Kamera przenosi się na zaplecze, gdzie Charly Caruso już jest przygotowana do przeprowadzenia wywiadu, a obok niej spokojnie czeka Aleister Black.

Charly Caruso: Bardzo serdecznie witam Państwa oraz mojego dzisiejszego gościa - Aleister Black. Dzisiaj już po raz drugi z rzędu Twoja walka otwierała galę, powiedz nam jakie to uczucie.
Aleister Black: Wspaniałe Charlie, wspaniałe. To bardzo miłe kiedy wiesz, że jesteś doceniany i mimo jednego niepewnego kroku możesz postawić kolejny, tym razem twardy i zdecydowany. Taki, po którym ratujesz się przed upadkiem i nikt już nie pamięta, że w ogóle się potknąłeś. Bardzo się cieszę, że taki zaszczyt został powierzony właśnie mnie, mam tylko nadzieję, że w końcu będę mógł zmierzyć się z kimś, kto zasłuży na kilka solidnych ciosów... bo jak do tej pory moi przeciwnicy zdecydowanie zasługiwali na szacunek.
Charly Caruso: W takim razie rozumiem, że pokonanie takiego zawodnika jak Christian musiało naprawdę dużo dla Ciebie znaczyć. Zdradź nam co to może dla nas oznaczać, jakie będą teraz cele Aleistera Blacka.
Aleister Black: Plany... pinując Christiana zatrzasnąłem z hukiem pewne drzwi. Drzwi, do któryś mam nadzieję, że wkrótce ktoś zapuka. Tylko czy znajdzie się jakiś ZŁOTY CHŁOPIEC, któremu starczy odwagi, aby to zrobić? Czy będzie miał na tyle sił, aby zapaść w mrok i udowodnić, że coś znaczy? Mam taką szczerą nadzieję, bo ja na niego czekam i nie chciałbym się rozczarować. Tak jak jego walką, która zaraz się rozpocznie.
Charly Caruso: Bardzo ciekawe. Mam nadzieję, że już niedługo przekonamy się czy złoty chłopiec zapuka do zamkniętych drzwi i będziesz mógł mu otworzyć. A ja dziękuję Ci bardzo za wywiad, wracamy do ringu.

Alester tylko skinął głową i odszedł, a kamera pokazała nam jeszcze przez chwilę szeroko uśmiechniętą Charly, aby następnie przenieść się do ringu, gdzie już wychodzili zawodnicy do kolejnej walki.