Ogłoszenie




#1 2019-01-16 18:58:04

Ryse

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

Zarejestrowany: 2018-06-20
Posty: 277
Punktów :   

#1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

1. Singles Match:
Crazy Steve vs. Aleister Black
Sędziowie pomocniczy: Nole & Sedol
Sędzia główny: Szelton




Byli zawodnicy

Jeff Hardy
Streak:
11-1-8

Achievements
1x US Champion(22.07.2018- 16.09.2018)

As Willow:
2-0-1


Offline

 

#2 2019-01-17 01:42:20

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

Jestem


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#3 2019-01-18 04:07:47

 hardy12

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2016-11-12
Posty: 127
Punktów :   

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

https://3.bp.blogspot.com/-97msi8MThfU/WpCqBw2fM2I/AAAAAAAA-Lw/Nrym_iA89LQ7sHjo-RLirx6MGeUEmdjPwCLcBGAs/s1600/Entrance%2B10.gif
Root of All Evil!
https://1.bp.blogspot.com/-n25mg3Ut_7w/WpCs5QQFKmI/AAAAAAAA-M0/YQvZq0ttrvYULFShAlEoYhOSUwiN6Co4wCLcBGAs/s1600/Entrance%2B8.gif
https://4.bp.blogspot.com/-MgvLaSIHwl0/WpCtfl7wcII/AAAAAAAA-NE/vmEA8XQGgygZ67KCueJz1IgPSqTag8dwACLcBGAs/s1600/Entrance%2B9.gif
~The Lodge in Amsterdam Netherlands The End - Aleister Black~
https://3.bp.blogspot.com/-q2BBxN16Aes/WpCqW574WZI/AAAAAAAA-L8/Uzwfcof44SIvZAapwuVZ9EAA3be9z9sKwCLcBGAs/s1600/Entrance%2B11.gif
https://2.bp.blogspot.com/-drOr8QdFHTg/WpCqRx74PtI/AAAAAAAA-L4/Mnj6t1gw__Irrie5cdZUJ2NKOZ9-MLH8wCLcBGAs/s1600/Entrance%2B12.gif
https://3.bp.blogspot.com/-KA4aE_t5gm4/WpDLku2ZwsI/AAAAAAAA-QQ/HstVKN4MaVYh9TS09uZQLviGHiUOE_W4gCLcBGAs/s1600/Already%2Bin%2Bthe%2BRing%2B2.gif

Ostatnio edytowany przez hardy12 (2019-01-18 04:08:01)



https://64.media.tumblr.com/c7252523f144771ff5a2d66424c5ec60/afb1cbf4584dfd44-1d/s500x750/36994593a7a33105cf814e11376b341b9504d358.gif

Santos Escobar
Streak: 0/0/0

Achievements:

Offline

 

#4 2019-01-18 11:07:34

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

No i fajnie, obaj zawodnicy w ringu i mamy gong. Proszę o kto ładniej na max 390 słów (+30 limitu). Chce zobaczyć dobry gimmick I ciekawą walkę, powodzenia,


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#5 2019-01-19 16:13:06

 hardy12

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2016-11-12
Posty: 127
Punktów :   

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

Ostatni występ w postaci przegranej dał mi wiele do myślenia. Może to dobrze, no dzięki temu w mojej krwi wpłynęła motywacja, aby osiągnąć sukces. W moich oczach jest wymalowany spokój. Chociaż, gdzieś w mojej głębii jest ta złość sportowa. Mrok, który utrzymuje moją życiową równowagę. Jest tak zwanym doradcą pomocniczym, który pomaga mi żyć w świadomości i nadziei. Dzisiaj natomiast w Orlean'ie mam kolejne wyzwanie. Jest przeciwieństwem mojej osoby. American Horror - Crazzy Steve. Zadając sobie pytanie, czym ty jesteś człowieku, lub kim?

To pytanie kieruje w kierunku dzisiejszego mojego oponenta, który widać, że jest niezrównoważony. To nie mój problem oczywiście, co w sumie z tego powodu się bardzo cieszę. ''Kim ty jesteś wymalowany pajacu!'' krzyknąłem na niego, co poskutkowała to jego agresją na moją osobę. Ciosy musiałem przyjąć, po męsku. No ale natura dała mi dar w postaci nóg. Kopnięcia lądują na jego prawym udzie, co widać, że lekko utykał. Sytuacje potraktowałem dosyć lekceważąco. Crazzy zamachnął się, ale unikam jego furii. Przechodzą za plecy przeciwnika. Chwytam za biodra i używam moją dotychczasową energię, aby osłabić koszmaru dzisiejszego dnia Crazzy'iego w postaci Deadlift German Suplex. ''Wprowadzę cię do mojej krainy mroku Crazzy!'' Po tych bojowych słowach ruszyłem w stronę narożnika. Widzę na moich, że rywal jest bezradny. Wiem, że niedługo poczęstuje moją inicjatywę. Na moich oczach bije duża pewność siebie. Rozpędzony i pogodzony tym, że odniosę sukces w walce trafiam na łokieć oponenta. Złapałem się za szczękę, co nie unikam, że zderzenie nie było przyjemne. Crazzy wykorzystuje swoją nadarzającą okazję. Odbija się od lin kwadratowego pierścienia. Z nadzieją i powodzeniem próbuje Steve przejąć kontrolę. Nie tedy, jednak droga. Mr. Horror nadział się na cios Uppercut, co nim lekko zachwiało. Ja jednak za wszelką cenę chce wykorzystać okazję Hipp Toss. Ląduje na nogach mój przeciwnik. Steve rozpędzony trafia wprost na moje łapska. Dokładnie centralnie na moje barki. Nie obyło się bez inicjatywy heel'a, który próbuje swoich brudnych zagrywek. W akcję wniosłem dużo siły i z całym impetem wykonałem Sitout Powerbomb. Nie obyło się bez skutków ubocznych. A właściwie przeciwnie, no całe to zamieszanie odebrało mi przez chwilę oddech. Wiem natomiast, że pojedynek będzie trwał. Moim zadaniem jest, aby jak najbardziej osłabić mojego oponenta co na chwilę obecną zwija się z bólu. Ja natomiast obok niego usiadłem, po turecku. Pokazując, że jest tylko jedna osoba, która jest księciem ciemności. ''I co teraz Crazzy! Twoja dusza dzisiaj zostanie oczyszczona''.


390/398



https://64.media.tumblr.com/c7252523f144771ff5a2d66424c5ec60/afb1cbf4584dfd44-1d/s500x750/36994593a7a33105cf814e11376b341b9504d358.gif

Santos Escobar
Streak: 0/0/0

Achievements:

Offline

 

#6 2019-01-20 14:26:45

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

Poddaję walkę. Administracja wie czemu.


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#7 2019-01-21 00:49:12

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

No cóż, Haris nie ma czasu na regularną grę z powodu swojej pracy, tak więc muszę przyznać zwycięstwo Hardy'emu12 oraz jemu Aleisterowi Blackowi . Jako, że Hardy12 się postarałeś i napisałeś post, wypadałoby, żeby ktoś go przeczytał. Ten zaszczyt przypada mnie .

Po przeczytaniu postu muszę powiedzieć, że jest to jeden z bardziej chaotycznych postów, jakie czytałem w ostatnim czasie. Od razu widzę, że masz potencjał, tylko musisz jedynie popracować nad swoimi tekstami. Momentami odnoszę wrażenie, że nie bardzo wiesz o czym dokładnie chcesz napisać i przez to mogą wyjść rzeczy niezrozumiałe dla odbiorcy. Ogólnie sam schemat jest ok, starałeś się przeplatać opis gimmicku, przemyśleń i emocji z opisem walki. Do tego próbowałeś wprowadzać elementy dialogowe (nie zawsze są one dobre, ale nad tym popracujemy może następnym razem). Zacznijmy od błędów, lub dziwnych zwrotów, czy nawet całych zdań, które pozwoliłem sobie wypunktować. "Ostatni występ w postaci przegranej" --> pierwsze zdanie postu i ukłuło mnie niestety w oczy. Niby rozumiem co chcesz napisać, jednak nie brzmi to zbyt dobrze. O tym pisałem wcześniej, że masz potencjał i jakąś wizję swojego postu, lecz nie ubierasz tego w odpowiednie słowa lub nie budujesz do końca poprawnych zdań. Nie wiem czy "ostatni występ" może być "w postaci przegranej". Wydaje mi się, że o wiele lepiej brzmiałoby: "Ostatni występ, który zakończył się dla mnie porażką / który zakończył się moją porażką, dał mi wiele do myślenia"; "Może to dobrze, no dzięki temu w mojej krwi wpłynęła motywacja" --> to brzmi dla mnie trochę dziwnie. Zacznijmy od tego, że nie jestem pewien czy motywacja do końca może znajdować się we krwi. Ale przypuśćmy, że może, to nawet jeśli, to dla mnie o wiele lepiej brzmiałoby: "Może to dobrze, bo dzięki temu do mojej krwi wpłynęła motywacja / bo dzięki temu w mojej krwi pojawiła się motywacja"; "Chociaż, gdzieś w mojej głębii jest ta złość sportowa" --> no cóż, tutaj od razu widzę, że można byłoby napisać: "Chociaż, gdzieś w głębi mnie jest ta złość sportowa"; "To nie mój problem oczywiście, co w sumie z tego powodu się bardzo cieszę" --> widzę, że dziwnie budujesz zdania po przecinku, często piszesz "co [coś tam]" lub "no [coś tam]" xd troszkę to dla mnie brzmi jak jakaś gwara lokalna W oficjalnej pracy na dany temat w szkole czy w studiach na pewno by Ci to wypunktowano, więc ja jako obiektywny sędzia też muszę .  Zdanie lepiej brzmiałoby tak: "To nie mój problem oczywiście, z czego w sumie się bardzo cieszę"; "krzyknąłem na niego, co poskutkowała to jego agresją na moją osobę" --> tutaj to tylko mała literówka, zamiast "co poskutkowała" powinno być "co poskutkowało"; "Kopnięcia lądują na jego prawym udzie, co widać, że lekko utykał." --> znowu coś Cię "korci", żebyś po przecinku pisał "co" lub "no". Zdanie przez to nie wygląda zbyt dobrze. Ja proponuję swoją wersję taką: "Kopnięcia lądują na jego prawym udzie, przez co zauważalnie zaczął utykać "; "Chwytam za biodra i używam moją dotychczasową energię, aby osłabić koszmaru dzisiejszego dnia Crazzy'iego" --> Oj to zdanie to chyba mój faworyt xD. Pamiętaj o podmiocie w zdaniu, gdyż ja nie wiem co robisz z kim i gdzie. Np. "chwytasz za biodra", ale ja nie wiem czy siebie, czy rywala, czy komentatora, czy kogoś z widowni xD. Nie wiem, czy energia może być dotychczasowa. Trochę to nie pasuje. Dalej nie wiem też o co chodzi z tym koszmarem dzisiejszego dnia Crazzy'ego, który chcesz osłabić xD Po prostu nie mam pojęcia o co Ci chodzi xd. Pierwszą część zdania poprawiłbym na: "Chwytam rywala za biodra i używając mojej całej dostępnej energii... [dalej wstaw to co miałeś na myśli xD]"; "Widzę na moich, że rywal jest bezradny." --> to zdanie, też jest niezłe. Chciałbym wiedzieć, na Twoich <czym/co> widzisz, że rywal jest bezradny. Tak samo następne zdanie, jest nie gorsze "Wiem, że niedługo poczęstuje moją inicjatywę.". Trzeba przyznać, że jesteś konsekwentny w pewnym sensie xd. A tak na serio, to pierwsze zdanie brzmiałoby lepiej po prostu: "Widzę, że rywal jest bezradny". Z drugim to już nie mam pojęcia co miałeś na myśli; "Na moich oczach bije duża pewność siebie." --> tutaj już wiem o co chodzi i koniecznie następnym razem napisz coś takiego: "Z moich oczu bije duża pewność siebie."; "Złapałem się za szczękę, co nie unikam, że zderzenie nie było przyjemne." --> o i znowu mamy "co" lub "no" po przecinku xd. Proponuję tak: "Złapałem się za szczękę, nie ukrywając tego, że uderzenie nie było przyjemne."; "Nie tedy, jednak droga." --> pozdro mistrzu Yoda . Kiedyś myślałem, że odwracanie kolejności szeregu wyrazów w zdaniu sprawi, że brzmi ono mądrzej xd. Niestety jest to błąd. "Jednak, nie tędy droga" brzmi wg mnie o wiele lepiej. "W akcję wniosłem dużo siły" --> W sumie prawie ok, przyczepię się do słowa "wnieść" w kontekście "siły do akcji". Jak dla mnie naturalniej brzmiałoby "W wykonanie akcji włożyłem dużo siły / Włożyłem dużo siły w wykonanie akcji"; "A właściwie przeciwnie, no całe to zamieszanie odebrało mi przez chwilę oddech." --> "A właściwie przeciwnie, bo przez to całe zamieszanie nie mogłem przez chwilę złapać oddechu / przez to całe zamieszanie zaparło mi na chwilę dech w piersiach"; "Moim zadaniem jest, aby jak najbardziej osłabić mojego oponenta co na chwilę obecną zwija się z bólu." --> proponuję: "Mam za zadanie / Moim celem jest, aby jak najbardziej osłabić mojego oponenta, który na chwilę obecną zwija się z bólu".

Troszkę tego było Mam nadzieję, że wyciągniesz z tego lekcję i będziesz co raz lepszy, bo póki co jeszcze się wdrażasz w PBF'y i widać, że brakuje Ci jeszcze troszkę doświadczenia, ale z pewnością nie brakuje Ci chęci i mam nadzieję, że tak zostanie .

Specjalnych wytycznych bookingu nie ma. Dowolna końcówka walki na dowolną ilość słów. Jedyna uwaga moja jest taka, żebyś uwzględnił interwencję feud partnera, który powinien napisać swój post tuż pod moim. Gratulacje


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#8 2019-01-21 16:20:24

 Loniu

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Zarejestrowany: 2013-02-12
Posty: 204
Punktów :   

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

I Hope You Suffer



Na arenie rozbrzmiała despotyczna muzyka, której dźwięk rozkojarzył zasiadających na arenie widzów. Animację na rampie ukazujące nazwę tygodniówki zastąpiło imię i nazwisko tajemniczego jegomościa, w akompaniamencie czarno-czerwonych kolorów.

"[...] just killed me and walked away
I gave my heart to the cruel
Now it will not beat again

I hope you do
I hope you suffer[...]
"

http://3.bp.blogspot.com/-KqGHdJz1HWc/VXPItHGml-I/AAAAAAAAd5E/uts4EmLsOwI/s1600/Entrance%2B1.gif
W rytm refrenu pojawiłem się na rampie ubrany w biały płaszcz oraz maskę przysłaniającą me usta z widoczną krwistą plamą na niej. Całą halę spowił dym unoszący się na wysokości kostek. Rozejrzałem się po nowoorleańskiej hali, by po chwili unieść dwa środkowe palce w stronę gawiedzi na co ta odpowiedziała mi głośnym buczeniem. Ruszyłem niewzruszony pewnym, lecz bardzo powolnym krokiem w stronę ringu, na którym nadal walczyli zawodnicy. Nie interesował mnie jednak wystrój dzisiejszego show, ani czy publiczność dobrze się bawi. Przybyłem tutaj w jednym konkretnym celu, który pozostawię na pewien czas w sekrecie. Zatrzymałem się przed samym ringowym apronem przyglądając się uważnie Aleisterowi, który zapewne i mnie zdążył już dostrzec. Jego zaniepokojona mina mówiła wszystko. Dokładnie pamiętał kim jestem i dlaczego tutaj przybyłem. Nie czas jednak na pojedynek. To nie pora, by atakować Blacka. Chciałem jedynie mu o sobie przypomnieć. Wyciągnąłem z kieszeni malutki świstek i pozostawiłem na skraju ringu, po czym odwróciłem się na pięcie i dynamicznym krokiem ruszyłem w stronę rampy, by opuścić arenę.

Offline

 

#9 2019-01-22 16:20:10

 hardy12

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2016-11-12
Posty: 127
Punktów :   

Re: #1 Singles Match: Crazy Steve vs. Aleister Black

Nie miałem zielonego pojęcia, jakie zamiary miała osoba wychodząca do ringu. Jak na ten wieczór było sporo atrakcji. Walczę z człowiekiem, który sam do końca nie wie, czemu pojawił się w ringu. A dodatkowo mam wychodzącego na arenę nieznajomego ubranego w długi biały płaszcz. Przez chwilę straciłem, orientację kierując swój wzrok na rampę. Pojedynek też mi dawał już w kość. Na twarzy miałem wymalowany pot, którego wytarłem ręką. Klatka piersiowa moja zaczęła mocno łomotać z emocji. ''Czemu się pojawiłeś? Wyjdź, jak masz na tyle odwagi!'' Wykrzyczałem w jego stronę, po pewnym momencie opuszcza arenę Orleańską tajemniczy byt. Muzyka przestała grać i wreszcie mogłem skupić się na starciu. Po tym całym zdarzeniu odwróciłem się w stronę mojego przeciwnika. Rozkojarzony i zaskoczony musiałem przyjąć akcję mojego oponenta, który owinął, w locie moją szyję zaciskając prosto o mate Jumping DDT. Jestem, na razie bezradny rozkładając ręce, przy narożniku. Zaczynam odczuwać trudy pojedynku, co myślałem, że przyjdzie mi prosto. Niestety tylko głupi się może pomylić. Tak się stało w tym przypadku. Crazzy z furią i napędzony swoim mrokiem ruszył do kolejnego ataku, aby osłabić mnie Cannonball. Steve, jak by dopiero wyszedł, z psychiatryku postanowił, że mnie z pinuje 1...2...Kickout! Trzeba, jednak przyznać, że w tym było sporo chaosu i tak zwanej szarpaczki. Nie było to koniec moich problemów. Mr. Horror dosyć brutalnie mnie przyciąga pod sam narożnik. Musiał posiłkować się serią ciosów Knee Strike. Sędzia, po pewnym momencie zwraca uwagę zawodnikowi, że łamie przepisy. Patrząc, chociaż na jego zachowanie nie zdaje sobie sprawy, co robi. Podnosi moje ciało i wynosi pod narożnik. Chwyta, moją głowę wysuwając mnie, a za równo narażając na moje kolejne niebezpieczeństwo. Steve wykrzykuje w moją stronę różne obelgi pobudzając się. Czyżby to miało się tak skończyć King Kill 33 w drodze. Udaje mi się uniknąć finishera zadając ciosy pod żebra. To mnie uratowało przed możliwą porażką. Udało mi się stanąć na nogi w dosyć bezpiecznej sytuacji. Chwila jednak nie trwała długo Crazzy zamachnął się. Unikam jego ataków i znikąd aplikuje Black Mass. Kopnięcie było na tyle efektowne, że ten dźwięk łamiących się szczęk można usłyszeć przy pierwszym rzędzie. Szybko chciałem zakończyć ten pojedynek i przemyśleć swoje kolejne działania. Przeciwnik bez ruchu rozłożył ręce, a ja bez trudu mogłem go przypiąć 1...2...3.



https://64.media.tumblr.com/c7252523f144771ff5a2d66424c5ec60/afb1cbf4584dfd44-1d/s500x750/36994593a7a33105cf814e11376b341b9504d358.gif

Santos Escobar
Streak: 0/0/0

Achievements:

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Marine Apartments