Ogłoszenie




#1 2020-05-14 23:14:28

Remik

https://i.imgur.com/BajV2HR.png

Zarejestrowany: 2011-08-23
Posty: 1588
Punktów :   

~Segment otwierający: Adam Page

~Segment otwierający:
Adam Page


http://bankfotek.pl/image/1980093
Achievements:
2x WWE Champion (1x as Batista, 1x as The Undertaker)
2x Tag Team Champion (1x as Kane /w. Maricha; 1x as Adam Cole /w. Jakub ;x & LUqi)
1x WWE Intercontinental Champion (as The Miz) [57 dni]
#1 contender for WWE Championship (as Finn Balor)

https://i.imgur.com/0m7Ht2f.png


https://orig00.deviantart.net/94f1/f/2016/222/f/4/nwu_good_referee_v1_by_nwu5years-daddjmv.png


https://orig00.deviantart.net/e913/f/2016/222/d/0/nwu_good_referee_v2_by_nwu5years-daddjrf.png

Offline

 

#2 2020-05-15 22:19:03

 TheBydlak

https://i.imgur.com/MWQZNUq.png

Skąd: Wall Street
Zarejestrowany: 2013-09-28
Posty: 550
Punktów :   

Re: ~Segment otwierający: Adam Page



W ułamku sekundy atmosfera na trybunach się zmieniła, a to za sprawą znajomego utworu. Podniosła się natychmiastowa wrzawa, kibice zaczęli skandować imię nowego mistrza WWE. Gdy po kilkunastu sekundach pojawił się on na rampie, wszyscy fani mieli już pozdzierane gardła, mimo to dalej wrzeszczeli. Na biodrach zawodnika znajdował się mistrzowski pas, jednak uwagę przykuwało coś innego. Page w dłoni trzymał plastikowy kubek, w którym zdecydowanie znajdował się alkohol.

https://66.media.tumblr.com/c5f250378a7c6e649ddef72c51381626/32a7ce9b4469966a-97/s540x810/7385a79366d6a884d6ff77a1c6231cfcaca70b31.gifv
Ring announcer: Ladies and gentlemen! Making his way to the ring, from Aaron's Creek, Virginia! Weighin 213 pound. He is the WWE Champion, "Hangman"! Adam! Page!

Michael Cole: Do ringu zmierza nowy mistrz WWE. Tylko czy Page przypadkiem nie zapomniał, że za kilka chwil rozpoczyna swoją walkę?

Adam powolnym krokiem ruszył w kierunku ringu, raz na jakiś czas delikatnie się potykając, jednak jego mina nie zdradzała stanu upojenia. Gdy dotarł do metalowych stopni, Page wbiegł na nie, następnie wskoczył na krawędź ringu, jednak zrobił to na tyle sprawnie, że nie wylał nawet kropli napoju. Następnie przeszedł pod trzecią liną i zbliżył się do czekającego już pracownika federacji, by odebrać od niego mikrofon.

- Raz, dwa... Raz, dwa... Słyszycie mnie?

Słowa "Hangmana" spotkały się z pozytywną reakcją publiki, sporo osób zaczęło się śmiać, jakby mistrz opowiedział najśmieszniejszy dowcip świata. Sam zawodnik nie widział w tym jednak nic zabawnego, jego pytanie było zupełnie poważne.

- Washington, jak się bawicie!?- głośna reakcja na jego zapytanie sprawiła, że tym razem Page się uśmiechnął i zaczął rozglądać po arenie.- Jak zapewne widzicie, ja się bawię przednio.- rzucił zawodnik, unosząc plastikowy kubek. Gdy publika zaczęła skandować "Cheers", Page wzruszył ramionami i zaczerpnął spory łyk, po którym część zawartości kubka zaczęła spływać po jego brodzie.

- Musieliście widzieć co stało się na TLC, lecz jeżeli jakimś cudem ta informacja do was nie dotarła, to pozwólcie, że was wtajemniczę.

Po tych słowach, Adam odstawił kubek na metalowy słupek, a następnie rozpiął mistrzowski pas i uniósł go wysoko nad głowę. Fani znów podnieśli wrzawę i zaczęli skandować jego imię. Hangman machał głową w rytm ich słów, a następnie dopił zawartość swojego kubka, pas natomiast umieścił na ramieniu.

- Właśnie tak, udowodniłem, że nie jestem tylko kolejnym marzycielem. Udowodniłem, że trzeba się ze mną liczyć. Chris Jericho zapowiedział wiele rzeczy, jednak ostatecznie musiał uznać moją wyższość. Nie pomogło mu nawet Inner Circle!

Na wspomnienie adoratorów Chrisa, cała hala zaczęła buczeć. Grupa Jericho stała się wrogiem publicznym numer jeden, lecz swoją postawą w pełni na to zasłużyli. Page przez chwilę kiwał głową, jakby zgadzając się z reakcją tłumu, lecz po chwili ponownie przyłożył do ust mikrofon.

- Wiem, wiem. Ale to już przeszłość. Jericho to przeszłość. Inner Circle to przeszłość. A ja- ja jestem przyszłością! Widzę zdziwione spojrzenia niektórych z was. Tak, twoje też Cole. Wiem, że za chwilę czeka mnie starcie z innym mistrzem. Dolph, gratuluję świetnej wygranej. Nie odbieraj mojej postawy jako żadnej zniewagi, po prostu musiałem opić swój sukces. Niestety, muszę przyznać, trochę mnie poniosło, ale przecież żyje się tylko raz, prawda!?

Po tych słowach, Adam sięgnął do kieszonki w swojej kamizelce i wyciągnął z niej małą butelkę Jacka Danielsa. Błyskawicznie odkręcił korek i przelał część zawartości do swojego kubka, a następnie wziął kolejnego, dużego łyka. Po wszystkim uniósł nieco kubek, jakby chciał go zaprezentować widowni.

- Niech to was nie zmyli. w walce z Jericho udowodniłem, że dziabnięty potrafię być równie niebezpieczny, a może nawet i niebezpieczniejszy, niż na trzeźwo. Dlatego też, Dolph, zapraszam Cię do ringu, dajmy fanom walkę, jaką przyszli obejrzeć. I niech wygra lepszy!

Po tych słowach "Hangman" oddał mikrofon i pozbył się skórzanej kamizelki, odkładając ją delikatnie, by nie uszkodzić szklanej butelki, następnie wziął jeszcze jeden łyk i spojrzał w kierunku rampy, bo w głośnikach rozbrzmiała znana już muzyka...


https://media.tenor.com/D1zUPMnPxjIAAAAC/the-dynasty-hammerstone.gif
11/0/1

$ Lots of diamond rings
The happiness it brings
You'll live like a king
With lots of money and things $


https://vignette.wikia.nocookie.net/wwenetwork/images/7/7b/WWE_World_Heavyweight_Championship.png/revision/latest/window-crop/width/200/x-offset/0/y-offset/54/window-width/960/window-height/480?cb=20160322180356

Offline

 

#3 2020-05-16 07:19:36

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: ~Segment otwierający: Adam Page

„You are beautiful on the inside
You are innocence personified
And I will drag you down and sell you out
Run away..."





Publiczność zareagowała żywiołowo na słowa zaczynające piosenkę wejściową człowieka, który już za dwa tygodnie stanie przed możliwością zdobycia kolejnego tytułu mistrzowskiego w swojej karierze. Gość nazywany przez "profesorów zapasów" jako filantrop, udana kariera zapaśnicza, dobrze prosperujący zespół "Fozzy", piękne kobiety i ta stała rzesza starszych fanów, która zawsze będzie go wspierać. Nieważne czy był złym gościem, czy wręcz przeciwnie nie było to dla nich ważne, zawsze będzie witany jak król, ponieważ widząc aktywność Chrisa Jericho w ringu czują się jakby wróciły ich młodzieńcze lata. "Y2J" był dość specyficzną osobą, cóż można by rzec strasznie tajemniczy. Tysiąc przydomków, kilka set znanych ruchów wrestlingowych oraz charyzma, która potrafił zmusić do dopingu nawet najbardziej zagorzałych fanów. Oto i on...elegancka marynarka, modne okulary przeciwsłoneczne oraz bandana zawiązana na szyi tworzyły efektywną kreację, godną okazji na jaką zostały założone.. 


Ring announcer: Ladies and gentlemen! Making his way to the ring, from Winnipeg, Canada! ''Greatest Of All Time' in Professional Wrestling." Chriiiisss Jeeeeeeerichooo!



Powolnym krokiem wsłuchany w niosącą się po arenie muzykę wejściową "Y2Ja" kierował spojrzeniem po całym obiekcie. Wyglądał jakby kogoś szukał, może to godność jego przeciwnika? Tylko czy będzie ona możliwa do odnalezienia? Cóż część fanów na pewno popierałaby myśli Jericho, gdyby tylko je głośno wypowiedział. Komentatorzy opisywali jego postawę jako dość zadufanego w sobie egocentryka, który nie widzi nic po za końcem swojego nosa. Zatrzymał się przed samiutkim ringiem, gdzie bacznie obserwował swojego przeciwnika, który wyraźnie obawiał się tej konfrontacji. Jericho natomiast wyglądał naturalnie, spokojny lecz jego wyraz twarzy pokazywał że w tej głowie jasno maluje się jakiś plan. Ruszył więc do ringu, po metalowych schodach gdzie przez chwilę jeszcze zatrzymał się i patrzył jak większa część areny skanduje jego imię.



Chris Jericho: Po bajecznie długich latach kariery w tym zawodzie, zdążyłem przyzwyczaić się do odnoszących porażek. Stoczyłem wiele pięciogwiazdkowych pojedynków, nigdy jednak żaden z nich nie zostawił w moim sercu aż takiej pustki. Słyszałem komentarze że powinienem teraz forsować młodych, ambitnych zawodników, którzy potrzebują w swojej karierze takiego "boom", by pchnąć ją do przodu! Adam zwracam się teraz bezpośrednio do Ciebie, wystarczyło delikatnie wyprowadzić Cię z równowagi byś teraz stał tu gdzie stoisz, trzymając w ręku owe trofeum. Jako pierwszy chciałbym złożyć Ci moje serdeczne gratulację. Zrobiłeś to! W niedziele stoczyłem najlepszy pojedynek w mojej karierze. Powiem Ci że twoja akcja kończąca naprawdę boli, dzięki niej celebrujesz dziś swoje zwycięstwo. Jeśli nie masz nic przeciwko, chciałbym dać Ci prezent jako pamiątkę z naszej batalii.

Wszyscy teraz patrzyli na uśmiechniętego Jericho, który jakby całkowicie zmienił swój tok myślenia i stał się zupełnie innym człowiekiem. Ten znów odłożył mikrofon i ruszając w stronę technicznych odebrał od nich czarną reklamówkę. Adam Page był delikatnie zszokowany całym zajściem ponieważ nie spodziewał się tu kogoś z gratulacjami, a na pewno nie gościa, który od kilku tygodni napsuł mu sporo nerwów. Chris jakby w ogóle nie przejmował się porażką, od ucha do ucha malował mu się przepiękny uśmiech, którym obdarowywał wszystkich, nawet tego grubaska w czwartym rzędzie. Trzymając w rękach przesyłkę ponownie zwrócił się do mistrza.

Chris Jericho: Jeszcze raz Adam wszystkiego najlepszego na nowej drodze, od teraz to ty prowadzisz ten statek! Z tego powodu chciałbym wznieść z tobą toast. Przyjmij więc butelkę najlepszego szampana na świecie, firmowy i nieskazitelnie dobrany smak...a little bit of bubbly!

Podając do ręki mistrzowi butelkę ze swoim szampanem, Jericho namawiał publiczność do dopingu, który momentalnie przerodził się w żywiołową reakcję. Adam przez chwilę wahał się czy przyjąć prezent, jednak po namowie publiki zgodził się i wraz z Chrisem świętował swoje zwycięstwo. Y2J krzyknął jeszcze do Page'a że teraz to jest jego czas i niech wykorzysta go jak najlepiej. Zaczęła grać muzyka wejściowa Adama, a ten przy głośnych fanfarach publiczności wspiął się na narożnik trzymając w dłoniach pas mistrzowski oraz butelkę szampana. Stojący za nim Jericho bił brawo wyjmując przy okazji drugą butelkę. Był to emocjonalny moment w życiu Page'a, więc Chris dał mu czas by mógł go spędzić jak tylko sobie zaplanował. Gdy zaczęło lecieć konfetti, mistrz zeskoczył z narożnika i pod namową swojego dotychczasowego wroga wzniósł toast. Wówczas "The GOAT" zamiast wypić wraz z Adamem, jednym mocnym uderzeniem rozbił szklaną butelkę na głowie  Page'a. Ten padł nieprzytomnie na matę, a Y2J szarmancko tylko się uśmiechnął, po czym podniósł pas WWE. Mając go przed oczami poczuł gniew, jak to było możliwe że to trofeum przebiegło mu koło nosa? Wciąż powtarzał sobie to pytanie. Momentalnie zjawił się sztab medyczny z sędziami i wygonili z ringu Jericho sprawdzając stan Adama Page'a. Chris odchodząc rzucił jeszcze pasem w stronę leżącego mistrza, a następnie odszedł na zaplecze...


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
złączki skręcane do miedzi uslugi informatyczne warszawa