Ogłoszenie




#1 2020-05-20 12:49:18

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

#5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

#5. Singles Match for the WWE United States Championship:
Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)
Sędziowie: Ittam & Remik
Sędzia główny: Marceli


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2020-05-20 19:20:35

 Curix

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Skąd: Cemetery Gates
Zarejestrowany: 2016-02-18
Posty: 396
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

https://4.bp.blogspot.com/-41Ybvi-Tf1c/Wf9Ufl7lB-I/AAAAAAAA258/IJRhdwP5C8w9Lgl7DgX5nD1Pkp3EXZ6mgCLcBGAs/s1600/Already%2Bin%2Bthe%2BRing%2B2.gif

Offline

 

#3 2020-05-20 20:41:10

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Wbijam


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#4 2020-05-23 12:31:42

 Marceli

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-08-30
Posty: 1458
Punktów :   66 

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Kto ładniej, od początku walki do 500 slow


https://media1.tenor.com/images/4c40fe49dde3dcbd1545eb8e7d88d387/tenor.gif
Osiągnięcia: nWU sezon 1 jako Rey Mysterio
- 1 x US Champion
- 1 x Tag-Team Champion - with Jeff Hardy (Maricha)
- 1 x Cruiserweight champion
- 1 x WWE Champion
- First nWU Triple crown champion

nWU sezon 3 jako Dolph Ziggler
- 1x Intercontinental Champion

Offline

 

#5 2020-05-25 22:15:58

 Curix

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Skąd: Cemetery Gates
Zarejestrowany: 2016-02-18
Posty: 396
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Słysząc metaliczny dźwięk, rozpoczynający walkę, przede wszystkim zacząłem myśleć taktycznie. Swój uważny, wnikliwy wzrok skierowałem na mistrza, który sprawiał wrażenie pewnego siebie. Klepnąłem się kilka razy w policzek, kombinując nad planem. Mocno zacisnąłem zęby i z ogromnym skupieniem spróbowałem zapanować nad drobnym chaosem, który za żadne skarby nie mógł opuścić mnie nawet na krótką chwilę.
Walcząc z własnymi myślami, wreszcie doznałem olśnienia. Oboje ruszyliśmy na siebie z podobną agresją, wchodząc w zwarcie siłowe. Przepychając się dość ostro i niezgrabnie, udało mi się przejąć inicjatywę po chwili rozdzielenia między nami, posłałem ciemnoskórego zawodnika prosto w narożnik.



https://3.bp.blogspot.com/-PUrumt3yCDI/Wf9dZjF7fWI/AAAAAAAA3BU/MMkRO7A4mpE23UemvCpCOTJPEJX1vgHcACLcBGAs/s1600/Throw%2BHeadfirst%2Binto%2Bthe%2BCorner.gif



Wtedy wytrzeszczyłem mocno oczy, przystawiając twarz bliżej jego facjaty. Wyciągnąłem palec wskazujący do lekko przerażonego Mistrza Stanów Zjednoczonych, zaczynając mówić do niego całkiem donośnie.
- To coś więcej niż tylko walka. To wielka szansa dla mnie! Muszę zrobić do dla siebie i moich fanów! Jeśli nie teraz to nigdy! Rozumiesz to, gówniarzu?! - wykrzyknąłem niezwykle agresywnie do przeciwnika, który delikatnie odchylił głowę do tyłu.
Przygotowałem sobie otwartą dłoń i korzystając z okazji, zacząłem częstować Lio potężnymi listwami (Slaps in the corner), które miały w tym momencie spowodować jego osłabienie. Większość fanów, którzy zgromadzili się dziś w budynku, liczyła ze mną każde uderzenie, świetnie się przy tym bawiąc. Po czasie zacząłem zachęcać ich do jeszcze większego dopingu, łapiąc z nimi lepszy kontakt. Zdawałem sobie sprawę, że na papierze nie byłem faworytem pojedynku. Miałem jednak za sobą wierną armię ludzi, która już w tym momencie pozwalała mi czuć się wygranym.
- Kto jest waszym mistrzem?! - zapytałem bardzo donośnie, motywując ich do jeszcze większego dopingu. Wiedziałem, że oponent w tym momencie dostał więcej luzu. To była część mojego planu. Zamierzałem udawać, że koncentruję się na czymś innym, podczas gdy jednym okiem wciąż obserwowałem Lio. Rybka połknęła haczyk i widząc moje zaangażowanie w kontakt z publicznością, mężczyzna ruszył na mnie z wyprostowaną ręką. Na jego twarzy zarysowało się ogromne zdziwienie, gdy tylko poczuł na niej moją dłoń. Uśmiechnąłem się znacząco w jego kierunku, zabijając go przy tym wzrokiem. Z niezwykłą łatwością przejąłem kontrolę nad znacznie niższym przeciwnikiem, odpychając go lekko do tyłu. Idealnie przygotowałem sobie delikwenta i wprawiając w ruch swoje nogi, posłałem go brutalnie na matę (Dropkick)!
O tak! Właśnie takie sytuacje kochałem od zawsze... Czy jest coś bardziej cudownego od planu, który spełnia się perfekcyjnie? Chyba jedynie jego dokończenie.
Mój oddech wydawał się wyrównany. Nie starałem się jakoś nawet za bardzo go kontrolować. Będąc mniej więcej na środku, uderzyłem się parę razy w pierś, co miało oznaczać moją gotowość. Znów niezbyt uważałem na przeciwnika, który okazał się tym razem nieco większym sprytem, z zaskoczenia przypinając mnie od tyłu Roll Up Pin'em.
1...
2...
Będzie 3?! Nie ma opcji, jednak brakowało naprawdę niewiele! Otworzyłem usta ze zdziwienia, spoglądając z zaskoczeniem na mężczyznę, który stał teraz niecały metr przede mną. Penetrowałem wzrokiem jego osobę, delikatnie poruszając głową na boki. Poczułem się lekko zagrożony, drapiąc się intensywnie po brodzie.
- Myślałeś, że w ten sposób ze mną wygrasz?! Właśnie wdepnąłeś w gówno! - krzyknąłem po raz kolejny i z ogromną złością przejąłem inicjatywę nad mocno przerażonym mistrzem. Wynosząc go niespodziewanie w powietrze, z całej siły uderzyłem jego plecami o matę (Powerbomb).

Offline

 

#6 2020-05-26 12:24:00

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Odkąd osiągnąłem ogromny sukces czuję się jakbym rzeczywiście był pępkiem świata. Wiktoria - to słowo towarzyszy mi praktycznie od zawsze. To w nim kryją się odpowiedzi na wszelkie pytania związane z moją osobą. Kocham rywalizację, ponieważ triumf nad innymi jest dla mnie chlebem powszednim. Dziś również stanę na najwyższym stopniu pokazując tym wszystkim hipokrytom ile tak naprawdę są warci ich bohaterowie. Patrzyłem w oczy swojego przeciwnika. Oddychałem głęboko, ale dziś w przeciwieństwie do zeszłego tygodnia, byłem wyjątkowo spokojny. Zupełnie niczego się nie obawiałem. Przecież mój rywal nie dorastał mi do pięt. Ja jestem słońcem pośród chmur i blaskiem wśród ciemności. To ja ustalam trendy - jestem wzorem dla innych zawodników. Rozbrzmiał gong.

Z niemałym uśmiechem na twarzy zrobiłem krok w przód, aby następnie od razu wycofać się do tyłu. Gra została rozpoczęta. Jay widocznie z przypływem chwilowej odwagi, powoli zmniejszył dzielący nas dystans, jednak ja uciekając lekko w bok po chwili znów go zwiększyłem. Nie trzeba było długo czekać, aby pojedynek ku niezadowoleniu widzów zamienił się w kabaret, który był mi na rękę. Zataczając już któreś z kolei koło po kwadratowym pierścieniu, rywal nie wytrzymał... Chcąc przerwać tę "mało widowiskową" sytuację, wściekle ruszył naprzód, nie spodziewając się jednak, że i to było częścią mojego jakże sprytnego planu. Z radością utemperowałem emocje i wszelkie nadzieje przeciwnika, na zdobycie mistrzostwa jakże skutecznym Superkick'iem! Nie był to jednak koniec niespodzianek jakie miałem zamiar zafundować zarówno widowni jak i memu rywalowi, ponieważ po chwili wspaniały i jakże skuteczny Discus Clothesline dobił zamroczonego, ale wciąż stojącego Jay'a. Nie tracąc czasu przeszedłem do przypięcia... 1... Nie! Idiota... Dobrze wie, że nie ma dziś ze mną najmniejszych szans, ale jeśli pragnie cierpienia to je dostanie. - pomyślałem, po czym natychmiast odbiłem się od lin, aby potwierdzić raz jeszcze kto jest najlepszym młodym zawodnikiem na świecie i niepodważalnym mistrzem Stanów Zjednoczonych. Ku mojemu zaskoczeniu jednak powstający na równe nogi Briscoe nie zamierzał tak po prostu się poddać. Kątem oka widząc jak nadbiegam od drugiej strony, błyskawicznie zareagował przerywając mą hegemonie w ringu - Dropkick! Ku wybuchowi radości całego audytorium zostałem niespodziewanie sprowadzony do roli tego nędznego. Powoli zacząłem czuć jak ma upragniona wiktoria oddaliła się ode mnie, a zwieńczeniem tego wszystkiego okazał się być Leg Drop, który na dłużej pozbawił mnie inicjatywy. Na dłużej* to jednak na szczęście nie oznaczało na zawsze, ponieważ wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że najznakomitszy zawodnik w całej federacji nie mógł w ten sposób zakończyć tej wojny... Nie mógł wrócić do domu na tarczy i tym bardziej na pewno nie bez mistrzostwa!


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 

#7 2020-05-26 13:45:17

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

W sumie to oba posty stoją na całkiem zbliżonym poziomie. Naprawdę dwa solidne posty i wybór nie był wcale taki oczywisty. Oba poprawne językowo, całkiem przyjemne w odbiorze i przez które przebrnąłem sprawnie. Zasłużona walka o pas, naprawdę. Mimo wszystko muszę podjąć decyzję i mój głos leci tutaj na Stifa. Już tłumaczę dlaczego. Po prostu wydaje mi się, że lepiej oddał gimmick, naprawdę czułem tam tego cwaniaczka Lio, a u Briscoe cały post oparty był na złości i agresji co nie bardzo pasuje do face'a jeśli nie było między nimi żadnej większej historii.


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#8 2020-05-26 14:21:14

 Ittam

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

12671395
Zarejestrowany: 2015-01-20
Posty: 506
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Curix - pierwszy raz czytam Twój post i powiem szczerze jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Fajnie pokazana interakcja z fanami, czuć było fejsowe nastawienie Twojej postaci. Dobrze opisane emocje, ten chaos w głowie czy drobne gesty jak uderzanie się w pierś czy w policzek pasują mi do Twojej postaci. Fajne dialogi, też pasują mi do Jaya Briscoe. Opis walki pasował mi... ale do pewnego momentu. Fajnie opisany początek, dobry pomysł na kontrę ze strony Lio, ale ten Powerbomb to mocno naciągany xd Stoicie na przeciwko siebie, po Schoolboy'u nawet jeśli go odrzuciłeś od siebie to krzywdy przy tym za dużej krzywdy mu tym nie wyrządziłeś, także nie sądzę, że Lio tak by sobie po prostu stał jak słup soli i czekał aż go podniesiesz i wykonasz Powerbomb. Mogłeś napisać, że na Ciebie ruszył i złapałeś go, albo przynajmniej ogłuszyć go jakimś ciosem, żeby realistycznie faktycznie nie mógł zareagować na wykonanie Powerbombu. Druga rzecz, której się czepię, ale tak nie całkiem to gimmick, wcześniej pisałem że było czuć Briscoe i dalej tak uważam, ale brakło takiego jakiegoś większego akcentu, jakiegoś jednego zdania, o tym, że jesteś takim hardcore'owcem czy szaleńcem, wtedy bym to kupił w 100%, a tak to zachowanie ringowe i myśli, które opisywałeś pasowały do gimmicku, ale dlatego że wszedłem sobie w Twoje KP i przeczytałem przed postem jaki masz gimmick, a gdybyś tak w jednym zdaniu w jakiś sposób go zaznaczył to byłoby już idealnie.

Stif - No takie posty to ja lubię czytać, takie wyraziste przedstawienie gimmicku w całym wstępie, jakie i ja staram się ukazać w swoich postach. Niektórym wręcz się wydaje, że to jest takie niepotrzebne, aż przesadzone, ale moim zdaniem tak się właśnie powinno wplatać gimmick do swoich postów, żeby każdy głupi po przeczytaniu wiedział kim mniej więcej jest dana postać Sam pomysł na walkę równie dobry, potrafię sobie wyobrazić tego malutkiego spryciarza Lio Rusha, który bawi się w kotka i myszkę z przeciwnikiem, by wyprowadzić kontrę, gdy tamten się już zdenerwuje. Podoba mi się też nawiązanie do zeszłego tygodnia oraz podkreślenie, że jesteś mistrzem i tylko pozostanie nim Cię interesuje. Szczerze to muszę powiedzieć, że zdejmuje właśnie czapkę z głowy w geście szacunku. No nie ma się do czego przyczepić, postawiłeś bardzo wysoko poprzeczkę tym postem.

Chociaż Curix również napisał bardzo dobry post i oba posty czytało się szybko, łatwo, sprawnie i przyjemnie, tak jednak Stif postawił dzisiaj bardzo wysoko poprzeczkę i to na niego oddam swój głos.

Offline

 

#9 2020-05-26 16:11:10

 Marceli

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-08-30
Posty: 1458
Punktów :   66 

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Zwycięża Lio. Ja również stawiam na jego post. Post Lethala chociaż jest w nim dużo bardzo dobrych rzeczy to cierpi na parę błędów. Np metaliczny gong to jest coś co odradzam. Jeszcze parę drobiazgów nie zagrało ale to na prawdę szczegóły. Tak czy inaczej Lio Rush broni pas. I myślę że możnaby booking w dominującym stylu przeprowadzić.


https://media1.tenor.com/images/4c40fe49dde3dcbd1545eb8e7d88d387/tenor.gif
Osiągnięcia: nWU sezon 1 jako Rey Mysterio
- 1 x US Champion
- 1 x Tag-Team Champion - with Jeff Hardy (Maricha)
- 1 x Cruiserweight champion
- 1 x WWE Champion
- First nWU Triple crown champion

nWU sezon 3 jako Dolph Ziggler
- 1x Intercontinental Champion

Offline

 

#10 2020-05-27 06:58:42

 Stif

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

54321434
Zarejestrowany: 2014-12-28
Posty: 1222
Punktów :   

Re: #5. Jay Briscoe vs. Lio Rush (c)

Choć w walce coraz widoczniej chylącej się ku końcowi nie było wyraźnego faworyta, jedno było pewne - publika miała przez cały ten czas zapewnione wspaniałe widowisko. Na ich nie szczęście zwycięzca mógł być jeden i nie był to nikt inny jak aktualny mistrz US. Osłabiony Jay miał wyraźnie dosyć ciągłych zagrywek Lio. Agresja i bezradność jak w nim coraz to bardziej kumulowały dawały sobie coraz to bardziej znać poprzez błędy na których to pozwalał sobie coraz większą liczbę. Sprytny Lio uwielbiał takie okazje i nie odmawiał sobie ich nie wykorzystywać. Kluczowy moment nadchodził nieubłaganie. Osłabiony Briscoe najpierw pozwolił na zainkasowanie jakże bolesnego, już któregoś z kolei w tej walce Discus Clothesline, a następnie zbyt wolno zbierając się do stójki pokrzyżował swoje plany na zdobycie mistrzostwa doszczętnie. Lio nie oczekując i zarazem widząc leżącego przeciwnika, wykorzystał po raz kolejny nadarzającą się okazję i wykonał swój firmowy cios - Rush Hour! Pas bez zmian został w rękach najlepszego młodego talentu w federacji.


https://i.imgur.com/dwoBuiL.png

Lio Rush

1# United States Champion (Lio Rush)
1# United Kingdom Champion (AJ Styles)

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.berlin-hotel.pl ehotelsreviews