Kamera przeniosła się na backstage, gdzie gotowa do działania była już jedna z reporterek WWE - Renee Young. Blond włosa niewiasta oczekiwała swojego gościa, którym miał być nie kto inny jak były pretendent do mistrzostwa, które obecnie dzierży Kane. Johnny "Wrestling" Gargano miał pojawić się tuż przed swoją walką, i oto właśnie nadchodził...

Renee Young: Witaj Johnny! Jak Twoje samopoczucie przed walką z powracającym Ciampą, oraz nastrój po porażce z Kane na poprzedniej gali. Jak się czujesz?

Johnny Gargano: Hmm, naprawdę ciężko mi o tym mówić. Zawiodłem na całej linii - miałem zwyciężyć i pokazać moim fanom, oraz wszystkim, że ciężką pracą można dokonać rzeczy niemożliwych. Skazywany byłem na porażkę - i tak się stało, ale myślę, że zostawiłem kawał serca oraz zdrowia.

Renee Young: Widać, że zależy Ci na kontakcie z publicznością i fanami. Co chciałbyś im powiedzieć?

Johnny Gargano: Chciałbym tylko przekazać, że każda porażka mnie umacnia. Nigdy nie opuszczam głowy i nie szukam skrótów. Lubię walczyć o marzenia... mogę pokusić się nawet o stwierdzenie, że kocham to robić. Mogę powiedzieć tylko, że na pewno nie była to moja ostatnia walka o pas w tej federacji. Może i spadłem z najwyższego stołka hierarchii, ale ja jestem niczym niedźwiedź wspinający się po górze. Pomimo, że spadam, to nie odpuszczę i kiedyś wejdę na ten szczyt i go zdobędę. Dziękuje Renee, a teraz muszę już uciekać. Trzymaj się ciepło...