Znajdujemy się na zapleczu gdzie widzimy załamanego po kolejnej porażce Jeffa Hardego. Wychodząc z ringu zawodnik nie pożegnał się z fanami i rodzi się pytanie co to oznacza. Kamerzysta podchodzi bliżej i słyszy rozmowę Hardego, lecz nie widzi jego kompana

Jeff: To wszystko w co wierzyłem odeszło, nie ma już dla mnie nadziei. Czas odejść zejść ze sceny i dać sobie z tym wszystkim spokój. Fani, rodzina, przyjaciele to wszystko przestało mieć znaczenie. Ja sam przestałem mieć znaczenie. Mówisz, że muszę ich zostawić? Ale jak to? Błagam Cię wyjdź z mojej głowy! Słyszysz? Niw potrzebuję Ciebie muszę uwierzyć w wartości, które wyznawałem. Jest już za późno? Jak to?

Obraz z kamery gaśnie, a po chwili w miejscu Jeffa pojawia się tajemnicza postać z parasolem



Willow Jeff Hardy odszedł na zawsze. Życie WWE nigdy nie będzie takie samo, ponieważ z niego narodziłem się ja Willow. Zapamiętajcie to imię, ponieważ już wkrótce zostanę mistrzem US i odzyskam to co straciła ta marna istota jaką był Jeff. Lio uważaj bo strach nigdy nie śpi, a wiem że jako dziecko bałeś się koszmarów. Uwierz mi, że to co Ci się śniło to bajka w porównaniu z tym co czeka na ciebie wkrótce. Ja już jestem w Twojej głowie, ale Ty jesteś zbyt głupi, aby to pojąć. Gdy zrozumiesz co się stało będzie już za późno, a droga jaką podążysz okaże się Twoją ostatnią.

Postać zaczyna się ironicznie uśmiechać do kamery po czym odpycha kamerzystę i odchodzi w dal