem się jakoś mocniej wyrazić swoje emocje za pomocą krótkiego komunikatu oraz klepnięcia w pierś. Po chwili zawieszenia znów wróciłem do bardziej konkretnego działania i z pozytywnym akcentem przeszedłem między publiką, częstując niektórych jeszcze klasyczną piąteczką w swoim stylu.

https://i.imgur.com/tpre49H.gif

Po raz kolejny znalazłem sobie nieco wolnej przestrzeni do dyspozycji. Rozejrzałem się więc na boki dość energicznie w stylu znajomym dla moich fanów i wyczaiłem mój ulubiony trunek alkoholowy w puszce, który pozwoliłem sobie na moment pożyczyć. Dokładnie tak, jak to miałem w zwyczaju. Upiłem łyk jasnego piwa, którego puszka za momencik zawędrowała z powrotem do właściciela. Jak zwykle pyszne! Delektując się przepysznym alkoholem, ruszyłem dalej zadowolony, a wtedy już prezentacją mojej osoby zajął się człowiek w ringu.

Ring announcer: Making his way to the ring, Mance Warner!

Będąc naprzeciw garstki fanów, postanowiłem ich trochę zabawić i zatrzymałem się przy przyjaznej ekipie, poświęcając im nieco więcej uwagi. Następnie znów ruszyłem dalej.

https://i.imgur.com/UdNgLpJ.gif

Kiedy zawitałem niedaleko ringu, a dzieliło mnie od niego naprawdę niewiele, znów nastał czas na drobną rozrywkę z publicznością, która krzyczała i wymachiwała rękoma, niezwykle ciesząc się moją obecnością. Pobudziłem ich jeszcze nieco, motywując do większej zabawy, a następnie już chwytając się lin, postawiłem pierwsze kroki na krawędziach ringu, pokonując pewną odległość. Moje nogi za moment zawitały na linach, a ja wyjrzałem do publiki, nachylając się w trochę niewygodny sposób. Kolejna puszka jasnego piwa wpadła później w moje łapska. Musiałem napić się przynajmniej małego łyka. Reszta znów powróciła do dobroczyńcy, który pozwolił na skosztowanie. Później zaś jeszcze drobne pozdrowienie i powędrowałem na środek, łapiąc się górnej liny. Interesująca poza i mała chwilka dla fotografów, którzy zapewne nie mieli zamiaru odpuścić w takim momencie.

https://i.imgur.com/ikUKf4S.gif

Wkroczyłem dość stanowczo i pewnie do kwadratowego pierścienia w niecodzienny sposób witając się z mężczyzną, który wcześniej miał okazję mnie zapowiadać. Z charakterystycznym wyrazem twarzy oraz pozdrowieniami zacząłem pewniej kroczyć po ringu, następnie zrzucając z siebie zbędne części garderoby.


https://i.imgur.com/MpxBSpG.gif

Offline

 

#4 2020-05-28 12:04:55

Ryse

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

Zarejestrowany: 2018-06-20
Posty: 277
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Jestem




Byli zawodnicy

Jeff Hardy
Streak:
11-1-8

Achievements
1x US Champion(22.07.2018- 16.09.2018)

As Willow:
2-0-1


Offline

 

#5 2020-05-29 13:34:15

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Poradek wejdzie wieczorem, jest to moja wina bo napisałem mu ze na wejście jest 48h.


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#6 2020-05-30 12:10:10

 TheBydlak

https://i.imgur.com/MWQZNUq.png

Skąd: Wall Street
Zarejestrowany: 2013-09-28
Posty: 550
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Dobra, nie przedłużajmy. Minęło już ponad 48 godzin, Poradek nie wbił, więc walka zmienia się w Triple Threat Match.

Gargano vs Miz vs Warner

Nie będzie tutaj żadnych specjalnych wytycznych. Jest początek walki, spoglądacie na siebie i mamy gong. Do was należy decyzja jak poprowadzicie pojedynek. Napiszcie Kto Ładniej na 370 słów.


https://media.tenor.com/D1zUPMnPxjIAAAAC/the-dynasty-hammerstone.gif
11/0/1

$ Lots of diamond rings
The happiness it brings
You'll live like a king
With lots of money and things $


https://vignette.wikia.nocookie.net/wwenetwork/images/7/7b/WWE_World_Heavyweight_Championship.png/revision/latest/window-crop/width/200/x-offset/0/y-offset/54/window-width/960/window-height/480?cb=20160322180356

Offline

 

#7 2020-05-30 20:17:15

 Curix

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Skąd: Cemetery Gates
Zarejestrowany: 2016-02-18
Posty: 396
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Ol' Mancer is in tha house, baby! - owym okrzykiem zaznaczyłem swoją obecność w budynku, uśmiechając się do publiki szeroko pod nosem. Spora liczba pozytywnie zakręconych fanów powitała mnie niezwykle przyjaźnie. Niesamowicie mocno ucieszyła mnie sceneria, którą miałem okazję oglądać, rozglądając się po arenie zapełnionej ludźmi. Dzięki temu czułem, że wola walki wciąż we mnie rosła... Mój szaleńczy wzrok zaczął prześwietlać rywali z niezwykłą precyzją, a rozpierająca energia dodawała mi jeszcze więcej motywacji. Byłem gotowy spuścić manto tej dwójce już teraz.

GONG!



Delikatnie pocierając swą brodę ze skupieniem, zacząłem obserwować rywali, którzy ruszyli na siebie niezwykle szybko, wchodząc w klasyczne zwarcie. W tym momencie mogłem skorzystać na wolnym czasie i na krótką chwilę opuściłem ring. Podchodząc do mężczyzny, który trzymał jasne piwo, postanowiłem, że nie zaszkodzi, jeśli właśnie teraz wezmę sobie małego łyczka... Przecież Miz i Gargano są teraz skupieni wyłącznie na sobie...

Mmm, uwielbiam ten smak... Teraz na pewno wygram ten pojedynek!

Dość sprawnie zwróciłem trunek kojący duszę człowiekowi z publiki i wśliznąłem się jak gdyby nigdy nic do samego serca ringu, widząc, jak Pan Niesamowity okłada pięściami bezradnego John'a. Ten drugi wyglądał już na lekko zmęczonego, a Miz odwrócił się w moją stronę, jakby miał z tyłu jakiś magiczny radar. Spotkałem się oko w oko z mężczyzną przypominającym żabę z twarzy. Niemalże prosił się o jakiś cios. Przygotowałem więc swoją rękę i wymierzyłem uderzenie zewnętrzną częścią dłoni prosto w jego klatkę piersiową (Chop). Miz zrobił duże oczy, zaciskając zęby, a gdy jego wzrok spoczął na Gargano, zobaczył, jak mężczyzna rusza prosto na niego. Klasyczny Clothesline sprawił, że Pan Niesamowity upadł po raz pierwszy już na samym początku naszego starcia. Johnny myślał, chyba że zamierzam nawiązać z nim jakąś współpracę i ustawił się naprzeciwko mojej osoby. W tym momencie szybkim tempem odbiłem się od lin ringowych, atakując go wyprostowaną nogą (Big Boot). Dwóch wrestler'ów zaczęło trzymać się za lekko obolałe części ciała, a ja czułem się całkiem świeżo.

- Co jest, chłopaki?! Nie umiecie się bawić? Dobrze, że nie byliście nigdy w moich rejonach... Tam to dopiero jest pełen hardkor! - wypowiedziałem owe słowa dość donośnie, pochylając się lekko nad swoimi oponentami, którzy wyglądali na lekko zrezygnowanych. Cały kontrast polegał na tym, że sam w tymże momencie tryskałem energią, pod koniec zerkając na reakcję publiki, która reagowała na moje dotychczasowe działania w pozytywny sposób. Otarłem swoje czoło, na którym pojawiły się pierwsze krople potu, a następnie wysmarkałem się w dłoń.

Offline

 

#8 2020-06-03 01:21:37

 Sedol

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-11-25
Posty: 980
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Nigdy nie zapomnę tamtego dnia, bardzo pięknego dnia. Był niesamowity. Nawet teraz, gdy sobie o tym przypominam to dostaję gęsiej skórki. Lekki uśmiech na mojej zazwyczaj neutralnej twarzy tylko to potwierdzał. Możliwość walki z dwoma rywalami to niby nic pozytywnego, ale dla mnie to było wtedy niczym ciepły, przyjemny promień słońca po wieczności katorgi w ciemnościach. Wisiałem trzymając się mocno lin z jednej jak i drugiej strony. Plecy co jakiś czas lekko stukały o środkową osłonkę* kornera. Czułem wolność. Nie
zaprzątałem sobie głowy niczym innym. Nie obchodziło mnie, że doskwierająca każdego dnia rutyna wróci zaraz po batalii. Nawet
chciałem wygrać. Wiem to, bo do walki zerwałem się z uniesioną głowę. Nawet wciąż się uśmiechałem. Chełpiłem się w akompaniamencie eufonicznego dźwięku mówiącego o starcie potyczki.
Widowisko się zaczęło i nie było trzeba długo na akcje. Tamci ruszyli. A dokładniej nieznajomy mi brodaty mężczyzna i znany chyba wszystkim Miz. Nie chciałem być gorszy, więc z lekkim opóźnieniem zrobiłem to samo co oni. Każdy z nas ręce miał wyciągnięte do przodu. Ogłaszaliśmy sobie wzajemnie chęć szarży. Wydawałoby się, że jedziemy na tych samych falach. Trochę ich zmyliłem. Mieliśmy zaczynać bezmyślne okładanie się pięściami po twarzy, ale ja rzuciłem się na plecy i wyturlałem się jak najszybciej z ringu. Machnąłem jeszcze ręką, sygnalizując rezygnację. Wywołałem tym wrzawę wśród publiki i skupiłem na sobie wzrok wszystkich, tych w ringu również. Nie wiem dlaczego reszta się cieszyła, śmiała i nie pamiętam co jeszcze. Mnie obchodziła tylko ta dziwna dwójka. Spoglądali na mnie chwilę, po czym westchnęli ramionami i kontynuowali pierwotny plan. Zaczęli uderzać się na przemian. Chwila minęła i brodacz pocałował podeszwę Mizanina (Big Boot), co poskutkowało glebą. To wystarczyło, aby o mnie zapomnieli. Po cichu wszedłem na narożnik znajdujący się za Mikem, a gdy już tam byłem to coś do niego krzyknąłem. "Ty, gwiazda." Dokładniej to własnie tak powiedziałem. Wracając do tematu, to on oczywiście, odwrócił się, a ja skoczyłem. Od położenia Mike'a (Diving Crossbody) minęła jedynie chwila, ale dokładnie pamiętam jak wolny i pewny tego co robię się wtedy czułem. Serio chciałem wygrać, a może i wiedziałem, że tak będzie.


Żółty Miz
Szary Gargano


Achievements of Sedol:
● WWE Tag Team Title (with Arin) [season 1]
● NXT Championship (05.08.2013 - 25.08.2013) [season 1]
● United States Championship (30.09.2013 - 27.10.2013) [season 1]
● #1 Contender for WWE World Heavyweight Championship [season 2]

Offline

 

#9 2020-06-03 13:28:27

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Curix - "Podchodząc do mężczyzny, który trzymał jasne piwo, postanowiłem, że nie zaszkodzi, jeśli właśnie teraz wezmę sobie małego łyczka" Mam poważne wątpliwości co do tego, czy na galach WWE sprzedawane jest piwo, bo jak byłem na house show kiedyś, to co najwyżej mogłem sobie kupić colę i popcorn I też jakoś nigdy nie widziałem nikogo z piwem.

Pomijając juz jednak to, to wydaję mi się, że ten odpis nie jest zbyt realistyczny. Dlaczego rywale, którzy są heelami, mieliby pozwolić ci sobie pić piwo, kiedy oni byliby zajęci biciem siebie. Przecież to ci źli, to znaczy, że cwaniaki.

Niemniej poczatek jest całkiem ładny, fajnie nakreślona bliskość z publicznością. Wygląda to przyzwoicie. Opisowo zarzutów też nie mam. Może nie jest to post, który urywa fujarę, ale pod względem językowym jest poprawny. Wydaje się lepszy, niż twoje poprzednie.

Sedol - Opis jest niestety trochę chaotyczny. O ile twój post jest zdecydowanie bardziej realistyczny, tak niestety dużo gorzej mi się go czyta. Gubię się. Wkradło się także parę błędów interpunkcyjnych, ale nie są one jakoś bardzo rażące, akceptowalnie. Niestety post im dalej tym jest gorszy, jak na moje to się trochę nie postarałeś pisząc go.

Moim zdaniem lepszy jest post Curixa, ale nie jakoś bardzo i to jemu przyznaję punkt.


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#10 2020-06-03 17:02:13

 Yankess

https://i.imgur.com/Au6s1kv.png

Skąd: Paradise
Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 1133
Punktów :   26 
WWW

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Moim zdaniem lepiej napisał Curtix. Post przyjemny i czyta się go bardzo dobrze. Bez żadnych większych błędów przez Co szybko przez niego przebrnąłem. Gimmick, sytuacja z alko i interakcja z ludźmi zdecydowanie na plus. U Sedola było gorzej, nie wiem co się stało, bo piszesz dobrze, ale ten post jest tak źle skonstruowany, ze musiałem czasem cofać się myślami i czytać po kilka razy. Tu zadecydowała płynność, wiec moim zdaniem Curwix kontynuuje. Sorry za taki odpis, ale jestem w trasie i nie mam jak tego zrobić inaczej.


https://i.imgur.com/Q836ea7.png

2 | 0 | 1

Offline

 

#11 2020-06-03 18:47:53

 TheBydlak

https://i.imgur.com/MWQZNUq.png

Skąd: Wall Street
Zarejestrowany: 2013-09-28
Posty: 550
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

No i ja swój punkt również przyznaję Curixowi. Post był bardziej czytelny, u Sedola musiałem się o wiele bardziej skupić, żeby wszystko zrozumieć. Do tego bardzo podobał mi się gimmick zaznaczony w tym poście. Ax wszystko opisał i z większością się zgadzam, więc nie ma sensu tutaj pisać drugi raz tego samego. Od siebie dodam tylko, że sam również piszę o częstowaniu się piwem od fanów i nikt nie zwracał na to uwagi. Inne federacje na to zezwalają, więc grając na PBFie równie dobrze też możemy założyć, że taka sprzedaż jednak się odbywa.

Nie przedłużając, Curix, napisz booking, w którym pozbywasz się z ringu Gargano i wykonujesz finisher na Mizie, którego później odliczasz. Ilość słów dowolna.


https://media.tenor.com/D1zUPMnPxjIAAAAC/the-dynasty-hammerstone.gif
11/0/1

$ Lots of diamond rings
The happiness it brings
You'll live like a king
With lots of money and things $


https://vignette.wikia.nocookie.net/wwenetwork/images/7/7b/WWE_World_Heavyweight_Championship.png/revision/latest/window-crop/width/200/x-offset/0/y-offset/54/window-width/960/window-height/480?cb=20160322180356

Offline

 

#12 2020-06-03 23:36:58

 Curix

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Skąd: Cemetery Gates
Zarejestrowany: 2016-02-18
Posty: 396
Punktów :   

Re: #3. Johnny Gargano & The Miz vs. Finn Balor & Mystery Oponent

Cholerka, ten browiec był naprawdę dobry! Wciąż siedzi mi w głowie jego smak i jakoś motywuje mnie do działania... Muszę skopać dupsko tym darmozjadom. W końcu po to tutaj jestem.

Gloryfikując przez pewien moment swój sukces gestami w stronę publiczności, stwierdziłem, że pora zabrać się za ostateczne porządki, jeśli chodzi o ten pojedynek. Przepełniony wciąż niewyobrażalną dawką energii byłem gotów po prostu rozprawić się z moimi rywalami, jak należy. W końcu słabo przygotowali się na dzisiejsze starcie. Może zwyczajnie siadła im psychika. Cóż, czasem bywa i tak... Wreszcie jednak wziąłem się do działania, nie czując zbyt dużego ciśnienia. Przepasałem Pana Gargano rękoma gdzieś w okolicy jego pasa, podnosząc go w tym samym momencie, a następnie wykonałem nim rzut do tyłu (German Suplex), który to sprawił, że mężczyzna mógł pokazać już wszystkim na arenie jedynie grymas na twarzy. Wyglądał na tyle obolałego i zrezygnowanego, że nawet nie był w stanie uniknąć mojego uderzenia główką prosto w jego facajtę (Headbutt). Po wszystkim zmienił się w zwiewną marionetkę, która ledwo przytomna opuściła kwadratowy pierścień.

Nie tracąc zbyt wiele czasu, przeszedłem do Miz'a, który z przerażeniem spoglądał w moje oczy. Uśmiechnąłem się podstępnie, witając go ponownie szaleńczym wzrokiem i potężnie sprowadziłem go za pomocą ręki na ziemię, która z impetem miała przypieczętować moje zwycięstwo (Lariat).

Następnie nieprzytomnego rywala przypiąłem. Najzwyczajniej w świecie, odliczając razem z arbitrem do trzech z niezwykłą radością i spokojem. Moja dłoń znalazła się w górze. Wygrałem, a ten sukces smakuje niesamowicie. Teraz można już tylko świętować, a mi pomysłów na coś takiego nigdy nie zabraknie. Kamera uchwyciła moją uradowaną twarz nieco bliżej, a chwilkę później nastąpiły już reklamy.

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
nasiona konopi thc-thc.com kurs makijażu warszawa