Ogłoszenie




#1 2018-12-23 15:38:57

 Sedol

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-11-25
Posty: 980
Punktów :   

#1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

#1. Singles Match:
Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa
Sędziowie pomocniczy: Gołąb Pocztowy & Marceli
Sędzia główny: Szelton

Ostatnio edytowany przez Sedol (2018-12-23 15:39:21)


Achievements of Sedol:
● WWE Tag Team Title (with Arin) [season 1]
● NXT Championship (05.08.2013 - 25.08.2013) [season 1]
● United States Championship (30.09.2013 - 27.10.2013) [season 1]
● #1 Contender for WWE World Heavyweight Championship [season 2]

Offline

 

#2 2018-12-23 19:19:21

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Dzień dobry



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#3 2018-12-25 16:27:59

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa




"Jak to jest mieć kamienne serce?
Na początku świetnie...
Nie czujesz strachu, niczego się nie boisz...
Ale też o nic nie dbasz, nie przejmujesz się niczym, bliskimi też nie, aż w końcu ich tracisz..."

Zazdrość zawsze rodziła się w sercach ludzi uważających się za lepszych od innych, lecz niepotrafiących poprzeć tego działania swoimi czynami. Pewne osoby potrafią czerpać energię z skierowanej w ich stronę nienawiści, wpływ negatywnego działania oddziaływały na nich w pozytywny sposób. Jeśli robisz coś źle, zawsze znajdą się śmieszki gotowe zamazać swoje niepowodzenie twoim źle postawionym krokiem. Większość z nich idzie ślepo za resztą społeczeństwa, a tylko garstka należy do elitarnej jednostki gotowej poświęcić wiele w drodze po własne szczęście. Jednym z nich był właśnie Tommaso Ciampa! Różnił się tylko tym iż w pogoni na szczyt, nic się dla niego nie liczyło. Głodny sukcesu, siedział oparty o jedną ze skrzyń technicznych, gdy dowiedział się iż czas na żer właśnie nadszedł. Wskazał on jednak ludziom odpowiedzialnym za produkcję by nie puszczali żadnej muzyki, chciał wysłuchać co publika ma do powiedzenia w trakcie jego wejścia.


Wychodząc na rampę bezwłosy zawodnik, przez chwilę zatrzymał się wysłuchując w jaki sposób zostaje przyjęta jego persona przez wygłodniałą publiczność. Całkowite odcięcie się od niej spowodowało nagłą fale hejtu, wydawało się iż zbierał on najgorszą możliwą reakcję jaką mógł, dostać zapaśnik. Wyglądał jednak na takiego, któremu to odpowiadało, więcej on wydawał się zadowolony z takiego obrotu spraw. Tak jakby wszystko co zrobił dotychczas miało mieć dokładnie takie konsekwencję. Ktoś z publiki zaczął rozdawać białe kartki z narysowaną buzią pozbawioną uśmiechu, w kilka chwil cała arena była nimi udekorowana. Ciampa jednak jak gdyby nic się nie stało, nadal szedł w stronę ringu. Wchodząc po schodach popatrzył jeszcze przez chwilę po całej arenie i rozkładając ręce wsłuchiwał się w słowa konferansjera.





http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#4 2018-12-26 01:26:09

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Sędzia nakazał "zabić w gong" (xD) i mamy początek walki! Max 550 słów. Standardowo: proszę o dużo gimmicku, walki, emocji i przemyśleń, opisu publiczności, chęci wygranej, kreatywności i nietuzinkowości. Powodzenia


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#5 2018-12-29 00:22:25

 Lord Grand

https://i.imgur.com/zb9TAFi.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 2926
Punktów :   39 

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Oparty o narożnik ze skupieniem wpatrywałem się w sylwetkę swojego przeciwnika, którą znałem doskonale. Gotowałem się na samą myśl, jak tylko przypominałem sobie jego słowa na temat mojej rodziny. Uderzyło to w moją dumę - i to cholernie mocno, a dzisiaj to ja uderzę go, tylko że stukrotnie mocniej i tym razem nauczę go, że nie należy oceniać książki po okładce. Adrenalina tętniła w moich żyłach, a wszystkie hamulce we mnie pękły i pozwoliły sobie na totalną beztroskę. Opuściłem bezpieczne miejsce i opuściłem ring, co wzbudziło niepokój nie tylko w szeregach publiczności, ale i na twarzy Ciampy. Obok mojego narożnika znajdował się młotek, po który bez większego namysłu sięgnąłem i powróciłem do miejsca, w którym niczym Pastor chciałem rozgrzeszyć swojego przeciwnika, którego sumienie po prostu już dawno się spaliło.

- Skąd ten strach Ciampa? Boisz się czegoś?! - wykrzyczałem z uśmiechem na ustach, a widownia nieco zaskoczona zareagowała na to bardzo żywiołowo. Mężczyzna w pasiastej koszuli prosił mnie o odłożenie narzędzia, przypominając o zasadach pojedynku. Zacisnąłem jedynie zęby i rzuciłem młotem w kierunku Ciampy, który stał jak słup soli i patrzył, jak owe narzędzie mija się z jego głową. Przerażenie, które ujrzałem w jego oczach osiągnęło apogeum. Bał się - i słusznie. Rozjuszył bestię.

Rozpędziłem się i nie wiele myśląc poszedłem na wymianę ciosów. Sierpowy za sierpowy, prosty za prosty, podbródkowy również za podbródkowy, aż w końcu zamarkowany lewy sierpowy, aby zaskoczyć przeciwnika prawym podbródkowym, po którym zachwiał się na nogach. Wymierzyłem w jego korpus serię piekielnych uderzeń, tym samym wyładowując frustrację i wszystkie negatywne emocje związane z obelgami na moją rodzinę. Tommaso głośno dyszał i starał się złapać oddech, ale nie pozwoliłem mu na to. Cofnąłem się na odległość dwóch kroków, by wyskoczyć w górę i potraktować go uderzeniem z podeszwy obuwia. (Dropkick) Publiczność była w szoku - pierwszy raz widzieli mnie w takim stanie, pierwszy raz ujrzeli we mnie zwierzę, ale najwyraźniej podobało się im to. Pokazałem pazur, a oni byli tym zachwyceni. Utonąłem w fali oklasków i okrzyków.

Kierowałem się instynktem, a mając ciągle w pamięci fakt, że Ciampa był dla mnie okrutny, to nie zamierzam zwalniać tempa i po prostu go wykończyć. Zabić go jego własną bronią. Zasłużył na to. Widząc przeciwnikach na deskach maty ringowej, doskoczyłem do niego i dosiadłem go, aby ponownie zaatakować go serią druzgoczących uderzeń z zaciśniętych pięści. Pomimo, że odczuwałem ból, to nie panowałem nad sobą. Oddawałem cios za ciosem na twarz Ciampy do momentu, aż polała się z jego ust krew. Sędzia stał nade mną i wrzeszczał na mnie, abym zaprzestał - byłem zaślepiony i jedyne czego chciałem, to ujrzeć juchę Ciampy. Osiągnąłem cel. I na szczęście wyrobiłem się przed moją dyskwalifikacją.  Zsunąłem się z truchła swojego przeciwnika i otarłem ze swojej twarzy pot, zmieszany z jego śmierdzącą i palącą mnie krwią.

- Chciałeś krwi Ciampa?! To ją dostałeś... i to w najlepszym wydaniu!

Uśmiechnąłem się złowieszczo, a pomimo tego, że byłem brutalny, to publiczność trzymała moją stronę i nagrodziła mnie za to po raz kolejny brawami. Oni wiedzieli, że Ciampa nadepnął mi na pięty i zasłużył sobie na to, co z nim robiłem w ringu. Brodacz zamroczony uniósł swoje ciało na kolana, ale kompletnie nie potrzebnie. Przechwyciłem jego rękę i wyskoczyłem, padając na plecy i wciskając jego przedramię w moje podkulone kolana. (Double Knee Armbreaker) Już nie jestem underdogiem...



https://66.media.tumblr.com/6aedc66483748fd7227b09776cc15a65/tumblr_pwkbhvCa4J1xx06wro3_500.gifv

Seth Rollins
8 | 0 | 4

WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)





"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"

Offline

 

#6 2018-12-29 23:57:08

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Czymże według Ciebie jest doskonałość? Czyżby ktokolwiek w twoim otoczeniu uważał się za personę posiadającą wszystkie cechy, by stać się godnym posiadaczem tego określenia? Może sam czułeś się na tyle prestiżowy, aby idą drogą czuć wyższość nad mijanymi ludźmi. Niestety będę musiał rozwiać twe marzenia. Chcąc być naprawdę najlepszy nie możesz być jedynie doskonałym, musisz stać się kimś takim jak - Tommaso Ciampa! Losy tego zawodnika od zawsze wydawały się być zależne tylko i wyłącznie od niego samego. Nikt nie mógł wpłynąć na jego zachowanie, lub w jakikolwiek sposób zmienić jego tok myślenia. Czuł się wspaniały i doskonale wiedział co musi zrobić by takim pozostać. Przez ostatnie tygodnie starał się wytłumaczyć wszystkim tą idee, wiedział że nie każdy jest godny stanąć z nim twarzą w twarz, a co dopiero w pełnoprawnej walce.

Jesteś tylko i wyłącznie marionetką Johnny, zwykłą, bezbronną, laleczką... - wciąż niezmiennie od tygodni Ciampa starał się wytłumaczyć powód swojego do ataku na Gargano, jednak ten nie mógł zgodzić się ze słowami brodacza.

...plastikową laleczką zupełnie jak twoja żona! - rzekł Tommaso wiedząc że wypowiedziane słowa spowodują wybuch emocji. Johnny nigdy nie pozwoli na poniżanie swojej rodziny, chociaż wiedział z kim przyszło mu się dziś mierzyć dumnie stał w ringu wiedząc iż dziś to honnor jego bliskich jest najważniejszy. Słowa rzucone przez Ciampe, bardziej jednak zabolały samego przedmówcę niż adresata. Gargano słysząc rzucane obelgi, od razu ruszył w stronę przeciwnika powalając go potężnym Superkickiem!

Renee Young: Takim czymś właśnie kończą porachunki prawdziwi faceci. Gdyby ktokolwiek zaczepiłby moją rodzinę, sama postąpiłabym jak Johnny Gargano!



Jednym działaniem Johnny kupił sobie publiczność, chociaż sama akcja nietrwała zbyt długo, to efektywność jej wykonania pozostawała na długo w pamięci. Czując akceptacje oraz wsparcie publiki, Gargano mógł odpłacić się za każdą wyrządzoną krzywdę. Lekkomyślnie, jednak z całkowitą premedytacją zaczął spełniać dane obietnice, a seria mocnych uderzeń z zaciśniętej pięści, raz na zawsze miała wybić z głowy Ciampy opowiadanie głupot na temat jego żony. Jedynym ratunkiem dla zamroczonego czarnego serca była całkowita ewakuacja się z ringu! Klęczący Gargano jednak miał inne plany, chwyciwszy za brodę swojego rywala rozpoczął tak zwany "spacer wstydu". Cierpiący niesamowicie Tommaso miał coraz mniej siły, a uczucie wyrywanych włosów zmuszały go do posłuszeństwa. A Johnny, jak to Johnny bawił się z publicznością czerpiąc niesamowite uczucie szczęścia, jednak to właśnie wykorzystał Ciampa. Podnosząc się z kolan, mocnym uderzeniem ze slapa starał się wyrwać z objęcia przeciwnika. Jedno.. drugie... trzecie uderzenie... dopiero czwarty strzał w głowę zmienił bieg tego pojedynku. Johnny puścił brodę Ciampy, co więcej ze złością malowaną na twarzy odwrócił się chcąc wymierzyć swoją odpowiedź na to działanie. Blackheart tylko na to czekał i gdy tylko rywal stanął z nim twarzą w twarz momentalnie wykonał Snap DDT. Chociaż głowa przeciwnika odczuła boleśnie bliskie spotkanie z matą, Ciampa wciąż jej nie puszczał.

- Dobrze że nie masz dzieci, musiałby oglądać jakim frajerem jest ich ojciec! - On nie przebierał w słowa, na swój sposób był oryginalny i bardzo szczery. Wciąż trzymając głowę swojego rywala, był posterunkowy powoli się podnosił, niosąc za sobą półprzytomnego Gargano. Stając z nim w końcu na proste nogi głośno wykrzyczał w publiczność te słowa:

- Mówiłem wam to ja tu jestem najlepszy! Wypowiadając dane słowa wolną ręką pokazywał na siebie, podkreślając jedynie wagę swoich krzyków! Spojrzał spokojnie w stronę bezbronnego oponenta i tylko się uśmiechając ponownie wykonał Snap DDT. Dobrze wiedział że musi wygrać, zwycięstwo było dla niego potwierdzeniem tego iż jego słowa nigdy nie są rzucane na wiatr.

- Wygram, a wówczas już zawsze będziesz musiał patrzeć na zawód twojej żony! Każdy będzie się patrzył dla jakiego frajera poświęciła życie...


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Chris Jericho KP
... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
Piszę po nocach...
Czasem bez skreśleń jak Mozart...
Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar...
Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo...
"Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..."
Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"!
Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł...
I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u...
Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem...
Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem...
Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...!

... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...

Offline

 

#7 2018-12-31 02:38:44

 Marceli

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

Zarejestrowany: 2011-08-30
Posty: 1458
Punktów :   66 

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Oba posty rewelacyjne. Grand świetnie przekazał dynamikę starcia, jak i emocje targajace jego postacią. Poprzeczka tym postem ustawiona była na prawdę wysoko. Jednak moim zdaniem Ciampa ja pokonał swoim postem w którym mistrzowsko wciela się w gimmick. Na. Prawdę czapki z głów dla obu panów. Głos leci jednak na sycylijczyka


https://media1.tenor.com/images/4c40fe49dde3dcbd1545eb8e7d88d387/tenor.gif
Osiągnięcia: nWU sezon 1 jako Rey Mysterio
- 1 x US Champion
- 1 x Tag-Team Champion - with Jeff Hardy (Maricha)
- 1 x Cruiserweight champion
- 1 x WWE Champion
- First nWU Triple crown champion

nWU sezon 3 jako Dolph Ziggler
- 1x Intercontinental Champion

Offline

 

#8 2019-01-02 20:14:41

Ryse

http://i.imgur.com/e5m4pfC.png

Zarejestrowany: 2018-06-20
Posty: 277
Punktów :   

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Zastępstwo za Gołębia chłopak nie doleciał

Grand Bardzo dobry post, który ładną klamrą spiął cały pojedynek. Przebrnąłem przez niego zatrzymując się tylko raz  ,,aż polała się z jego ust krew" według mnie pisząc, że z jego ust polała się krew sprawiło by, że zdanie stałoby się płynniejsze. Poza tym nie mam zastrzeżeń, pokazałeś sportową złość, która była uzasadniona poprzednimi wydarzeniami. Zaciekawił mnie motyw z młotkiem, aczkolwiek nie wiem czy Ciampa ze swoją osobowością byłby tym zaskoczony, ale plusik za pomysł.

Rafi Twój rywal wysoko zawiesił poprzeczkę, co zauważył już Marcel. U ciebie też doczepię się do szyku zdania ,,powód swojego do ataku na Gargano," mogłeś usunąć ,,do" lub zastosować je przed słowem ,,swojego" wtedy czytałoby się to lepiej. Dalej post jest bardzo ciekawy, na plus to że dałeś zaatakować swemu przeciwnikowi. Cały czas konsekwentnie trzymałeś się motywu ataku na rodzinę, co również sprawia, że post czyta się przyjemnie.

Podsumowując Obserwowaliśmy tutaj klasyczną walkę dobra ze złem. Broniący swej rodziny Gargano kontra poniżający ją Ciampa. Oboje świetnie odegraliście swoje role, oba posty były płynne bez większych błędów. Nie sprawiedliwością byłoby nie danie chociaż jednego punktu dla Granda, który napisał solidny post, dlatego też mój punkt leci na jego konto, a o werdykcie zadecyduje Szelton, ponieważ uważam że jednostronny wynik w postaci 2-0 byłby w tym momencie niesprawiedliwy, ze względu na naprawdę podkreślę to jeszcze raz dobre posty. Good Luck.




Byli zawodnicy

Jeff Hardy
Streak:
11-1-8

Achievements
1x US Champion(22.07.2018- 16.09.2018)

As Willow:
2-0-1


Offline

 

#9 2019-01-05 19:39:04

 Szelton

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Zimbabwe/Równina Buszmenów
Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 1561
Punktów :   76 

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

Grand: Jest to na pewno niezły post. Pierwsze co myślę po przeczytaniu tego tekstu, to że dobrze czujesz gimmick swojego Johnny'ego Gargano i potrafisz to oddać w tekście. Pierwszy akapit całkiem dobry. Przygotowania do walki i odniesienie się do waszego feudu, konkretnie wątku słownego ataku Ciampy na rodzinę Gargano. Czuć było, że Johnny do tej pory był takim underdogiem, którego Tommaso próbował deptać do tej pory na każdym kroku, aż nadszedł czas zemsty. Dalej uważam, że pomysł z tzw. "jaśkiem" czyli młotkiem jest co najmniej niezrozumiały, żeby nie powiedzieć, że nietrafiony. Było to oczywiście niekonwencjonalne i nietuzinkowe. Jednak nie sądzę, żeby Ciampa się tego jakoś zbytnio wystraszył. W końcu był to w gimmickowym założeniu człowiek bez serca. Ponadto był to normal match, więc atak z użyciem sprzętu spowodowałby porażkę przez DQ "Johnny'ego Wrestlinga". Dalej często opisywałeś reakcje publiczności, co na pewno wyszło na spory plus dla Ciebie. Opis walki przeprowadzony dość ciekawie. Podoba mi się wizja ostrej wymiany ciosów już na samym początku! Wygrałeś wymianę ciosów i kontynuowałeś natarcie. Kupuję wizję poniżanego underdoga, w którym coś pękło i chciał odpłacić się za wcześniejsze upokorzenia. Jednak później troszkę w moim odczuciu przesadziłeś. Nie zrozum mnie źle oczywiście, ale ja odbieram to tak, że poszedłeś w stronę hejtowanego powszechnie na naszym forum archetypowego "edgy psychopaty" XD. "Blackheart" to wprawdzie człowiek bez serca, jednak jest on cwanym heel'em i gdyby był tak mocno obijany, to chociaż spróbowałby uciec z ringu pod dolną liną. Pomysł z pierwszą krwią w poście w sumie popieram. Było to całkiem w porządku. Przyczepię się, że poza początkową wymianą ciosów, to Tommaso nie został ukazany u Ciebie jako równorzędny rywal, który jest tak samo niebezpieczny dla Ciebie, jak Ty dla niego. Poza tym całkiem w porządku. Było dużo emocji i gimmicku oraz odniesień do publiczności jak i całego feudu i story. Było czuć, że pomiatany przez Ciampę Johnny chce w końcu wyładować na nim swoją frustrację. Całkiem dobra robota . Teraz nadszedł czas na wytknięcie błędów: "wszystkie hamulce we mnie pękły i pozwoliły sobie na totalną beztroskę" --> niby fragment zdania w porządku, niemniej jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że "hamulce będące w Tobie, które pozwalają sobie na totalną beztroskę" brzmią troszkę dziwnie. Lepiej wyszłoby gdybyś napisał, że przez hamulce, które w Tobie pękły Ty pozwoliłeś sobie na totalną beztroskę (być może w postaci jakiś furiackich ataków?); "Opuściłem bezpieczne miejsce i opuściłem ring" --> "opuściłem" dwa razy w jednym zdaniu dość blisko siebie, słabo to wygląda ; "nie wiele myśląc poszedłem na wymianę ciosów" --> "niewiele myśląc..."; "Widząc przeciwnikach na deskach" --> "Widząc przeciwnika..."; "Zsunąłem się z truchła swojego przeciwnika" --> zdanie jest gramatycznie, czy ortograficznie w porządku, ALE apeluję do wszystkich czytelników o nieużywanie takich określeń jak "truchło" XD Przywodzi mi to na myśl posty już wcześniej wspomnianego "edgy psychopaty" jak w pewnym momencie Eronics swoim Randy'm Ortonem, Nole na początku gry Braunem Strowmanem lub Haris piszący jako Nick Gage; "nadepnął mi na pięty" --> tak właściwie to coś komuś może "pójść w pięty", a można też "nadepnąć komuś na odcisk", chyba o to drugie Ci tutaj chodziło ; "kompletnie nie potrzebnie" --> "kompletnie niepotrzebnie".

Rafi Incognito: Czytając Twój post czuję, że ewidentnie wracasz do formy. Przede wszystkim mam wrażenie, że ten feud przywrócił Ci chęć do gry na nWU i, że znów będziesz mógł czerpać z naszej nietypowej rozrywki radość. Takie chyba było założenie od początku, gdy namówiłeś Granda, żeby zmienił postać z Kevina Owensa na Johnny'ego Gargano, żebyście mogli odegrać między sobą feud Gargano-Ciampa? Ale po kolei. We wstępie witasz nas przemyśleniami? A może wyzwiskami Tommaso w kierunku Johnny'ego. W istocie Ciampa to pyszny i zadufany w sobie człowiek, który podkreśla swoją wyższość na każdym kroku. Dalej mamy dalsze zaangażowanie w dotychczasowy feud, kiedy "Blackheart" prowokuje Gargano do ataku, znów obrażając żonę Johnny'ego. Pomysł mi się bardzo spodobał i oczywiście to kupuję. Również konsekwentne Twoje wstawki z perspektywy komentatorów wprowadzają do typowego "Kto ładniej" swoisty powiew świeżości. Podoba mi się, że zabookowałeś mocno obu zawodników. Czujesz więc też dobrze gimmick swojego feudowego rywala. Nie jest to tylko jednostronna walka, tylko ciekawy wrestlingowy spektakl. Podobał mi się nietuzinkowy pomysł ze "spacerem wstydu". Dalej po uzyskaniu inicjatywy przez Ciampę dobrze też odegrałeś swoją postać tą wzmianką o nieistniejących dzieciach Gargano. Pełne chamstwo i zniewaga w stronę konkurenta bez zbędnych przesadnych wulgaryzmów i "edgy-psychopatii" xD. Końcówka dość wymowna, pozostawia fajne odczucia po przeczytaniu tekstu. Naprawdę dobra robota, widać, że wraca "stary i dobry" Rafi, który swoją formą mógłby mieć pas WWE . Jednak podobnie jak u Granda było kilka błędów, które trzeba wytknąć: "aby idą drogą czuć wyższość..." --> "aby idąc drogą czuć wyższość..."; Zdarzało się w sumie kilka razy, że zabrakło Ci przecinków; "honnor jego bliskich" --> "honor jego bliskich"; "był posterunkowy powoli się podnosił" --> "były posterunkowy powoli się podnosił".

Ok panowie. Czas na werdykt. Obaj odwaliliście kawał świetnej pracy! Genialnie prowadzony feud z segmentami na Raw i dobre odegranie waszych gimmicków nie tylko w tej walce, ale i na przestrzeni całego feudu. Do tego daliście z siebie, nie wiem czy maksa, ale na pewno bardzo dużo, żeby wasze posty na tym PPV były jak najlepsze! Jest to ciężki wybór, gdyż obiektywnie każdy z was w jakimś stopniu zasłużył na zwycięstwo. Jednak zasady pozostają zasadami i zwycięzca może być tylko jeden. Z jednej strony jest Grand, którego Johnny chciał zrobić wszystko, żeby zrewanżować się, za fabularne ataki Ciampy w całym feudzie, bez względu na konsekwencje. Jest też Rafi, który choć na początku lekceważącym stosunkiem prowokował rywala do ataku, który w istocie miał miejsce, co niekoniecznie już było dla niego fajne, to w późniejszej fazie pokazał swoją wyższość. Myślę, że sprawiedliwym werdyktem tej walki będzie przyznać zwycięstwo Rafiemu. Jego post bardziej do mnie przemówił, walka była opisana w bardziej wyrównany sposób, a ponadto nie popełnił tylu błędów co Grand. Gratulacje panowie, było to jedno z lepszych starć, które miałem okazję ostatnio sędziować. Ps. Grand mam nadzieję, że niedługo wywalczysz sobie jakiś tytuł mistrzowski na nWU, bo z całą pewnością na to zasługujesz .


https://i.imgur.com/HhvoauZ.jpg
~CM Punk~

Achievements:

» 1x WWE Championship (as CM Punk - 83 days)

» 1x World Heavyweight Championship (as David Otunga)
(The longest reigning champion - 86 days)

» 2x Money In The Bank Briefcase
(1x as CM Punk, 1x as David Otunga)

» 1x 2nd Bragging Rights Cup Winner

» 1x Wrestler of the month (June 2013)

» Champion of the Year
(nWU Slammy Award 2013)

Offline

 

#10 2019-01-09 03:51:14

 #Rafincognito.

https://i.imgur.com/o3Fpi5Q.png

1759699
Skąd: Masz tą moc?
Zarejestrowany: 2011-10-23
Posty: 4225
Punktów :   221 
WWW

Re: #1. Singles Match: Johnny Gargano vs. Tommaso Ciampa

13.01.2019 edit:

*reklamy*



Wracając po reklamach obaj zawodnicy dopiero podnosili się z maty ringowej i mierząc siebie wzrokiem, przeszywali swe ciała zazdrosnym wzrokiem. Z jednej strony każdy rozumiał Gargano, z drugiej ktoś zawsze chciał robić to co właśnie robi Ciampa, lecz brakowało mu odwagi. Dlatego ranga tego pojedynku była taka, a nie inna. Tu już nie chodziło o jakiekolwiek uczucia, honor, ambicje, jeden drugiego szczerze nienawidził. Niosąc się dopingiem fanów, Johnny pierwszy ruszył do ataku, miał tak wiele do udowodnienia w tym pojedynku, że już nie chciał nawet liczyć się z wygraną, za każdą możliwą cenę chciał tylko aby chociaż przez chwilę Ciampa cierpiał jak on. Potężnym Clotheslinem wbił się w swego oponenta, ciosy z ręki, kopnięcia, uderznia z główki...Nic nie było w stanie wyrazić emocji oraz zaspokoić głódu, którym kierował się "Mr. Wrestling". Dopiero gdy zepchnął swego przeciwnika do narożnika, wówczas wyładował połowe energii wykonując efektywne Running Tornado DDT! Symfonia, którą tak pięknie rozpoczął Gargano, zbierała poparcie wszystkich, publiczność całkowicie poświęciła się dla Johnnego, komentatorzy, a w rzeczywistości Renne Young bardzo emocjonalnie podchodziła do rywalizacji obu panów. Ciampa mógł się jedynie poddawać cierpienią, które zgotował mu ambitny zawodnik, do niedawna pretendent pasa Interkontynentalnego. Jednak zawsze trafi się plan "b" i tym samym Tommaso wypadając z ringu miał chwilę by odpocząć i odpowiedzieć w jakikolwiek sposób na atak Johnnatana. Nim jednak brodacz w jakikolwiek sposób mógł zareagować Gargano ponownie powalił go Suicide Drivem, nie tracąc możliwości użył siły i podnosząc ciało Ciampy, Johnny rzucił nim w stalowe schody, przypominając mu każde wypowiedziane słowo. "Nie siłą, lecz słowem wojuj" było w tym momencie w tym momencie zbędnym określeniem, cytowane słowo w nijaki sposób miało się do pojedynku, podkreśliło tylko że każde wypowiedziane słowo to ogromna odpowiedzialność.

*reklamy*



Wracając po reklamach walka już trwała, niechcąc wyliczenia po za ringowego, obaj zawodnicy raz po raz wchodzili i wychodzili z ringu. Sędzia jednak upominając ich o zasadach czuł że tylko w taki sposób będzie mógł trafić i chociaż przez chwilę wpłynąć na zawodników. Ciampa jednak miał to gdzieś i wykorzystując moment nieuwagi przeciwnika, powalił go Clotheslinem. Czując ataki Gargano, Tommaso musiał jakoś odpacić się za wyrządzone krzywdy, więc bez skrupułów zaczął wyroywać matę ochraniającą okolice ringu od zwykłego betonu. Kilogramy gumy neutralizowały w delikatnym stopniu obrażenia, jednak gdy nic nie ochtania podłoża, wówczas to właśnie posadzka staje się najgorszą bronią. Wiedząc to Ciampa, chwycił swego rywala w okolicach pasa i wykonał Triple German Suplexes. Pojawiły się nawet okrzyki "Suplex Machine". Nie czekał, chciał mieć to jak najszybciej za sobą i tym samym potężnym kopnięciem w brzuch ustawił rywala do pozycji siedzącej wykonując Superkicka. Wydawać się mogło że to koniec, jednak brodacz o czarnym sercu, ruszył w strone ringu i wspinając się na narożnik, pokazał wszystkim że Johnny Wrestling jest martwy. Mając tylko sekundy od razu wykonał przepiękny skok z narożnika i wbił się w leżącego rywala Diving Elbow Dropem. Chcąc mieć już wszystko za sobą, od razu wrzucił do ringu pół przytomnego Gargano, a samemu wślizgując się do pierścienia rozpoczął odliczanie do zakończenia pojedynku. Przy pomocy sędziego Johnny powoli się podnosił, a Ciampa wpadł w niego potężnym High Knee. Myśląc ze wszystko jest już w porządku Tommaso rzucił się do przypięcia, a sędzia od razu to zrobił 1... 2... KICK OUT!

Renne Young: WOW! Jakimi emocjami musi teraz żyć Gargano, że nawet pod wpływem takiego ataku oraz takiego zakończenia ten ma jeszcze siłe by walczyć dalej. Ambicja i żal poszły w niepamięć. Teraz tym zawodnikiem kieruje zemsta, a jak widzimy jest ona tutaj koniem pociągowym tego pojedynku.



*reklamy*



Wracając po reklamach, w których miły chłopak z Bełchatowskich pól, przekazał nam w specjały dzięki którym możemy zrobić kurczaka ala KFC. Ale wracając do walki. Walka całkowicie przeniosła się po za ring, sędzia nawet przez chwilę nie miał zamiaru zakończyć takie emocjonującego spotkania gdzie każdy z obecnie zebranych ludzi, tak prężnie dopingował swego ulubieńca.

- To za moją żone i nazywnie ją plastikową dziwkom...

Powiedział Johnny Gargano po czym potężnym Roundhouse Kickiem wbił się w czaszkę rywala, dewastując oraz neutralizując całkowiecie jego linie obrony.

- Myślalałeś że tak prosto uda Ci się bezkarnie obrażać moją rodzine? Jesteś śmieciem Ciampa, wrakiem człowieka! Twój czas już dawno przeminął, a teraz przeżyjesz najgorszą rzecz w swoim marnym życiu - ZEMSTĘ!

Żar w oczach rycerskiego męża Gargano, oznaczać mogło tylko iż słowa rzucone w tym momencie będą miały fatalny skutek dla Ciampy. Coś wspominałem? Johnny chwytając półprzytomnego Tommaso uparł go o metalowe schody i bez najmniejszego zawachania wykonał Superkick. Mało tego Gargano momentalnie wykonał ponoownie Superkick. W końcu poczuł ulgę, a sędzia wiedząc iż musi przerwać agonię Gargano wyskoczył z ringu i upomniał zawodnika o zasadach. Ten jednak nie chciał nawet słuchać i szykując się do kolejnego kopnięcia zdjął z swych kolan każdy ochraniacz.

- Odpłacisz mi za wszystko...

Wykrzyczał z łzami w oczach Johnny i ponownie wbił się w czaszkę Tommaso potężnym Superkick. Gdy sędzia chciał zdyskwalifikować, pojawiła się nagle ona... CANDICE LEREA!!! Żona Johnnego oficjalnie pojawiła się.

- Johnny on nie jest tego warty... Nie rób czegoś co będziesz później żałował...

Słowa żony, jakby ruszyły trochę Gargano i ten lekko myśląc wrzucił przy pomocy ów niewiasty do ringu półprzytomnego rywala. Szykując się do ponownego kopnięcia, w raz z pomocą żony Johnny czuł się jak młody bóg. Gdy jednak Candice próbowała wmówić Johnnemu aby to zakończyć, zdekoncentrowała go na tyle iż zrzucił ze wzroku Ciampe. Ten szpak, właśnie takiego momentu oczekiwał. Johnny dopingowany ze strony fanów oraz żony, oczekiwał tylko aż Tommaso się podniesie i gdy do tego doszło Ciampa widząc biegnącego z kolejnym Superkickiem Johnnego, rzucił mu pod nogi jego żone. Johnny Gargano wbił się potężnym Superkick we własną kobietę. Wykorzystał to Ciampa od razu wykonując Project Ciampa i przeszedł do pingu gdzie sędzia odliczył do trzech, kończąc ten emocjonalny pojedynek.


Czas trwania pojedynku: 29 minut
Ocena: *****
(Cóż za pojedynek na same otwarcie najzwyklejszego ppv? Panowie dali z siebie 1256% tym samym śmiało mogę stwierdzić iż jest to materiał na Main Event Wrestlemanii! Kapitalnie sprzedane emocje, pojawienie się żony Gagarno oraz kontrowersyjna końcówka pokazuje nam jasno iż nie jest to ostatni pojedynek tych panów. Niesamowite otwarcie gali i mam nadzieje iż następny pojedynek będzie tak samo emocjonalny. Zasłużone 5 gwiazdek)


http://25.media.tumblr.com/053f7db0c72d152f35b124548ca17d45/tumblr_mom8xlTaxX1qaxtepo3_500.png
... ... ... ... ... ... ... ...