Strony: 1
~Wywiad w ringu:
Nowy mistrz Interkontynentalny~
Offline
W ringu Dolph Ziggler klęczał z łzami w oczach, ściskając zdobyty pas. Fani na arenie celebrowali. W końcu mużyka ucichła i do świeżo upieczonego mistrza z mikrofonem podszedł Michał Rachoń.
Rachoń: Gratuluję zwycięstwa! Co za epickie starcie. Bukmaherzy i krytycy dawali ci nie wielkie szanse, faworyzując o wiele większego Kane'a, co masz im do powiedzenia?
Dolph: Nie winie ich, na papierze nie miałem szans. Wchodząc tu do ringu i przez większośc walki nie miałem szans. Ale to jest właśnie to co robię, każdego tygodnia. Wchodzę w sytuację bez wyjścia i wychodzę zwycięsko. Przekraczam kolejne granice i definiuje na nowo wrestling. Nie zrobiłbym tego oczywiście bez fanów. Oni płacą ciężko zarobione pieniądze by zobaczyć najlepszy możliwy show i ja im to daję za każdym razem. Dlatego są ze mną i dlatego ja jestem z nimi!
Rachoń: Niewątpliwe to zwycięstwo sprawi iż dla wielu osób staniesz się celem. Masz jakieś przesłanie dla kolegów z szatni?
Dolph: Tak, że czekam na nich. Będę walczącym mistrzem i jestem w stanie zawsze przeciw każdemu to udowodnić. Nie boje się bycia celem, byłem nim całe swoje życie. Jeśli chcecie tego (pokazuje na pas) to wiecie gdzie mnie szukać, ja nie będę się chować. Chcę by ten pas był najbardziej prestiżowym tytułem w tym biznesie i będę na to pracował każdego dnia!
Rachoń: Dziękuję Dolph i raz jeszcze gratulacje!
Offline
Strony: 1