Jestem

Miz! Wybrałeś ból i cierpienie. Nadszedł czas piekielnej sprawiedliwości!
Kane uważnie obserwowal stojacego naprzeciw przeciwnika, jego pięści zacisnięte, każdy miesięń na jego kolosalnym ciele byl naprężony. Bestia była gotowa do ataku, skłonna rzucić się na rywala, rozszarpać go a  martwe czlonki rzucić na pożarcie biesom. Kane wiedział, że to jego ostatnia szansa, aby zdobyć mistrzostwo na chwałę swojego pana.
Mike... tym razem mi nie uciekniesz!
Mizanin wydawał się być lekko poddenerwowany. Wiedział, że stoi przed nim najprawdziwszy psychopata. A nie ma nic gorszego niż uzbrojony psychopata. Sędzia dał sygnał do rozpoczęcia starcia. Pyszałek czym prędzej ześlizgnał się z ringu i zaczął uciekać. Kane nie zamierzał jednak pozwolić mu się oddalić. Wyszedł z ringu z drugiej strony i zagrodzil drogę uciekinierowi. Mistrz Interkontynentalny był przerażony. Podniósł dłonie i zaczął sygnalizować, że nie chce walczyć. Kane opuścić gardę. Wtedy zdradziecki zawodnik zaatakowal swojego rywala uderzająć punch'em. Cios ten nie zrobił jednak dużego wrażenia na demonie. Kane szeroko się uśmiechnął, po czym z calęj siły przyłożym podbrudkowym. Mizanin odsunał się na dwa kroki, obrócił się, po czym zainkasował kolejny punch. Mistrz zaczął się wycofywać, ale jego oprawca szedł za nim krok w krok. Wrestlerzy zbliżyli się do stołu komentatorskiego. Kane chwycił swojego przeciwnika za głowę i uderzył nią w stół. Oszołomiony Miz nie wiedział co się dzieje. Kane cofnął się na krok, po czym wykonał Big Boot ścinając przeciwnika z nóg. Miz zaliczył bardzo nieprzyjemne spotkanie z podłogą.
Kane bacznie obserwował leżącą ofiarę. W jego głowie kłębiły się różne szatańskie myśli, w jaki sposób zniszczyć swojego przeciwnika. Publiczność głośno dopingowała ulubionego demona diabła. Uwielbiany to usobienie szatana! Mimo tego, że Kane był uosobieniem wszystkiego co złe, to pragnęli go oglądać. Domagali się widzieć, jak niszczy swoje ofiary. Być może byli tak zepsuci jak on, a może po prostu marzyli o tym, żeby zobaczyć cierpienie Miza.
Miz... Ogień bólu będzie trawił twoje ciało... POWOLI.
Demoniczny furiat nachylił się i wyjał spod ringu krzesło. Tę chwilę nieuwagi wykorzystał Miz, który z całych sił kopnał demona w krocza. Potwór usunął się na ziemię. Ten zdradziecki cios skutecznie zahamował jego demoniczne zamiary. Miz szeroko się uśmiechał. Podniósł opuszczone przez demona krzesełko i zaczął wściekle nim go okładać. Na koniec Mizanin rzucił krzesło na ziemię, po czym w akompaniamencie buczenia publiczności wykonał Snap DDT prosto na leżace krzesło. Miz wyglądał jak dziecko szczęscia. Czuł, że odzyskał panowanie nad tym starcie. Obrócił się w stronę leżacego demona, zbliżył się do niego. Ale co to! Kane jak gdyby nigdy nic podniósł się w swoim przerażającym stylu. W jego oczach widać było złość.... nienawiść... chęć unicestwienia rywala. Miz niepewnie zrobił krok w tył. Wściekły potwór podnióśł się. Cieżko dyszałz trudem utrzymując emocje. Mizanin znowu z niedowierzaniem kręcił głowę i wtedy został skarcony surowym Uppercutem, chwycił swojego rywala za gardłó i szykował się do wykonanaia Chokeslamu! Mike z trudem uwolnił się z uścisku. Chciał uciec, ale został ścięty przy pomocy clothesline'a.

Teraz spotka się mroczna sprawiedliwość Miz!
Kane zerwał komputery ze stołu komentatorskiego. Szykował ołtarz, na którym za chwilę złoży swojego przeciwnika. Czynnośc ta została jednak przerwana przez MIza, który rzucił się na plecy przeciwnika. Mizanin zawisł na swoim rywalu. Kane szamotał się powodując, że jego rywal był zmuszony zeskoczyć. MIz szykowałsię z zamiarem uderzania, ale wtedy nadział się na kolejny podbrudkowy. Kane chwycił swojego przeciwnika z całych sił po czym wykonał Spinebuster prosto na stół komentatorski. Miz naprawdę mocno odczuł skutki mocnego zderzenia ze stołem!

Mizowi udało się odzyskać inicjatywę. Raz po raz atakował swojego przeciwnika krzesłem zmuszając Kane'a do wycofania się ze swoich szaleńczych, diabelskich planów. Demon co raz inkasował mocno ciosy na plecy. W kocu jednak miarka się przebrała. Kane odwróćił się o solidnym uppercutem ściał Mizanina z nóg. Gwiazdor upuścił krzesło. Leżał na podłodze trzymając się za szczękę. Kane podniósł krzesło. Miz zaczął przecząco kręcić głową, demon zbliżał się. Wtedy leżący Miz kopnął rywala w kolano, czym prędzej się poderwał i wykonał DDT

(...)

Demonowi udało  się odzyskać inicjatywę. Potężnym Irish Whippem wbił rywala w barykady oddzielajace ich od widowni. Miz wisiał na barierkach, kątem oka widząc zbliżacą się bestię. Potwór wykonał potężny Big Boot za którego sprawą Miz znalazł się wśród widowni.

(...)

Akcja wraca do ringu. Tym razem to Miz zdobył inicjatywę. Wykonał mocny neckbreaker, po czym rzucił krzesełko na matę, markując wykonanie Skull Crushing Finale. W ten sposó chciał zakońćzyć to starcie. Kane wstał, Miz przygotowałsię, ale oberwał solidnym łokciem. Potwór ściał rywala potężnym lariatem.

(...)

Akcja toczy się za ringiem. Kane chwycił rywala za głowę i pchnał go prosto na metalowe schodki. Schodki rozbiły się. Kane wziął jedne z nich i wsunął je na ring. Odwrócił się, ale wtedy skoczył na niego Miznanin wykonując Diving Clothesline. Zawodnicy wylądowali na podłodze.
(...)

Akcja w ringu: Kane chwycił swojego rywala za gardło szykują się do wykonania chokeslamu, wtedy na ringu weszła Maryse i rozproszyła uwagę potwora. Miz wykorzystał to i wykonał mocny podbrókowy. Miz stracił równowagę i przewrócił się na swoją żonę. Mizanin zbliżył się do leżącej Maryse, ale zorientowałsię, że Kane już na niego czeka. Odwrócił sięi wpadł prosto pod Chokeslam, który został wymierzony na metalowe schodki. 1... 2... 3....