Ogłoszenie




#1 2018-09-27 21:30:12

Kevin.

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: we mnie ta moc?
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1925
Punktów :   44 
WWW

#1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

https://i.imgur.com/W5PdlZ0.png
#1. Last Man Standing Match
Damien Sandow vs. TJP
Sędziowie pomocznicy: Axron & Eronics
Sędzia główny: Nole

Offline

 

#2 2018-09-27 22:07:39

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

https://i.makeagif.com/media/9-06-2018/yKwFIB.gif
https://i.makeagif.com/media/9-06-2018/wQYmWN.gif
From Los Angeles, California
Weight 81kg
TJP


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#3 2018-09-28 16:10:37

Kevin.

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: we mnie ta moc?
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1925
Punktów :   44 
WWW

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

DAMIEN SANDOW IS HERE!
http://i.imgur.com/q5YUf.gif

Offline

 

#4 2018-09-28 23:16:43

Nole

http://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Zarejestrowany: 2016-06-07
Posty: 3531
Punktów :   

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

Panowie w ringu zatem zaczynajmy. Napiszcie kł na max 495 słów. Pamiętajcie że jest to last man standing match. Wykażcie się kreatywnoscią.


Mark Henry!




Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)




https://iv.pl/images/cf911301993df67038199469218a318e.png
https://iv.pl/images/d08b7b327b3cca0025aca4957fe706a7.gif
https://iv.pl/images/aac97d164b7523538f60c80b04265de7.gif



JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC

Offline

 

#5 2018-09-30 17:54:17

 Haris

Villain number one

54662278
Skąd: Las Vegas
Zarejestrowany: 2015-05-03
Posty: 1964
Punktów :   10 

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

Będąc już w ringu, po witaniu się z fanami Perkins stał oparty o narożnik z twarzą pełną zacięcia i determinacji. Dziś publika musiała mu wybaczyć zaniedbanie w kwestii zabawiania ich i robienia sztuczek, przynajmniej na razie. Burza emocji, jaka panowała wewnątrz Jamesa sprawiała, że nie myślał racjonalnie - był zaślepiony żądzą zemsty na tym prostaku zwanym Sandow. Chciał tylko jednego - rozbić mu ten głupi szczekający łeb. Jednak ta wściekłość nie była bezpodstawna, nawet nie chodziło o sam atak - chodziło o to, jak The Intellectual Savior of the Masses uraził jego i jego rodzinę. Fakt, TJP nie był człowiekiem po studiach, nawet szkołę skończył z trudem, jednak to wszystko uczynił z racji wyrzeczeń. Opuszczał lekcje, uciekał ze szkoły, czy nawet nie poszedł an studia tylko z jednego powodu - dążył za marzeniem. Od dziecka chciał być najlepszym zawodnikiem w historii. Dążył do tego celu na przekór wszystkim przeciwnościom i w końcu, po tylu latach wspiął się na szczyt. Miał słuchać się jakiegoś gościa, który wmawiał mu, że jest nikim i bycie w kontakcie z fanami jest zbędne? Nie, nie dziś. Za dużo spotkał już takich pyszałków, którzy zamiast coś zrobić siedzieli tylko i narzekali. Dziś nauczy on Damiena respektu.

Gdy tylko muzyka wejściowa rywala rozbrzmiała, TJ zjeżył się szykując do walki. Nic dziś nie było w stanie zatrzymać go przed wymierzeniem lekcji, temu nadętemu burakowi. Obserwując, jak pewny siebie i pozersko uśmiechnięty "intelektualista" kroczył w jego stronę, wnętrze Perkinsa trawił coraz silniejszy żar. Nie czekał, aż rywal wejdzie, wymierzył cios już teraz. Wystartował w kierunku znajdującego się poza ringiem rywala obalając go niespodziewanym Suicide Dive. Zadał pierwszy cios i to się liczyło! Nie czekając, aż rywal zdoła się pozbierać złapał go za szlafrok i wepchnął pod linami do ringu jednocześnie podążając za nim. Nie było tu miejsca na uprzejmości, czy zbędne uprzejmości - to była sprawa prywatna i wymagała siłowego rozwiązania.

Teraz jednak, gdy pierwszy cios został zadany cześć napięcia opuściła ciało California Badboy'a. Uspokoił się na tyle, alby wejść w mała gierkę z publiką - widząc stojącego poza linami Damiena, Perkins stanął przy jednym z narożników, uniósł ręce w górę i zaczął klaskać. Dość szybko podłapała to publika, która dołączyła się do Perkinsa, natomiast takie działanie jedynie zdenerwowało Sandow'a, który czym prędzej wskoczył do ringu artykułując swoją złość na rywala w mało kulturalny sposób. To było to, o co Teddy'emu chodziło - zdołał wyprowadzić rywala z równowagi, aby ten pokazał swoje prawdziwe prostackie "ja" fanom, żałosne.

Jak na znak obydwaj zawodnicy zwarli się klinczu sprawdzając swoją siłę. Pierwszym, który złamał zwarcie, był silniejszy Sandow - przeszedł on za plecy rywala i już miał wykonać Low Blow, jednak gotowy na takie zagranie ulubieniec publiki zdołał odwrócić się pozostawiając zdziwionego rywala za sobą. Po chwili jednak Damien był nie tylko zaskoczony, był również obalony na matę przez Basemant Dropkick. Walka dopiero się rozpoczynała, a "wielki intelektualista" już zdołał wykazać się głupotą. Dobry początek!

Perkins jednak nie miał zamiaru iść za ciosem, postanowił dać rywalowi kolejną szansę - odsunął się i pozwolił mu wstać. Rundę drugą czas zacząć. Gestem zaprosił go do ponownego klinczu.

495/495
12/30


03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic

Offline

 

#6 2018-09-30 21:28:54

Kevin.

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: we mnie ta moc?
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1925
Punktów :   44 
WWW

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

TJ. Perkins- młody, zaślepiony karierą, zadufany w sobie chłopczyk... Odkąd go ujrzałem, czuję do niego absmak, a także złość. Bezczelnie mydli oczy wszelakim masom nieczystych, jaki to on jest doskonały i wdzięczny wszystkim ignorantom za mizerny doping jego osoby w czasie ostatnich walk. Ja tylko powiem, iż to jest zwykłe dobrodziejstwo, którym jest obdarzony do dzisiaj. Tego wieczoru jest nieskończone szczęście, można uznać za zakończone. Wyrok musi zapaść, jako intelektualista nie wycofam się z mego jasno postawionego celu. Nauka światłem nadziei- to jest moje hasło, którym będę się kierował w tym starciu.

TJP wygląda na strasznie skupionego, gotowy do bijatyki o swe dobre imię, zaczyna skakać i zagrzewać wszystkie ciemnoty do skandowania. Dosyć! Nie będę więcej tolerował tego typu zachowania, czas skończyć zabawę tego zawodnika, teraz zasmakuje gorycz cierpienia! Pospiesznie kieruję się w jego stronę, nie szczędząc słów krytyki. Staję przed nim, szyderczo się uśmiechnąłem, przy okazji wchodząc z nim z kontakt wzrokowy. Perkins teraz pokazał, jaki jest łatwowierny lub też skupiony na walce. Bez problemu wykorzystuję chwile nieuwagi, aby zainkasować na jego klejnotach klasyczny low blow kopniakiem. Buta ci zamydliła oczy! Nic dobrego nie będzie z ciebie! Tymi słowami, pozbyłem się z ringu skulonego oponenta. TJP szybko ląduję na podłodze poza areną, równie i ja opuszczam arenę pod dolnymi linami. Młodociany ciemniak, dalej jest zajęty czułym miejscem, pozwala mi to dopaść go, niemiłosiernie obijając jego tors stompami. Z myślą o kiju kendo, w okamgnieniu przerywam dalsze obijanie rywala, sięgając pod ring po wcześnie wspominany kendo stick oraz stół. Nazwany przeze mnie kij kendo jako kostur intelektualisty, bez zawahania się czynię serię bolesnych dla jego ciała uderzeń z tejże broni. Popadam w dziwny trans, nie przestaję obijać konkurenta, dopiero jakiś dziki okrzyk ciemnej masy budzi mnie z głębiej jawy... To był komentator. Zaskoczony takim obrotem spraw, na chwilę spoglądam ów broń, którą odrzucam gdzieś na bok. Nie mogę długo zwlekać, muszę rozłożyć ten stół, w najmniej niespodziewanym momencie TJP może wykorzystać moją koncentrację. Czym prędzej rozkładam stolik, kątem oka spoglądając na rywala. Podenerwowany powracam do współzawodnika, próbując go podnieść z podłogi. Odpowiednio układam osobę Perkinsa pod mój manewr, gdy nagle... On wyprowadza szybką kontrę w postaci jakiś słabych ciosów z łokcia. Staram się zachować inicjatywę w mych dłoniach, również wyprowadzając wszelakie uderzenia. Wywiązuję się z tego dynamiczna wymiana ciosów, która kończy się niespodziewanym Dropkickiem w ostrą krawędź ringu. Ląduję na niej plecami, na mym obliczu widać grymasy bólu, jestem wściekły na takową sytuację. W międzyczasie TJP się lekko wycofuje w tył, aby wsiąść rozbieg w mym kierunku, pewnie szykuję kolejną nikczemną niespodziankę... Muszę szybko się otrząsnąć, nigdy nie jest za późno, w każdym momencie mogę zastopować go. Cierpliwie wyczekuję nadejścia antagonisty, aby obronić się kopniakiem w twarz, który na szczęście hamuje zapędy rywala. Nie czekam na zbawienie, zdecydowanym ruchem chwytam się rywala, aby posłać go Belly to Back Suplex'em prosto w rozłożony stół! Ależ te półgłówki z widowni współczują poturbowanemu idolowi. Być może w końcu zrozumieli, iż wiwatują zwykłemu nieudacznikowi. Uśmiechnięty, podnoszę swe ciało, wskazując na oponenta jak o kolejnego przegranego. Wślizguję się do ringu, aby niebawem wymierzyć kolejny, potężny manewr... Wspinam się na narożnik, tryumfując i ogłaszając siebie urodzonym tryumfatorem.

Offline

 

#7 2018-10-02 14:21:31

 Axron

http://i.imgur.com/392guXJ.png

Skąd: Łochów
Zarejestrowany: 2011-08-06
Posty: 2237
Punktów :   44 

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

Haris - Po pierwsze to od groma błędów ortograficznych. Musisz przykładać do tego większą uwagę, bo przez to twój post dosyć trudno się czyta.

Niektóre błędy:

Będąc już w ringu, po witaniu się z fanami Perkins  - lepiej brzmiałoby po przywitaniu

Chciał tylko jednego - rozbić mu ten głupi szczekający łeb - nie pasuje mi to do TJP. Zresztą... Jesteś fejsem, pamiętaj o tym.

Fakt, TJP nie był człowiekiem po studiach, nawet szkołę skończył z trudem, jednak to wszystko uczynił z racji wyrzeczeń. Opuszczał lekcje, uciekał ze szkoły, czy nawet nie poszedł an studia tylko z jednego powodu - dążył za marzeniem -  brzmi głupio. Wybacz, ale aż mi się przypomniała taka historia co tutaj krążyła ,,Heath Hardyz''.

Ogólnie wstęp to zarys historii, spoko, ale trochę za długie. Mogłeś to przeplatać, bo potem już jest w sumie tylko akcja. Lepiej jest to mieszać.

który czym prędzej wskoczył do ringu artykułując swoją złość na rywala w mało kulturalny sposób. - a jak się kulturalnie ,,artykułuje swoją złość''

Ogólnie dalej też są dziwne zwroty, od groma ortografów. Post nnie jest zły, ale chyba stać cię na lepszy.

Kevin - perfekcja. zero błędów ortograficznych. Gimmick, opis wszystko perfekcyjne. Rozpisać mi się trudno, bo za bardzo nie mam do czego się przyczepić. Ktoś tu chyba niebawem pójdzie po jakiś pas ;v Gratulacje Kevin. Post zdecydowanie lepszy.

1:0 dla Sandowa


» Otis:


https://www.wwe.com/f/styles/wwe_16_9_xs/public/all/2020/10/WWE_US_Championship--8a7032700a1cafff3403b6192157f15c.png


» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)

Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick


Offline

 

#8 2018-10-02 21:55:51

eronics

http://i.imgur.com/RGjoYac.png

59717414
Zarejestrowany: 2013-10-11
Posty: 1061
Punktów :   23 

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

Haris - wszystko fajnie, ale gdzie tutaj jest gong? Mam rozumieć, że to wszystko dzieje się przed rozpoczęciem starcia, a sędzia nie reaguje i nie zamierza tego wszystkiego oficjalnie rozpoczynać? Trochę słabo, musisz uważać na takie błędy sytuacyjne. Axron już Ci wypisał błędy językowe dlatego ja nie będę tego powtarzał. Przeczytałem jego ocenę sędziowską i nie do końca się z nią zgadzam. Według mnie niekoniecznie musisz przeplatać historię z akcją. Możesz pisać posty tak jak teraz - zaczynać historią i mieszać gimmick z walką w dalszej części tekstu. Oczywiście zrobisz jak uważasz, bo jak widzisz każdy sędzia ma inne spojrzenie na to jak kto ładniej ma wyglądać. W każdym razie cieszy mnie to, że wreszcie znalazłeś postać, której rzeczywiście możesz nadać wyrazistości. Widać, iż znalazłeś swój styl i konsekwentnie próbujesz dążyć w kierunku jego rozwoju. Ze stosowanym słownictwem jest coraz lepiej, ale nadal nie wystrzegasz się sztywnych stwierdzeń takich jak to na przykład - "(...) rozbić mu ten głupi szczekający łeb.". Dobrze wiesz, że można to napisać inaczej, tak żeby było przyjemniejsze dla odbiorcy. Wystrzegaj się takich tekstów, bo psuje to odbiór posta. Podsumowując to naprawdę jest dobrze i podoba mi się w jaką stronę próbujesz kreować tę postać. Oby tak dalej.

Kevin - pierwsze co rzuciło mi się w oczy "Ja tylko powiem, iż to jest zwykłe dobrodziejstwo, którym jest obdarzony do dzisiaj. Tego wieczoru jest nieskończone (...)" Przyznaj, że trochę przesada z tymi powtórzeniami w przypadku tych dwóch zdań. Wyobraź sobie, że czytasz książkę, w której autor zupełnie nie zwraca uwagi na występujące blisko siebie powtórzenia - zapewniam, że więcej jego lektury byś nie przeczytał. Muszę Ci wytknąć, że popełniłeś masę literówek. Ja rozumiem, że można kilka razy się pomylić, ale w tym tekście było ich naprawdę bardzo dużo i dawno nie czytałem kto ładniej, w którym było ich aż tak dużo. Twoje kto ładniej czytało mi się przez to powoli i topornie. Siłą rzeczy musiałem zatrzymywać się w niektórych momentach, żeby potem móc swobodnie kontynuować czytanie ze zrozumieniem. Cieszy mnie jednak to, że znalazłeś postać dla siebie. Sandow zdecydowanie bardziej Ci leży od Kofiego co widać gołym okiem. Twoje posty na pewno są ciekawe, ale nadal musisz pracować nad stylistyką, żeby wbić się na ten najwyższy poziom. Walka również była dobrze opisana - dużo się działo, a jednak nie odpuściłeś jeśli chodzi o gimmick. Chwała Ci za to. Odkąd grasz Damienem zdarzały się lepsze posty w Twoim wykonaniu, ale ten nie był taki zły.

Ja postawię na Harisa. Uzasadnieniem jest lepszy język mimo wszystko z racji mniejszej ilości błędów co przełożyło się na szybkość czytania jego kto ładniej. Zatem jest 1:1, niech sędzia główny zdecyduje kto wyjdzie zwycięsko z tej walki.


https://images-wixmp-ed30a86b8c4ca887773594c2.wixmp.com/f/0f51d1a7-01ee-467c-af2c-4cbe6cba2c07/d5nbp94-d8720ec2-0eae-488f-bddf-863ea7f1fb34.png/v1/fill/w_480,h_180,q_80,strp/kevin_steen___signature_banner_by_jeri_spy_d5nbp94-fullview.jpg?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOiIsImlzcyI6InVybjphcHA6Iiwib2JqIjpbW3siaGVpZ2h0IjoiPD0xODAiLCJwYXRoIjoiXC9mXC8wZjUxZDFhNy0wMWVlLTQ2N2MtYWYyYy00Y2JlNmNiYTJjMDdcL2Q1bmJwOTQtZDg3MjBlYzItMGVhZS00ODhmLWJkZGYtODYzZWE3ZjFmYjM0LnBuZyIsIndpZHRoIjoiPD00ODAifV1dLCJhdWQiOlsidXJuOnNlcnZpY2U6aW1hZ2Uub3BlcmF0aW9ucyJdfQ.ijOY6jk9RL2i0ES5G9nNVpYE9p11P_Fae3w70gqI3rc

Achievements
1x WWE Champion (as Bray Wyatt)
1x World Heavyweight Champion (as Bray Wyatt)
1x United Kingdom Champion (27.05.2018 - 19.08.2018 [84 dni]) (as Randy Orton)

Offline

 

#9 2018-10-03 10:41:11

Nole

http://i.imgur.com/mS3mjdl.png

Zarejestrowany: 2016-06-07
Posty: 3531
Punktów :   

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

Haris: przede wszystkim przed dodaniem postu przeczytaj go kilka razy w celu wyłapania błędów ortograficznych bo naprawdę w twoim poście jest ich dość sporo. Kolejny minus to sytuacja o której wspomniał Eronics - gong? Sędzia na pewno dążył by do przerwania ich bójki w celu rozpoczęcia starcia...Ogólnie gimmick twojej postaci jest naprawdę ciekawy, fajnie kreujesz Perkinsa. Językowo też całkiem fajnie...

Ogólnie gdyby nie multum błędów to post na pewno byłby lepszy ale poza tym i tak wygląda w miarę dobrze...

Kevin: podobnie jak i u twojego przeciwnika nie obyło się bez błędów. Masa literówek naprawdę psuje odbiór całości postu. Gimmick Sandowa naprawdę masz bardzo dobrze opanowany za co duży plus dla ciebie. Walka bardzo fajnie opisana.

Post naprawdę dobry.

Podsumowując: Gdyby nie multum nie potrzebnych błędów w poście Harisa prawdopodobnie mój głos powędrował by na jego konto lecz w takim przypadku oddaje punkcik na konto Kevina. Przeważyła mniejsza ilość błędów i według mnie ciekawiej i lepiej rozpisana akcja w ringu...


Mark Henry!




Osiągnięcia:
2# Tag Team Champion (Bully Ray, Big E)
1# NXT Champion (Tyson Kidd)
1# US Champion (Tyson Kidd)




https://iv.pl/images/cf911301993df67038199469218a318e.png
https://iv.pl/images/d08b7b327b3cca0025aca4957fe706a7.gif
https://iv.pl/images/aac97d164b7523538f60c80b04265de7.gif



JOHNNY GARGANO JEST PRAWOWITYM MISTRZEM IC

Offline

 

#10 2018-10-03 16:17:10

Kevin.

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: we mnie ta moc?
Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1925
Punktów :   44 
WWW

Re: #1. Damien Sandow vs. TJP - Last Man Standing match

Ja na górze, on na dole... Idealny obraz, który zostanie zapamiętany w pamięciach wielu mas nieczystych, które nadal ślepo podążają za swym ulubieńcem- Perkinsem. Rywal znajduje się w idealnej pozycji, poza ringiem, na szczątkach stołu. Arbiter jest w trakcie liczenia, a raczej był kiedy... Znienacka wyskakuję z narożnika na zewnątrz, aby wykonać fantastyczny Diving pointed elbow, z precyzją wbijając się z korpus oponenta! Ignorancja z widowni aż wstała z miejsc, aby móc ujrzeć niesamowity manewr wymierzony przez Intelektualistę. Niestety męczarnia z ignorantem jeszcze się nie kończy, teraz muszę powstać z desek, aby uchronić siebie przed klęską w tym starciu. Kiedy sędzia zaczyna liczyć, obaj próbujemy powrócić na dolne kończyny. Szukamy jakiejś opoki, która mogłaby nas wspomóc. Na szczęście nieopodal stoi stół komentatorski, lekko oszołomiony, winduję swe ciało ku górze, mając koło siebie ten stół. Na mym obliczu oczom wszystkich, wymalowany jest szyderczy uśmieszek. Oczywiście widownia odpowiada na to prymitywnym buczeniem. Nigdy mi nie dorównacie! Zdzieram gardło tymi oto słowami, opierając się rękoma o bazę komentatorów. Humor zostaje popsuty, kiedy odwracam się na pięcie i... Widzę mego rywala, który jakimś cudownym sposobem znajduje się na nogach! To nie możliwe, jak on to robi?! W tym przypadku nie czekam długo i znów wracam do walki. TJP w samą porę się orientuje, iż zamierzam go zaatakować. Niesiony szałem, startuję od punchy w oblicze konkurenta. Perkins natomiast dopingowany przed ciemne masy, też kontruje uderzeniem. Wywiązuje się z tego walka na pięści, która niestety kończy się zwycięstwem TJP. Na mej skroni inkasuje potężny Roundhouse kick, który znów wita mnie ze burkiem komentatorów. Otumaniony oddaję się w szpony rywala, teraz całą nadzieje pokładam w natce nauce. Ona musi asekurować swego jedynego mędrca! Teraz na swoich barkach otrzymuję kilka chairshot'ów, jestem zmuszony do ucieczki do mego oprawcy. Przed sobą widzę uśmiechnięte twarze wszelkich laików, ależ są radośni ze swego mentora. Niebawem ich błogostan szybko zniknie, albowiem myśliciel jeszcze się nie poddaję. Natomiast we mnie gotuję się złość, ale wciąż wierze w moc wiedzy. Wówczas do głowy przychodzi plan, który może odmienić losy pojedynku! Kątem oka widzę posturę przeciwnika, w dłoniach dostrzegam stalowe krzesło. Staję, odwracam się w jego kierunku i kiedy tylko przymierza się tą bronią, częstuję jego genitalia kolejny low blow'em! Po chytrej akcji, wyrywam mu krzesło z rąk i sam zaczynam go obijać. Znów popadam z dziwny trans, który po jakimś czasie zostaje przerwany przez krzyk sędziego. Nawet nie usłyszałem co powiedział, lecz pewnie coś niemądrego. Chcąc jak najszybciej zakończyć zabawę z TJP, rzucam przedmiot na ziemie i zachodzę go poturbowanego od tyłu. Stoimy się teraz koło stalowych schodków, zachodzę oponenta od tyłu, odpowiednio go chwytam i bez czekania, wykonuję Silencer on steel stairs! Plecy rywala z impetem zostają trafione o schody. Ból musi być nie wyobrażalny, lecz nie obchodzi mnie to, niech sędzia liczy do dziesięciu. Odliczanie było tylko kwestią czasu, bowiem TJP nie jest w stanie się podnieść przez cierpiące plecy...Matka nauka ratuje Intelektualistę z opresji. tym razem Perkins nie zdołał powstać z podłogi. W geście zwycięstwa, wzniosłem ku górze stalowe krzesło. Po raz kolejny ciemniactwo nie zwyciężyło.

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
odivin hotel luxury suite